poniedziałek, 26 listopada 2012

18 . Rozdział osiemnasty - ' Lou ma seksowny tyłek '

 Gdy się przebrała , nie zamieniając słowa ze Styles'em wyszła z pomieszczenia . [...]


-Nadal nie mogę uwierzyć , ze dostaliśmy tyle siana za takie błahe zdjęcia - Harry przyglądał się papierkowi , który podarował mu Woodley - Zawsze sądziłem , że modelki za takie sesje dostają ze 500 maks 600 funtów , a tu aż 3 000 ! - podekscytowany usiadł na kanapie w salonie z resztą przyjaciół 

-Czyli mamy dwie modelki w domu - Niall parskną śmiechem na słowa Louis'a 
-Jakie dwie ? - kędzierzawy rozejrzał się po pomieszczeniu - Ej ! - oburzył się kiedy zrozumiał , ze chodzi o niego i Megan - To było jednorazowe - schował czek do tylnej kieszeni spodni i włączył telewizor , akurat na MTV leciał program ' Co na to tato ? '
Brunetka była tak wykończona , że rozłożyła się jak długa na kanapie twarzą do poduszki .
-Suń dupsko - zaśmiał się Malik i podniósł nogi Belli po czym usiadł na kanapie i odłożył jej własność na swoje uda 
-Jakiś Ty milutki - przekręciła się na plecy i delektowała się łaskotaniem po łydkach 
-To serio jest takie męczące ? - popatrzył na bladą dziewczynę , która z wielkim zafascynowaniem oglądała program telewizyjny . 
-Nie tyle co męczące , a stresujące - spojrzała na niego - Wiesz , te nerwy , presja pod wpływem wszystkich spojrzeń . Myślałam tylko o tym , żeby nie okazywać nerwów na twarzy , bałam się, tak cholernie się bałam , ze nawalę i mnie wyleje , ale chyba jednak mu odpowiadam .
-Naprawdę , jesteś w tym świetna , nie kłamię - Pakistańczyk mówił z ręką na sercu - To coś dla Ciebie .
-Taa , nawijasz tak bo mogłeś się nagapić na jej półnagie ciało - Styles zaczął się głośno śmiać 
-Tak kochanie , tylko , ze to nie mi sterczał podczas sesji zdjęciowej , która ukaże się w katalogu sklepowym - uśmiechnął się szeroko do przyjaciela i poklepał go po ramieniu na co Liam i Niall wpadli w niepohamowany śmiech , a twarz loczka oblały rumieńce . 
-Kretyn - chłopak walnął się w otwartej ręki w czoło - Ale chyba to jakoś , nie wiem no , zamarzą zanim dadzą to do katalogu , co ? - spojrzał z nadzieją na wszystkich po kolei
-Módl się - Liam wstał z kanapy i wyszedł na taras z dzwoniącym telefonem w ręku
-Ah , pewnie dziewczyna - Zayn poruszał brwiami patrząc na Liama , który stał za oknem, opierając łokcie na balustradzie . 
-A tak w ogóle to gdzie Bieber ? - brązowooka rozejrzała się po salonie , lecz nie znalazła swojej zguby 
-Tutaj - chłopak pochylił się nad nią i dał jej małego , przelotnego buziaka w usta . Usiadł na brzegu łóżka biorąc głowę brunetki na kolana - Z kim rozmawia Liam ? - dostrzegł przyjaciela za oknem 
-Nikt nie wie - odpowiedział mu blondyn wpatrzony w telewizor - No dalej Sophie ! Wybierz Michaela ! - emocje jakie nim miotały były nie do opisania 
-Spokojnie , bo wpadniesz w ten telewizor - zaśmiał się Justin siadając Horanowi na kolanach 
-Aww , jak słodko - Harry zrobił im zdjęcie 
-Zaraz słodko oberwiesz w pyszczek - Bieber uśmiechnął się do niego sztucznie na co loczek odpowiedział mu wytkniętym językiem . 
Kiedy oni się wygłupiali Liam wszedł do salonu z grobową miną i łzami w oczach 
-Ej co się stało ? - Bella od razu zerwała się z miejsca i podeszła do przyjaciela 
-My - zaczął , ale głos mu się podłamał - My jedziemy w trasę - kiedy to powiedział w całym salonie zapanowała cisza 
-Ej , ludzie ! Wysypka mi zeszła ! - do salonu wbiegł uradowany Lou potykając się o własne nogi - Co się stało ? Ktoś umarł ? - popatrzył po wszystkich . Każdy wyglądał tak samo , blady , łzy w oczach i ta cisza panująca między nimi 
-Lou , jedziemy w trasę - wyszeptał Niall i podbiegł do niego żeby się przytulić . 
Normalnie ten fakt by ich ucieszył ,muzyka - to co kochają , fani - dzięki , którym istnieją , nowe kraje - która uwielbiają zwiedzać , lecz teraz , kiedy w ich domu zamieszkała Megan wyjazd był dla nich ostatnią rzeczą jaką chcieli robić 
