Zerwałam się z miejsca i nie reagując na krzyki z ich strony pobiegłam na piętro gdzie zamknęłam się w łazience . I jak ja po takich słowach mam jej powiedzieć co narobiłam ? Przecież ona mnie znienawidzi .
Siedziałam skulona w kącie pomieszczenia, nie potrafiłam się uspokoić , ręce mi się trzęsły , przez głowę przechodziły czarne myśli . Zaczęłam żałować , że pojechałam w tą trasę . Gdybym się nie zgodziła do niczego by nie doszło , albo chociaż gdybym była rozsądniejsza i nie dała się upić Harry'emu .
-Megan , proszę cie otwórz - usłyszałam jej spokojny i jak zawsze zrównoważony głos
-Nie ! - krzyknęłam dławiąc się łzami
-Megan do cholery bo wyważę drzwi ! - zdenerwowanie w głosie Joe'ego utwierdziło mnie w przekonaniu , że nie powinnam im nic mówić , ale nie mogę okłamać własnej matki
-Nie krzycz na nią! - oburzyła się mama - Megan , słoneczko - zapukała - Otwórz - dodała spokojnie . Podniosłam się z podłogi i niepewnie podeszłam do drzwi . Wzięłam głęboki wdech i przekręciłam zamek
-Co się stało ? - spytała od razu przytulając mnie do siebie . Spojrzałam bezradna na Zayn'a , który kiwnął głową dając mi do zrozumienia , że czas powiedzieć . Zacisnęłam usta w wąskiej linii i odsunęłam się od rodzicielki . Ustałam przed nią i powoli rozpięłam zamek bluzy ukazując tym samym lekko zaokrąglony brzuch . Mama zrobiła się cała blada , w jej oczach pojawiły się łzy , a usta zasłoniła dłonią .
-Mamo , proszę cię , pomóż mi - załgałam w jej stronę . Nie odpowiedziała nic , podeszła do mnie i mocno mnie przytuliła . A moi bracia ? Patrzyli po sobie zerkając raz na mnie ,raz na chłopaków z 1D .
-Mamo , ja naprawdę nie chciałam , sama nie wiem jak to się stało , proszę cię wybacz mi - uklęknęłam przed nią i złapałam za ręce
-Megan - powiedziała cicho głaszcząc mnie po policzku - Nie wiem jak do tego doszło , nawet nie chce wiedzieć . Spodziewałam się , że coś podobnego w końcu się stanie , ale nie sądziłam , że tak szybko - spojrzała na mnie z bólem w oczach - Wiem skarbie jak jest ci teraz ciężko - tu miała rację . Ta cholerna bezradność , myśl , że całe życie masz skopane do tego wydatki i obowiązki w tak młodym wieku - Bo miałam dokładnie tyle samo lat co ty kiedy zaszłam w pierwszą ciąże - przytuliła mnie do siebie - Wiem co czujesz , ale ja nie zrobię ci tego , co zrobiła mi moja matka - głaskała mnie po włosach - Doskonale wiem co czujesz i nie przepraszaj mnie . Każdy popełnia błędy . Będę cały czas przy tobie , pomogę ci , tylko musisz dać mi trochę czasu żeby przyswoić się do tej myśli - szczerze ? nie sądziłam , że taka będzie reakcja mojej mamy . Nie wiedziałam , ze tak to wszystko przyjmie . Byłam jej z całego serca wdzięczna za wyrozumiałość i wsparcie , ale z moimi braćmi nie było już tak ''kolorowo ''
-Dziękuję - szepnęłam cicho normując swój głos i oddech - Dziękuję za wszystko - dodałam nieco głośniej i wtuliłam się w nią mocno .