-Ale ... - spojrzał na Liama - Ale jak to ? Przecież dwa tygodnie temu wróciliśmy - usiadł na oparciu kanapy 
-Paul powiedział , że tą trasą będziemy promować nowy film - spuścił głowę - Wyjeżdżamy za tydzień - dodał . Na te słowa po bladych policzkach brunetki spłynęła samotna łza . 
-Przytul mnie - szepnęła podchodząc do Nialla . Jej zdaniem to on przytulał najlepiej . 
-Nie chce się z wami rozstawać - oparła głowę o ramię Malika - Staliście się dla mnie wszystkim - pociągnęła nosem i starła kolejną dawkę łez - Przywiązałam się do was , miałam z wami zamieszkać - popatrzyła na Harry'ego . Ten fakt bolał ją najbardziej . Bolało ją to , że jej ukochany będzie tak strasznie daleko od niej , że nie będzie mogła codziennie widzieć jego uśmiechu , tych słodkich dołeczków w jego policzkach . Nie będzie mogła potajemnie zerkać w jego zielone oczy i patrzeć jak wygłupia się z przyjaciółmi . Nie będzie słyszała jego delikatnie zachrypniętego głosu . Nie będzie go . 
-A co jeśli da się temu zaradzić ? - z rozmyśleń wyrwał się Louis patrząc na każdego z uśmiechem 
-Niby jak ? - burknął blondyn wyciągając kolejną chusteczkę z opakowania . Nawet Hazza się rozpłakał . Pomimo tego iż nie dogadywał się najlepiej z Bellą w ostatnim czasie , to i tak nie chciał się z nią rozstawać . Wiedział , ze jeżeli wyjedzie oddalą się do siebie jeszcze bardziej . Nie przejął się Miley , w tamtej chwili ona obchodziła go najmniej . W tamtej chwili w jego głowie krążyła tylko ona . Jej hipnotyzujące oczy w których tonął za każdym razem , jej piękny uśmiech , który oglądał codziennie . Jej głos , który był muzyką dla jego uszu . Jej zapach , który sprawiał , ze się uśmiechał . Jej charakter , ta stanowczość , którą starała się kierować . Pomysłowość , którą miała bujną i te sprzeczki o nic . Wiedział , ze najbardziej będzie mu brakować jej czułości . Przypomniała mu się noc , której nie szczędzili sobie bliskości i namiętności . 
-Zadzwońmy po Paula , niech przyjedzie , porozmawiamy z nim - mówił cały nakręcony 
-Lou , nie odwołasz trasy koncertowej - odezwał się zrezygnowanym głosem Zayn i delikatnie pogłaskał Meg po wierzchu dłoni . 
-Nie chce odwołać trasy ! Chcę wziąć Bellę w trasę ! - wyskoczył z kanapy , wszyscy patrzeli na niego jak na konkretnego idiotę - Przecież to jest dobry pomysł ! Będzie naszym fotografem ! - na te słowa na ich twarzach pojawiły się małe uśmiechy 
-Hej , no nawet niezły pomysł - Liam usiadł prosto w fotelu - Tylko czy Bella tego chce - spojrzał na nią . Kiedy Lou to zaproponował pojawiła się w niej jakaś nadzieja , lecz za moment zniknęła gdy przypomniała sobie o Justinie . Spojrzała na nich smutnym wzrokiem , następnie swoje spojrzenie skierowała na szatyna , który od słów ' jedziemy w trasę ' nie odezwał się ani słowem . Dopiero kiedy spotkał swoje spojrzenie ze wzrokiem Megan ocknął się z rozmyśleń . 
-Przywiązałem się już do ciebie - zaczął cicho , wszyscy wiedzieli już co to oznacza . Wiedzieli , ze pomysł Louisa cholera trafiła , lecz chłopak kontynuował - Ale pomimo to wiem jak polubiłaś chłopaków . Jesteś jeszcze młoda , masz całe życie przed sobą , a ta trasa koncertowa i pomysł Lou jest świetną okazją abyś rozwinęła swój talent fotografa - uśmiechnął się 
-Nie chce cię zostawiać - złapała go za rękę - Ale nie chce także opuszczać chłopaków - spojrzała na każdego - Przykro mi , ze nie możemy tego wszystkiego pogodzić - spuściła wzrok
-Ej , mała - podniósł jej podbródek do góry - Ja i tak będę zajęty nagrywaniem teledysku do As Long As You Love me , więc będę miał mało czasu dla Ciebie , a nie chce żebyś siedziała sama w domu i się nudziła - pogłaskał ją po policzku - Jedź - puścił jej oczko 
-Na pewno ? - spojrzała mu w oczy . Cała paczka przyglądała im się 
-Na pewno , tylko najpierw pogadajcie z Paulem - spojrzał na chłopaków , Liam od razu zerwał się z miejsca i wyszedł na taras zadzwonić do managera zespołu . 