Zerknęłam na Christiana , który siedział jak zaklęty obok mojej mamy na kanapie - Chris - usiadłam obok niego i złapałam go za rękę
-Zostaw mnie - warknął zły i wstał z łóżka - Cały czas mnie pouczałaś żebym nie narobił sobie w życiu kłopotów , żebym był odpowiedzialny i rozsądny , żebym nie robił mamie problemów , a sama co zrobiłaś ?! - uniósł się . Serce pękało mi na miliony kawałków
-Christian - chciałam coś powiedzieć , ale machnął na mnie ręką i wyszedł z domu trzaskając drzwiami . Opadłam na kanapę i ponownie zalałam się łzami . Jadąc tutaj nie pomyślałam jak odbiorą to moi najbliżsi . Ale czego ja się spodziewałam ? Że krzykną ' super ! będę wujkiem ' ? Właściwie to tak , ale to co powiedział mi Christian zabolało cholernie
-Joe - spojrzałam błagalnie na najstarszego brata , który stał pod ścianą - Proszę cię , nie zostawiaj mnie - starłam łzy z policzków , lecz na marne , ponieważ zaraz pojawiły się na nich nowe
-Zawiodłem się na tobie - powiedział na wstępie . Kolejna dawka bólu - Ale pomimo to nie zostawię cię z tym samej . Jestem twoim starszym bratem, a ty potrzebujesz teraz wsparcia - podszedł od mnie i przytulił mnie - Chris ma dopiero szesnaście lat , pewnych rzeczy jeszcze nie rozumie i ciężko mu to przyjąć do siebie , ale zobaczysz ,że przejdzie mu - pogłaskał mnie po plecach .
-Kocham Cię braciszku - szepnęłam cicho obejmując jego szyję - I dziękuję - mama patrzyła na nas ze łzami w oczach , ale wiedziałam , ze jest z niego dumna , że przyjął taką postawę -
-Cody - podeszłam do ostatniego brata , tego pośredniego , widziałam , że nie ma ochoty nawet na mnie patrzeć
-Który ci to zrobił ? - jego ton głosu był szorstki ? nie przyjemny , oschły
-To jest mało istotne - unikałam jego wzroku , a chłopcy ? siedzieli cicho jak myszy kościelne
-Przeciwnie - wtrąciła się mama - Chcę wiedzieć kto jest ojcem mojego wnuka , lub wnuczki - uśmiechnęła się niepewnie
-Mamo , może pogadamy ... - nie dane było mi skończyć
-To ja - Harry wstał niepewnie z kanapy ze spuszczoną głową i podniósł rękę jak dziecko w podstawówce . Widziałam złość w oczach brata , ale nie spodziewałam się , że tak zareaguje
-Ty gnoju ! - wydarł się na cały dom , chciał się rzucić na Styles'a , ale w odpowiedniej chwili Joe go złapał - Widzisz co zrobiłeś ?! - darł się cały nabuzowany - Spieprzyłeś jej życie ! - w oczach chłopaka pojawiły się łzy , ponownie spuścił głowę . Podeszłam do niego i chciałam go przytulić , ale lekko mnie odepchnął i po prostu wyszedł nie słuchając moich protestów
Usiadłam skulona na podłodze przy drzwiach wyjściowych i schowałam twarz w dłoniach .
To wszystko dobija , ta ciąża , bezradność która mnie ogarnia , strach przed tym co będzie , ból jaki sprawia mi widok załamanego Harry'ego . Obwiniał się od samego początku , robi to teraz i będzie robić do końca życia . Wiem to , poznałam go już na tyle dobrze aby móc to stwierdzić . Muszę przyznać , to dziwne uczucie żyć ze świadomością , że mając piętnaście lat noszę w sobie nowe życie , ale z drugiej strony to podniecające . Rośnie we mnie moje dziecko , nasze . Moje i Harry'ego . Może nie do końca jest to owoc miłości , może nie jesteśmy szczęśliwą rodziną , ale jeżeli ono już się urodzi będę starała się być jak najlepszą matką .
Fakt ,początki jak zawsze są trudne . Rozmawiałam z mamą cały wieczór , wytłumaczyła mi parę spraw na temat ciąży , doradziła i poleciła co nieco .
Rozmawiałyśmy również o tym gdzie urodzę i postanowiłyśmy że w Londynie, abym nie musiała się stresować podczas lotu .
W naszej rozmowie uczestniczył również Zayn, który zobowiązał się z własnej woli na rolę drugiego ojca .