-No nie wiem - mężczyzna nie był do końca przekonany pomysłem jaki zaproponował Boo Bear 

-Paul , proszę Cie ! To jest doskonały pomysł - Niall klęknął przed nim na kolana - Zobacz na to z innej strony - wskazał ręką na okno tak aby mógł sobie to wyobrazić , jak na filmach - Jak do tej pory mamy same nagrania z koncertów , nigdy nikt nie robił nam zdjęć , jedynie fani z widowni , ale to nie są nasze zdjęcia tylko ich ,  a teraz , jeśli zaangażujesz w to Bellę będziemy mięli własne albumy co sprawi , że będziemy jeszcze bardziej znani , bo nasze zdjęcia będą latać po internecie , będziemy w różnych czasopismach , a nawet i na plakatach i będziemy mogli sprzedawać kolorowe albumy z trasy koncertowej ! - Horan próbował przedstawić sytuacje z jak najlepszej perspektywy 
-Skoro tak stawiacie sprawę - uśmiechnął się do dziewczyny - Ale skąd mam wiedzieć, że ona jest dobra ? - zmarszczył nos , Harry jak na zawołanie pobiegł na piętro , po chwili przybiegł z aparatem należącym do Nicole . Włączył go , Liam podłączył aparat do swojego laptopa , którego wyciągnął z szafki pod telewizorem i pokazał managerowi zdjęcia zrobione przez młodą modelkę - No muszę przyznać, że fotografia idzie Ci całkiem nieźle - popatrzył na nią zaciekawiony - Dobra , niech wam będzie , młoda jedzie - klasnął w ręce . 
Radość jaka zapanowała w salonie była nie do opisania . Harry tak się ucieszył , że podbiegł do Belli i mocno ją przytulił . 
-Party Hard ! - wykrzyczał Louis stojąc na stole , a Malik włączył muzykę i całe 1D zaczęło dziko tańczyć 
-Ile masz lat , powiedz mi ? - zagadnął do dziewczyny kiedy przyglądali się dzikiej orgii między chłopakami
-Skończone piętnaście , w marcu - uśmiechnęła się sympatycznie do mężczyzny 
-A twoi rodzice nie mają nic przeciwko temu ? 
-Jestem tutaj praktycznie sama , mieszkam w Londynie w celu wymiany między uczniowskiej - weszli do kuchni , gdzie brunetka podeszła do szafki , wzięła do ręki czajnik elektryczny , nalała do niego wody i podłączyła go do prądu , aby woda się zagotowała - Kawa , herbata ? - zapytała kulturalnie wyciągając z szafki dwa kubki 
-Kawa , rozpuszczalna - odpowiedział bez wahania . Wyciągnęła z szuflady przezroczystą tubę , w której były brązowe granulki , po czym wsypała po łyżeczce do kubków i wróciła do rozmowy z managerem chłopaków - Ale jesteś pod czyjąś opieką ? 
-Tak , opiekuje się mną pani Pattie Malete - krępowała się tą sytuacją , nie wiedziała jak ma się zachowywać w stosunku do Paula . 
-Hm , dobrze , porozmawiam z nią , chociaż nie sądzę aby miała jakieś sprzeciwy - kiedy woda była już zagotowana Bella zalała kawę i postawiła dwa kubki na wyspie po czym na wielki talerz z przegródkami nałożyła różnych ciastek , które znalazła w szafce . 
-Dziękuję - uśmiechnął się do niej życzliwie , na co odpowiedziała tym samym i podała mężczyźnie mleko i cukier . 
-Proszę - wymieszała gorący napój z mlekiem i odłożyła łyżeczkę do umywalki . 
-Woohoo ! - do kuchni wpadł zdyszany Zayn , kiedy zobaczył , ze Megan siedzi sama z ich ' drugim ojcem ' szybko do niej pobiegł , wziął na ręce i pobiegł z nią do salonu , gdzie zajął się nią Liam . Przerzucił ją przez bark i kręcił się w miejscu stojąc na stoliku 
-Puszczaj ! - śmiała się w głos , podzielała radość chłopaków 
Dobrą zabawę przerwał Paul 
-Wybaczcie , ale dostałem pilny telefon , muszę jechać , dziękuję za kawę i pamiętajcie , za tydzień w  piątek wyjeżdżamy ! - wybiegł szybko z ich domu 
-Boże , nadal nie wierzę , że jedziesz z nami w trasę ! - Lou nadal był taki podekscytowany , że aż skakał po kanapie 
-Dziękuję , że zaproponowałeś ten pomysł - dała mu małego buziaka w policzek na co się zarumienił i usiadł na podłodze opierając się plecami o kanapę 
-Ale upał ! - Zayn i Niall pościągali koszulki i otworzyli drzwi balkonowe 
-Która godzina ? - Liam zaczął się rozglądać za zegarkiem , lecz nigdzie nie mógł go znaleźć 
-17 : 43 - odpowiedział mu Hazza wchodząc do salonu w krótkich czarnych spodenkach i białej koszulce na ramiączkach 
-Dobra , teraz ogar i pytanie kto jedzie na zakupy ? - Liam podniósł ręce do góry jak prezydent , który okazuje pokój wobec swoich wyborców 
-Ja ! - Megan i Zayn krzyknęli równo na co zaczęli się śmiać 
-Ktoś jeszcze ? - rozejrzał się po salonie 
- Ja 
-I ja - zgłosili się Lou i Harry 
-Dobra , to Lou bierz kluczyki i wypad po zakupy , a ja ogarnę dom i pojadę z Justin'em do jego domu po bagaże Meg - uśmiechnął się do wszystkich 
-Jadę z wami do Pattie ! - Niall wskoczył Liam'owi na kolana , lecz ten zaraz go zrzucił - A to za co ?! - złapał się za tyłek - Ałł - zajęczał - Masuj ! - wypiął się do Payne'a , ten zaczął masować mu pośladki 
-Niall, jakie ty masz umięśnione półdupki ! - zafascynował się swoim zajęciem 
-Boże , z kim ja się zadaję- Zayn zakrył oczy na co wszyscy zaczęli się śmiać [...]


-Siedzę w przodzie ! - Harry wyprzedził brunetkę i Malika w celu zdobycia miejsca obok kierowcy . Kiedy dobiegł do auta i chciał otworzyć szybko drzwi uderzył głową w szybę , ponieważ auto było zamknięte . Louis wpadł w niepohamowany śmiech i położył się na trawie - Z czego się śmiejesz ?! - usiadł na chodniku i schował głowę pomiędzy kolana udając , że płacze 