Niestety Harry nie wracał , było już późno , koło północy gdy usłyszałam jak wrócił , a do domu wpuściła go moja mama . Nie potrafiłam tak po prostu pójść spać , siedziałam i wyczekiwałam go, a gdy tylko usłyszałam z dołu jego głos poprawiłam swoją koszulkę i skierowałam się w stronę skąd dochodziły głosy . Będąc na schodach usłyszałam ich rozmowę , która dobiegała z kuchni , nie potrafiąc się powstrzymać ustałam na schodach i przysłuchiwałam się , chociaż wiem, że to nie kulturalne
-Harry , wiem jak teraz jest ci ciężko , wiem przez co przechodzisz , obwiniasz się , ale tak nie może być . Jesteś ojcem dziecka i powinieneś być dla niej oparciem - mówiła spokojnie moja rodzicielka . Ona zawsze potrafi doradzić
-Wiem proszę pani, ale nie potrafię zignorować tych myśli , że zniszczyłem jej życie . Przecież ona jest taka młoda , a ja to wszystko zaprzepaściłem - łgał cicho
-Kochasz ją ? - spytała bezpośrednio , a mnie pomimo tego , że stałam w cienkiej piżamce na zimnych płytkach zrobiło się gorąco . Chwilę panowała cisza , ale zaraz przerwał ją jego zachrypnięty głos
-Kocham - zaczął , a ja czułam jak moje nogi robiły się jak z waty - Jest dla mnie cholernie ważna , ale wiem , że ona nic do mnie nie czuje , jest z Zayn'em , a ja to szanuję . Chcę jej szczęścia , a wiem , że Zayn to świetny facet . Pomimo tego , ze nie jesteśmy razem będę cały czas przy niej , będę jej pomagać przy dziecku , będę jego , lub jej - zaśmiał się lekko - prawdziwym ojcem , niczego im nie zabraknie - po tych słowach po moich policzkach po raz kolejny tego dnia toczyły się strużki łez
-Spodziewałam się takiej odpowiedzi - nie musiałam widzieć mojej mamy ,aby wiedzieć że w tamtym momencie się uśmiechnęła . Udając , że zupełnie nic nie słyszałam weszłam do kuchni
-Harry - jęknęłam cicho zawiedziona gdy zobaczyłam jego bladą twarz i podkrążone oczy . Bez namysłu podeszłam do niego i wtuliłam się w jego tors , nie odepchnął mnie , wręcz przeciwnie , zatopił twarz w moich włosach obejmując mnie lekko w talii .
-To ja zostawię was samych - usłyszałam ze strony rodzicielki i tyle ją widziałam . Złapałam go za rękę i zaprowadziłam do salonu , posłusznie usiadł na kanapie , a ja obok niego i wtuliłam się w jego bok . Wziął koc , który leżał obok niego i przykrył nim mnie po czym delikatnie splótł nasze palce
-Bells , ja chciałbym ci coś powiedzieć , coś bardzo ważnego ... - zaczął , ale nie pozwoliłam mu skończyć
-Ja Ciebie też Harry - tak , właśnie w pewnym sensie powiedziałam mu , że go kocham . I taka jest prawda . Jest Zayn , był Justin , ale nikt nie jest w stanie zastąpić mi niesamowitego ciepła w sercu jakie czuje , gdy jest blisko mnie . Tylko on potrafi sprawić , że czuję się prawdziwie bezpieczna . Pomimo tego , że nie mieliśmy najlepszych kontaktów , ten porywczy nastolatek o burzy loków sprawia , że się uśmiecham . On jest ojcem mojego dziecka , on zawrócił mi w głowie , on był moim 'pierwszym' i to on rozumie mnie bez słów .
Spojrzałam na niego niepewnie , aby zobaczyć jego reakcję . Siedział wpatrzony w jeden punkt na stoliku przed nami jakby analizował wszystkie moje słowa . Gdy zorientował się , że mu się przyglądał spojrzał na mnie , a na jego usta wkradł się uśmiech , który ostatnimi czasy był rzadkim gościem na jego twarzy . Nie powiedział nic , zupełnie , bo tu słowa nie były konieczne . Najzwyczajniej w świecie objął mnie ramieniem i wtulił w siebie jeszcze bardziej całując moje czoło .
____________________________________
I jak wam się podoba rozdział ? Szczerze powiem , że jestem z niego zadowolona .
Osobiście sama nie wiem jak mogłaby wyglądać reakcja matki na taką wieść od córki , bo nie miałam okazji , ani tego obejrzeć na filmie , ani w życiu , lecz rozmawiałam z młodą matką , mniej więcej wiem jakie mogą być odczucia . ; )
Chciałam wam z całego serducha podziękować za ponad pięć tysięcy wejść ! Jesteście niesamowite ! :D
I oczywiście za komentarze , które motywują mnie do pisania i sprawiają, że na moim ryjcu pojawia się uśmiech ; )
Hm, nadal nie wiem co robię nie tak z tym drugim blogiem :c
Świeci tam pustką , tzn ktoś zagląda , bo liczba wyświetleń wzrasta , lecz nikt nie zostawia po sobie znaku życia , to przykre , ale mówi się trudno . Może z czasem ktoś zaglądnie i pozostawi swoją opinię ? ; )
Jak u was z ocenami ? U mnie same poprawki ;/ ugh , ale na szczęście od przyszłego poniedziałku mam ferie i znowu laby ! :D
W poniedziałek w końcu pojawi się teledysk do Kiss You ! < 3 Jesteście tak samo podekscytowane jak ja ?! :D
W ogóle ta cała sprawa z Taylor i Harrym .. Moim zdaniem to jest tak cholernie sztuczne .. Jak to już powiedziała pewna dziewczyna , ciekawe dlaczego ich zdjęcia są tak zajebiście profesjonalne ?! A to tylko spacery itp . Dlaczego ciągle o nich huczy w gazetach ? O każdym spotkaniu ?! I dlaczego Harry nie potwierdził związku , a ciągle się z nią spotyka i chodzi za rękę?!
Czy tylko ja mam wrażenie , że tracimy Hazzę ? One Direction się rozpada . Coraz rzadziej są razem , już nie jest tak jak kiedyś, wszystko się zmieniło . Harry chodzi własnymi drogami . Spoko , rozumiem , że się zakochał i te sprawy , jest szczęśliwy , rozumiem to i cieszę się jego szczęściem , ale dlaczego cierpi na tym cały zespół ?
O nich jest mowa na każdym zadupiałym skrawku świata , a o związku Liama i Dam , albo Lou i El można było się dowiedzieć kilka tygodni po fakcie , tak samo było ze spotkaniami . Oni nie stawiali związków ponad przyjaźń , na wszystko mięli czas , a Harry ten czas daje tylko Taylor .
Najgorzej będzie , jeśli ona go zrani i napisze kolejną tandetną piosenkę , w której go zjedzie po całej linii .
Mam obawy , że story Harry'egi i Tay skończy się tak samo jak bajka o Harrym i Caroline ...
To jest moje zdanie na ten temat . Amen .
świetny zresztą jak zawsze :D zapraszam do sb <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba rozdział. Jest taki emocjonalny. Nie wiem, czy dotarła do cb ta wiadomość, bo trochę się w tym już pogubiłam, ale nominowałam twojego bloga do Liebster Award. Wejdz na www.blogdirectionerki.blogspot.com i w zakładce Liebster Award znajdziesz pytania. Zapraszam Ci też jak już tam będziesz do przeczytania mojego opowiadania. Całusy Princess
OdpowiedzUsuńNapisałam Ci odpowiedz na moim blogu, nie wiem, czy widziałaś. :)
UsuńWspaniały rozdział ! :) Wybacz że nie komentowałam ale najczęściej czytałam twoje rozdziały na telefonie na którym internet bardzo wolno chodzi ! :) Piszesz cudownie kochanie ! :) Naprawdę ! ;* Dziękuję cię za to że mnie informujesz. Ehh.. NIech Chris nie będzie taki ostry dla Megan. Dobrze że Harry ma na tyle odwagi aby się przyznać ! Justin i Zayn odpadli czyli jednak Harry ! :) No ale znając cb jeszcze czymś mnie zaskoczysz ! ; D Pozdrawiam :) http://life-is-brutal-1d.blogspot.com/ Na moim blogu pojawił się nowy rozdział :) Zapraszam serdecznie jeśli chcesz przeczytaj ! :) CAŁUSY MANIA vel TYSIA ! :**
OdpowiedzUsuńpostanowiłam założyć nowego bloga http://theres-nothin-you-cant-do.blogspot.com/ Byłabym wdzięczna gdybyś skomentowała.Z góry przepraszam jeżeli weźmiesz to jako spam :)
OdpowiedzUsuńDarcy