-Wybacz kochanie - Lou ukucnął przy nim i pogłaskał go po włosach - Wybaczysz mi ? - Harry podniósł głowę do góry żeby spojrzeć na Lou kiedy ten szybko dał mu buziaka w czoło i wstał podając rękę przyjacielowi 
-Aww , to było słodkie - dziewczyna podparła się łokciem o bark Zayn'a i przyglądała się zdarzeniu
-Dobra , dobra , nie awwuj mi tu tylko wsiadaj - ponaglił ją Tomlinson i otworzył auto . Mulat zabłysnął i otworzył drzwi przed brunetką 
-Oh , dżentelmen - uśmiechnęła się do niego i wsiadła na tylne siedzenie , zaraz za Styles'a i zapięła się pasem . To samo zrobiła pozostała trójka dzięki czemu Boo Bear mógł wyruszyć z podjazdu
-Tak właściwie to ile ma trwać ta cała trasa ? - zagadnął loczek kiedy Lou zatrzymał się na pierwszych światłach 
-O ile dobrze zrozumiałem Liama to 5 miesięcy ponieważ będziemy jeździć po Europie i USA .
-Pięć miesięcy ?! Przecież to jest strasznie dużo czasu ! ( dop. aut. Nie mam pojęcia czy takie coś jest możliwe w realnym świecie , ale to moje opowiadanie , więc jest to bez wątpienia realistyczne :) )
-Skoro tyle to wymaga , to tyle musimy jeździć - zrezygnowany Zayn spojrzał na nią smutno
-Przecież jeśli nie chcesz, nie musisz jechać - wyrwało się Harry'emu przez co został zmrożony wzrokiem przez Louisa 
-Jasne , że chcę - patrzyła za okno podziwiając Londyńskie przedmieścia - Na samą myśl , że zwiedzę tyle wspaniałych miejsc z takimi wariatami jak wy , chce mi się uśmiechać , najlepiej to już bym wyjechała , ale jak przypomnę sobie , że Justin będzie tu sam to mój entuzjazm przygasa.
-Ej , spokojnie , Justin ma tu pełno przyjaciół , ma mamę , Alfredo , swoich tancerzy , całą ekipę , poza tym będzie nagrywać teledysk , a to tak szybko nie pójdzie więc będzie ciągle czymś zajęty , do tego jeszcze wywiady , sesje zdjęciowe , koncerty . Zobaczysz , nim się obejrzysz będziemy w domu - za każdym razem kiedy Tomo ją pocieszał wszystko widziała z pozytywnej strony , ta negatywna wylatywała jej z myśli . 
-Zawsze wiesz co powiedzieć żeby podnieść człowieka na duchu - zerknął na nią w lusterku i puścił oczko . Kiedy Zayn obrócił się do tyłu aby - jak zauważyła - sięgnąć picie przez przypadek zauważyła , że Pakistańczyk ma kolczyk w chrząstce lewego ucha 
-Asdfghjklasdfghjkl - zaczęła wydawać z siebie nieokreślone dźwięki , chłopak spojrzał na nią z lekka przestraszony 
-Wszystko w porządku ? - położył jej rękę na ramieniu , ta tylko przegryzła pięść aby się uspokoić 
-Ty masz kolczyk w chrząstce ! - wskazała na jego ucho
-No mam , to coś złego ? - złapał się za wspomnianą część jego głowy
-To jest moje marzenie odkąd skończyłam 7 lat ! - patrzyła na tę błyskotkę w uchu jak zaczarowana - Ale nigdy rodzice nie pozwolili mi przekuć ucha w tym miejscu , ani w żadnym innym , kiedy jednak zrobiłam to potajemnie od razu to odkryli i kazali wyciągnąć , w efekcie dziurka zarosła .
-Jeżeli chcesz mogę pójść z Tobą przekuć - kiedy czarnowłosy to powiedział Lou i Harry równo krzyknęli ' Nie ! ' - Czemu ?! Nie dajecie dziewczynie spełniać marzeń ! Zrzędzicie jak rodzice - burknął zły na zachowanie jego przyjaciół 
-Zayn , ty jesteś już stary w porównaniu do niej , jesteś pełnoletni i możesz robić ze swoim ciałem co chcesz , ona ma dopiero 15 lat , jest młoda i jak słyszałeś jej rodzice nie wyrazili zgody - Harry nagle stał się młodym i odpowiedzialnym mężczyzną . Na jego słowa brunetka teatralnie wywróciła oczami krzyżując ręce na klatce piersiowej . Odwróciła od niego wzrok i wpatrywała się za okna przyglądając się przechodzącym ludziom . 
-Znalazł się ten , co w wieku piętnastu lat był grzeczny i poukładany - warknął Malik 
-Dobra skończcie , w ogóle nie było tematu - wtrąciła się - Nie chcę żebyście się kłócili o moje wymysły .
-Dobra - Harry usiadł prosto na siedzeniu i włączył radio , z głośników wydobyły się pierwsze dźwięki piosenki która należała do dziewczyny Harry'ego .
-I can almost see it , That dream I'm dreaming but , There's a voice inside my head saying - zaczęła brunetka wraz z Cyrus 
-You'll never reach it, Every step I'm taking, Every move I make feels, Lost with no direction , My faith is shaking but I , I Gotta keep trying, Gotta keep my head held high - zaraz za nią zaczął śpiewać Zayn 
-There's always gonna be another mountain, I'm always gonna want make it move, Always gonna be an uphill battle, Sometimes you going have to lose - refren zaczął Louis 
-Ain't about how fast I get there, Ain't about what's waiting on the other side, It's the climb - a zakończył Harry .
-The struggles I'm facing, The chances I'm taking, Sometimes they knock me down but, No I'm not breaking, I may not know it, But these are the moments that, I'm gonna remember most yeah, Just gotta keep going, And I, I got to be strong, Just keep pushing on, 'cause - całą drugą zwrotkę prześpiewała Megan starając się wczuć w tekst tak jak Miley . Widziała jak chłopak przysłuchiwał się jej uśmiechając się przy tym delikatnie 
-Ślicznie śpiewasz - Zayn uśmiechnął się do niej , nikt już dalej nie śpiewał , ponieważ dojechali pod centrum gdzie Lou zaparkował auto i zgasił silnik przez co radio automatycznie się wyłączyło
-Dziękuję - odwzajemniła jego gest i zerknęła w stronę budynku - To .. - zaczęła i wysiadła z auta - To jest to samo centrum co wtedy - nie dowierzała własnym oczom - W tym centrum się tak jakby poznaliśmy - spojrzała na każdego po kolei - Boże , tak krótko się znamy , a jednak miejsce , w którym po raz pierwszy was zobaczyłam sprawia , że robi mi się ciepło na sercu - Lou objął ją ramieniem 
-Może jednak coś jest w tym wszystkim ? Tak musiało być , musiałaś nas poznać - patrzył na nią cały czas 
-Po burzy zawsze musi wyjść słońce - przypomniała sobie najgorsze momenty ze swojego życia , które sprawiały , że chciała się zabić . Wtedy jej życie było niczym , ona była wrakiem . To wszystko było jak burza, pioruny występowały w postaci problemów , były wielkie , sprawiały szkody i uderzały w najsłabsze punkty w charakterze dziewczyny . Zaś grzmoty były konsekwencjami jej postępowania , były długie bądź krótkie , lecz bardzo konsekwentne .
Nie chciała o tym wszystkim pamiętać . 
-Coś chcesz przez to powiedzieć ? - zwrócił się do niej Pakistańczyk kiedy kierowali się w stronę sklepu 
-Nie . Po prostu Bóg postawił was na mojej drodze , aby to moje szare i smutne życie nie było już takie nudne - spojrzała na niego , było lekko zachmurzone , jednak dla niej było piękne i słoneczne , bo miała przy sobie osoby , które dawały jej tą wiarę . 
-Dobrze zrobił .
-Wskakuj - Louii ustał przed nią plecami do niej i przykucnął delikatnie 
-Co !? - nie mogła uwierzyć , że Tomlinson jest aż tak szalony , aby biegać z nią na plecach po centrum handlowym i zaczepiać napotkanych ludzi pytając się w jakim kierunku do Narni . [...]


-Zdecydowanie to były najbardziej zwariowane zakupy na jakich byłam - zmęczona usiadła na drewnianej ławce przy fontannie i odłożyła stertę worków z ubraniami na ziemię 

-A to dopiero połowa - wyszczerzył się Boo Bear popijając truskawkowego shake'a i jednocześnie poruszał zabawnie brwiami sprawiając , że zaczęła się głośno śmiać 
-Widzisz , jakiego mam genialnego męża ? Ten głupek zawsze ma jakieś odchyły - Harry usiadł mu na kolanach z dumą patrząc na swojego ' męża ' 
-Widzę , widzę , tylko pozazdrościć - Zayn parsknął śmiechem i usiadł pomiędzy Larrym , a Bella i wziął ją na kolana 
-A widzicie jaką ja mam wspaniałą żonę ?! - wytknął im język 
-Ej , dlaczego ma być twoją żoną ? Może ona chce dołączyć do nas i stworzyć trójkąt ? - oburzył się Harry widząc jak jego przyjaciel przytula się z jego ukochaną 
-Dobra misiaczki , ruszcie swoje seksowne dupeczki i ruszamy dalej na zakupy , bo już jest sporo po dziewiętnastej , a galeria do 21 - ponagliła ich 
-Jak miło wiedzieć, że mamy seksowne tyłki - wyszczerzył się Harry patrząc uwodzicielskim wzrokiem na Megan 
-No dobra , Lou ma seksowny tyłek , taki , uhm wypukły . Wasza pozostała czwórka ma takie chude - zaczęła się głośno śmiać na własne słowa - Boże , nie wierzę, ze gadam o męskich tyłkach 
-Ale jak to mamy chude , a on wypukły ?! - Zayn ustał na środku sklepu z miną ' WTF ?! ' 
-Widzisz , jestem szeksiasty - Louis klepnął Malika w pośladki na co ruszył się z miejsca 
-Ja też jestem seksi ! A mój kaloryfer ? - patrzył smutnym wzrokiem na przyjaciółkę - Bo jestem prawda ? - zrobił oczy niczym mały szczeniak
-Oczywiście - puściła mu perskie oko na co łobuzersko się uśmiechnął
-Dobra kociaki , idźcie z Hazzą zanieść te wasze liczne torby z ciuchami do auta i wróćcie do nas na salę - dał im kluczyki od auta - Szukajcie nas przy regałach z papierem toaletowym ! - krzyknął na odchodne i wskoczył Malikowi na plecy , po chwili zniknęli w sporym tłumie 
-Przepraszam ? - usłyszeli za swoimi plecami , kiedy oboje się obrócili zobaczyli dwie dziewczyny , mniej więcej w wieku 13-14 lat , które na widok uśmiechu Styles'a zaczęły się rumienić - Możemy poprosić o autograf ? - wyciągnęły notesy w stronę loczka 
-Oczywiście - z wielkim zachwytem podpisał się na białych kartkach . Na odchodne dziewczyny zmroziły brunetkę wzrokiem , tak jakby chciały jej powiedzieć ' jeszcze się policzymy ' i zniknęły im z oczu - Chodźmy - wziął część toreb , które zajęły większą połowę przejścia pomiędzy jednym sklepem a drugim , co utrudniało przedostanie się klientom przez hol i ruszył w stronę wyjścia . Jego towarzyszka uczyniła to samo i dotrzymała mu kroku 
-Dlaczego tak mnie traktujesz ? - zagadnęła kiedy szli przez długi parking , którego końca nie było widać .
-Tak , czyli jak ? - zerknął na nią , lecz kiedy spotkał się z jej spojrzeniem zaraz uciekł wzrokiem w innym kierunku .
-Jednego dnia mnie całujesz , następnego ranka to samo , a kiedy wracam do domu po spotkaniu z przyjaciółką przedstawiasz mi swoją nową dziewczynę . Nie rozumiem twojego zachowania . Do tego jesteś dla mnie taki oschły i niemiły , jakbym Ci coś zrobiła . Oświeć mnie , może powiedziałam lub uczyniłam coś nie świadomie - szła przed siebie przyglądając się asfaltowi pod jej butami
-Przepraszam , wiem , że źle zrobiłem , po prostu ostatnio mam gorsze dni , tyle się wydarzyło . A to co zaszło między nami w mojej sypialni , ja - zaciął się na moment - Ja sam nie wiem co to było . Nie potrafię Ci tego wyjaśnić , bo nie wiem jak .
-Rozumiem , było minęło , powiedzmy , że to chwila słabości , ale wytłumacz mi twoje zachowanie wobec mnie - ból od wrzynających się w palce reklamówek dawał powoli o sobie znać .
-To wszystko jest dla mnie takie nowe , Ty jesteś nowa . Na ogół chętnie zawieram nowe znajomości , szybko łapię kontakt z nowymi osobami , ale z Tobą jest inaczej . Jakoś nie mogę się oswoić z tym , że z nami zamieszkasz , że stałaś się częścią nas . Nie mówię , że Cie nie lubię, bo jest przeciwnie , ale jest w Tobie coś , co sprawia , że czuję się inaczej . Jak z Tobą rozmawiam czuję się jakbym był w innym świecie , nie mam pojęcia co to jest - musiał coś powiedzieć , przecież nie mógł jej powiedzieć co do niej czuje , bo po co ? Przecież lepiej kryć się z tym nie wiadomo jak długo . Oh tak , poczujcie ten sarkazm . 
-Wybacz jeśli źle się czujesz w moim towarzystwie , jeśli przeszkadza Ci to , ze jestem to mów śmiało , to jest wasz dom , a ja zamieszkam w nim tylko i wyłącznie na prośbę chłopaków , jeśli tego nie chcesz to powiedz , zamieszkam z Justinem i Pattie - uśmiechnęła się przyjaźnie . 
-Oczywiście , że nic mi nie przeszkadza - doszli wreszcie do auta , chłopak otworzył je pilotem , po czym podniósł klapę bagażnika i pozwolił Belli włożyć torby , po czym sam zrobił to samo - Po prostu musisz mi dać czas na przyzwyczajenie się , ze będziemy mieszkać z kobietą na co dzień - zatrzasnął klapę i zamknął samochód po czym oparł się o niego 
-Nie rozumiem ? - zdezorientowana spojrzała na jego osobę . 
-Jeśli jakaś kobieta była u nas w domu to jedynie mama któregoś z nas , lub siostra , ewentualnie partnerka , ale to rzadko kiedy . Nigdy jeszcze nie mieszkaliśmy w piątkę, z jednym wyjątkiem - obdarował ją ciepłym spojrzeniem przyglądając się jej twarzy 
-Rozumiem - ustała obok niego i podparła łokieć o szybę auta - Czyli między nami wszystko okej ? - zerknęła trochę wyżej  , aby patrzeć mu w oczy , na co zaczął się śmiać 
-Tak - poczochrał ją po włosach 
-Z czego się śmiejesz ?! - zmarszczyła nos widząc rozbawienie Styles'a 
-Z ciebie - pokazał jej język i chowając kluczyki szedł z powrotem w stronę sklepu 
-A to niby czemu ? - dobiegła do niego 
-Bo jesteś taka mała - miał rację, była niska , czubkiem głowy dosięgała mu zaledwie do ramienia , zresztą jak każdemu z nich 
-Mała jest twoja ... 
-Tak , tak wiem , ale nie musisz mi tego wypominać , już i tak mam wystarczająco dużo kompleksów - wciął się jej w zdanie 
-Cieszę się, że wszystko jest w porządku - wzięła go delikatnie pod rękę i przytuliła policzek do jego ramienia , pod wpływem jej dotyku przez jego ciało przeszedł przyjemny dreszcz . W głębi duszy nie mógł wytrzymać z radości , chciał wykrzyczeć całemu światu jak bardzo się cieszy , że mógł ją poznać . 



_____________________________________
Hej , hej , hello ! < 3
Powracam po weekendzie z nowym rozdziałem ; )
Dostałam dzisiaj pjonsie z niemca ; 3 !
W środę jadę do Gdańska :D Więc wolne od szkoły :D
Ogólnie to jest git , jaram się zdjęciami chłopaków ; ) jak to ja xd 

Dziękuję za dwa komentarze pod poprzednim rozdziałem , ośmiu obserwujących i prawie CZTERY TYSIĄCE WEJŚĆ , jesteście wielkie  < 3
A na deser : 



Naszych pięciu , kochanych wariatów ♥


I naszego Justina farmera ♥


wtorek, 13 listopada 2012

17 . Rozdział siedemnasty - ' Przecież masz dziewczynę . '

-No już - burknęła i wzięła kolejny mały kęs . Chłopak miał wyrzuty sumienia przez to , ze się zgodził aby zadzwoniła . Zrobiła to zbyt pochopnie .
-Już ? - na taras wszedł Zayn , kiedy zobaczył , że brązowooka nadal je tą samą kanapkę co 15 minut temu westchną ciężko - Bello , jeżeli będziesz tak jadła każdy posiłek, to będziesz jadła w samotności - spojrzała na niego pytająco - W naszym towarzystwie każdy je szybko , tylko Ty za każdym razem się guzdrzesz , jakby jedzenie bolało .
-Wybacz - odłożyła kanapkę na talerz i weszła do domu 
-Świetnie - burknął Justin i poszedł za nią . Malik wziął jej talerz i zaniósł do kuchni 
-Nie zjadła ?! - Niall był tak zdziwiony , że aż musiał usiąść . 
-Nie .
Kiedy wzięła szybki prysznic i ogarnęła włosy , ubrana zbiegła na dół . 
-Ładnie wyglądasz - Lou uśmiechnął się do niej szeroko , jak zwykle .
-Dzięki , wy też wyglądacie niczego sobie - przyjrzała się każdemu . 




-Dzięki - odpowiedzieli chórkiem wszyscy , no może oprócz Harry'ego . Megan nie rozumiała dlaczego tak ją traktuje . Jednego dnia jest pięknie , jak w bajce , rano to samo ,a po południu chłopak przedstawia jej swoją nową dziewczynę. 

-Gotowi ? - z kuchni wyszedł Justin i podszedł od tyłu do swojej ukochanej - Pięknie wyglądasz - objął ją w talii i pocałował w szyję . 
http://www.polyvore.com/cgi/set?id=53051034
-Dziękuję , Ty również - uśmiechnęła się do niego 


-I tak , gotowi - sielankę przerwał Niall i przegnał wszystkich z kanapy , na której dotychczas siedzieli . 
Na miejsce dojechali w 35 minut , ponieważ studio znajdowało się po drugiej stronie miasta .
Byli pięć minut przed czasem .
-Denerwuję się - odpięła pas , a Lou zgasił silnik . Oboje siedzieli w przodzie . Za nimi Justin , Zayn i Liam , a na tyłach Niall i Harry . 
-Czym ? Przecież to tylko spotkanie - zaśmiał się Malik 
-Ta , tylko spotkanie dla ciebie . Dla mnie to jest coś niesamowitego . Pierwszy raz dostałam taką propozycję .
-Kevin ! - wydarł się Tomlinson kiedy zobaczył gołąbka przechodzącego przez parking 
-Wariat - dostał pstryczka w nos i wysiedli z auta . Bieber od razu objął swoją dziewczynę . 
-O nie - przed studiem czekał tłum fanów chłopaków . Kiedy brązowooka to zobaczyła zachciało się jej płakać . Jeden z najważniejszych dni w jej życiu i musi zmagać się z fankami jej przyjaciół . Chłopcy z uśmiechami rozdawali autografy i fotografowali się z dziewczynami . 
-Ej ! To dziewczyna Harry'ego ! - krzyknęła jedna wskazując palcem na Bellę .
Stanęła jak wryta i patrzyła przestraszona na Harry'ego 
-To tylko moja koleżanka - uśmiechnął się do dziewczyny 
-Gazety mówią co innego - krzyknął ktoś w tyle i rzucił przed chłopaka pismo , na którego okładce było zdjęcie z meczu jak Styles i Nicole trwali w pocałunku . Kątem oka widziała jak kędzierzawy uśmiechnął się widząc to zdjęcie . 
-Sytuacja tego wymagała , nic więcej - odezwał się za niego Justin i zaciągnął wszystkich do środka przedzierając się przez grono dziewczyn .


-Witaj , Philip Woodley -  podał jej rękę kiedy tylko do niej poszedł 

-Witam , Megan Nicole - uśmiechnęła się szeroko 
-Już myślałem , ze się nie pojawisz , ale jak widać jesteś , z przyjaciółmi - spojrzał na 6 chłopaków za nią . Dziwnie to wyglądało . 
-Wybacz , fani ... - nie zdążyła dokończyć 
-Wszystko jasne , rozumiem - posłał jej ciepły uśmiech - Zapraszam do biura - wskazał na długi korytarz gdzie było mnóstwo różnych drzwi . Na każdych widniały różne tabliczki typu ' garderoba ' lub ' biuro ' takiej , bądź takiej osoby . 
Philip otworzył im trzecie drzwi po lewej i wpuścił do środka . Usiadł za swoim biurkiem , brunetka usiadła na krześle dla ' gości ' , a chłopcy stali za jej plecami . 
-Więc sprawa wygląda tak - wyciągnął z szuflady kilka papierków - Jeżeli się zgodzisz , zostaniesz stażystką , będziesz miała co jakiś czas sesje zdjęciowe , przeważnie będziesz pokazywana w ubraniach jakiś młodych,  Londyńskich projektantów , sesje nie będą organizowane często , powiedzmy raz na dwa , lub trzy tygodnie . Oczywiście dostaniesz za to wynagrodzenie , wszystkie koszta związane w fryzjerem , makijażystką i stylistą będą pokrywane przez firmę . 
-Nie będę musiała za nic płacić ? 
-Jasne , że nie . Nam wystarczy tylko żebyś się uśmiechała i dała fotografować . Na tym polega praca modeliki . 
-Wiesz , nigdy nie myślałam o tym aby zostać modelką , nie wiem czy się do tego nadaję , być może tak skoro mnie zauważyłeś , ale nie mam o tym bladego pojęcia. 
-Spokojnie , nie denerwuj się . Ja będę twoim fotografem , będę Ci mówił co masz robić , a Ty po prostu będziesz przed obiektywem pozować i szeroko się uśmiechać . 
-Skoro tylko tyle , to owszem , czemu nie , mogę to przyjąć - spojrzała na Justina , który stał za nią badawczo przyglądając się chłopakowi 
-Czy Ty nie jesteś aby za młody na fotografa ? - wtrącił się do rozmowy 
-Być może tak , ale jestem na praktykach . Na tym to polega - wyciągnął przed dziewczynę trzy kartki - To jest umowa , którą musisz podpisać jeśli zgadzasz się na współpracę . Oczywiście z racji iż jeszcze się uczysz dostaniesz papiery , które będą ci pomagać przy podaniach , gdy będziesz je składać do jakiejś szkoły .
Dziewczyna niepewnie spojrzała na swoich przyjaciół . Każdy uśmiechnął się do niej szeroko .
-Mam pytanie - wtrącił się Liam 
-Tak ? 
-Okej , powiedzmy , że zostanie tą modelką, jest opcja , że nie będzie musiała stosować diet , ani ograniczać się z jedzeniem ? - patrzył na niego wyczekująco 
-Jeżeli jest taka potrzeba , to owszem , nie będzie musiała . Nie zmuszamy do niczego , ale nie chcemy również aby utraciła swoją figurę . 
-Oczywiście . Po prostu jest za chuda i nie chcemy aby jeszcze bardziej schudła przez modeling . Jeżeli takie coś się stanie od razu zerwie umowę - powiedział stanowczo , za co była na niego trochę zła . 
-Dobrze , taka sytuacja nie nastąpi - zapewnił go - Proszę , długopis - Philip podał jej papiery . Najpierw wszystko dokładnie przeczytała żeby nie wkopać się w jakieś brudy . Kiedy była pewna , że to tylko staż i , że nic jej nie grozi podpisała trzy kartki swoim imieniem i nazwiskiem .
-A można wiedzieć jak będą wyglądały te sesje ? - zaproponował Justin 
-Oczywiście , mogę was oprowadzić po studiu , pokazać garderoby , sprzęt którym pracuję .
-Poprosimy - Niall jak zawsze uprzejmy .

Gdy wyszli z biura młody fotograf zaprowadził ich na plan , gdzie właśnie odbywała się sesja .
Wysoka dziewczyna o długich blond włosach i niebieskich oczach pozowała w pięknej , białej sukni ślubnej przed zarówno młodym fotografem jakim był Philip . 
-Tak wygląda miejsce pracy . Mamy różne tła oraz , że tak powiem ' gadżety ' do sesji . Modelki pozują w różnych strojach , w codziennych , eleganckich , balowych , ślubnych , sportowych , plażowych . 
-Plażowych ? Czyli , ze w strojach kąpielowych ? - wyszczerzył się Zayn 
-Tak . 
-Bella , obiecuję Ci , że będę cie wspierać na każdej sesji - położył dziewczynie rękę na ramieniu i z błyskiem w oku i wielkim bananem na ustach złożył jej obietnicę , na co wszyscy zaczęli się śmiać . 
-Aktualnie poszukuję również dwójkę młodych ludzi , którzy wystąpią w sesji z bielizną do katalogu dla firmy . Ma to być kobieta i mężczyzna , niestety jeszcze nikogo nie znalazłem . 
-Na czym ma polegać ta sesja ? - zainteresował się Niall
-Ona i on mają pozować do zdjęć w wybranej bieliźnie , ale jest jeden warunek , nie mogą się wstydzić siebie nawzajem , ponieważ sesja wymaga bliskiego kontaktu fizycznego . 
-Czyli , ze muszą się dotykać ? - wtrącił się Liam 
-Tak , dokładnie . 
-Nikogo nie znalazłeś ? - zagadnął Lou przyglądając się aparatom leżącym na małym , szklanym stoliku . 
-Niestety nie - Louisowi wpadł do głowy pomysł żeby zgłosić do tej sesji Bellę i Harry'ego lecz na samą tą myśl przyszły mu konsekwencje , oboje by go za to udusili , nie chciał się z nikim pokłócić , Bieber pewnie miałby jakieś sprzeciwy , więc odgonił od siebie ten jakże wspaniały pomysł . 
-Chcesz na próbę zobaczyć jak to jest ? - zaproponował Philip patrząc na brunetkę . 
-Mogę - uśmiechnęła się do niego ciepło . 
-Merry ! - krzyknął , a w jednej chwili przed nimi pojawiła się dość niewysoka czarnowłosa dziewczyna o ładnych krągłościach i z kolczykiem w nosie .
-Tak ? 
-Zawołaj Daniela , Lucy i przyszykujcie ją do sesji - wskazał palcem na Megan . Dziewczyna pociągnęła ją za rękę , że ledwo zdążyła podać Justinowi swoją czarną torbę . 


Kiedy była już ubrana w wybrany przez stylistę strój , miała poskręcane włosy przez fryzjerkę i idealnie dobrany makijaż do stroju przez kosmetyczkę , co zajęło w sumie piętnaście minut , z wielkim uśmiechem mogła wyjść z garderoby . Nie specjalnie jej to wyszło ponieważ założyli jej wysokie szpilki , nie lubiła w nich chodzić , lecz kiedy sytuacja tego wymagała , zmuszała się i zakładała te ' szatańskie ' buty .

-Wow - chłopcy określili ją jednym słowem . 
-Okej Meg , ustań przede mną na białym tle - wskazał jej miejsce i włączył wszystkie lampy oraz nastawił wszystko odpowiednio w aparacie oraz włączył komputer , w którym miały pojawiać się wszystkie zrobione zdjęcia . Brunetka wypełniła jego polecenie i ustała w świetle lamp - Świetnie , muzyka ! - krzyknął do kogoś, a po chwili po całym studiu rozniosła się piosenka Whistle - Flo Ridy - Ręce na bioderka i szeroki uśmiech ! - powiedział do niej zabawnym głosem na co chciało się jej śmiać - A teraz łapki to góry i pokaż ząbki ! - zdjęcia leciały jedno za drugim . Philip wiedział , ze ona jest do tego stworzona . Po ' drugim ' zdjęciu nie musiał już nic jej mówić , bo doskonale sobie radziła z ustawieniem .


-Proszę , to są najlepsze zdjęcia - chłopak wyświetlił im fotografie . 

   








 -Uwierz mi , widziałem mnóstwo sesji zdjęciowych i jak dotąd żadna dziewczyna nie radziła sobie tak dobrze na pierwszej sesji jak Ty - przeglądał dalej jej zdjęcia - W jakim kierunku chciałaś szukać zawodu ? - popatrzył na nią 
-Piosenkarka . Moje marzenie od dziecka - uśmiechnęła się widząc swoje zdjęcia .
-Powiem Ci szczerze , że gwiazd muzyki jest w pip i jeszcze więcej . Chyba wiesz ile dochodzi ' nowych , młodych talentów ' , które mają po 13 - 14 - 15 lat  - spojrzał na nią - A modelek jest co raz mniej . 
-Mówisz o nas ? - chłopcy spojrzeli na niego ze złością malującą się na ich twarzach . 
-Jasne , że nie . Was akurat lubię , moja bratanica was kocha - zaśmiał się - Ale chyba wiecie o co mi chodzi ? 
-No pewnie . 
-Właśnie . Skoro chcesz być piosenkarką zapewne masz piękny głos . Doradzę Ci coś . Zostaw go w tajemnicy przed światem . Nie daj się mediom . Oni - wskazał na całą szóstkę - Są facetami . Nie dadzą się wrodzić w byle co , a zwłaszcza , że zostali ' wypromowani ' przez szanowane osoby . Uwierz mi na słowo . Modeling to coś dla ciebie - uśmiechnął się i odłączył lampy od prądu - Nie to , ze chce cię przeciągnąć na swoją stronę czy coś . Po prostu to jest moja opinia . 
-Wiem , rozumiem . Także o tym myślałam , ale jeszcze nie wiem . Pomyślę nad tym wszystkim na spokojnie .
-WY ! - niemalże krzyknął kiedy obrócił się do paczki przyjaciół i zobaczył Megan obok Hazzy.
-Co ?! Kto !? - Lou się tak przestraszył ,że aż wpadł na Nialla , ten potknął się o buta Justin'a i oboje się przewrócili . 
-Megan i ten loczek ! - wskazał na nich - Jesteście idealni ! 
-Do czego ?! - z brunetki kipiało złością . Z jednej strony chciała być blisko Styles'a , ale z drugiej nie chciała ponownie jego odrzucenia .
-Do mojej reklamy bielizny ! - uradował się 
-Nie ma mowy ! - od razu odpowiedziała kiedy nowy 'kolega' wspomniał o sesji.
-Dlaczego ?! - 4/5 one direction oburzyło się , Hazza i Bieber się nie udzielali .
-Bo nie i koniec - już chciała wychodzić kiedy usłyszała za plecami 
-Ale nadajecie się do tego ! On wie co mówi ! - krzyczał za nią Zayn . Pomimo tego , ze podobała mu się niezmiernie , chciał ich szczęścia . Chciał pomóc reszcie przyjaciół połączyć tych dwoje - Poza tym , to tylko parę zdjęć . Nic więcej - zatrzymała się w miejscu , ale nie odwróciła się do nich
-Co na to Styles ? - pytanie skierowała do kędzierzawego .
-Mi to nie przeszkadza - uśmiechnął się na samą myśl o tej sesji . Pomimo tego , ze był z Miley nie mógł przestać myśleć o jego brązowookiej . 
-Pierwszy i ostatni raz ! - podeszła do fotografa - I z umiarem - warknęła . 
-Spokojnie , to tylko zdjęcia - uśmiechnął się - I dziękuję wam obojgu - spojrzał na jego nową ' parę ' - Daniel ! - zawołał stylistę , który ubierał Megan - Daj tej dwójce bieliznę do sesji - wydał mu polecenie . 'Współpracownicy ' poszli za nim do garderoby gdzie mięli po kolei się przebrać w komplety które dał im wysoki i przystojny rudzielec . 
Megan dostała seksowny , kremowy komplet z koronki , a Harry oryginalne bokserki . 
-Idź pierwsza - puścił ją do łazienki w garderobie kiedy Daniel wyszedł . 
-Czemu to wszystko robisz ? Przecież masz dziewczynę .
-A czemu nie ? To co , że mam dziewczynę ? Przecież to moja praca . W teledyskach też występuję z dziewczynami , a ona z chłopakami . To normalne . 
-Okeej - przeciągnęła słowo i po chwili zniknęła za białymi drzwiami łazienki.


Kiedy tylko pojawili się na planie dało się usłyszeć pogwizdywanie pomimo tego , ze byli w szlafrokach . 

-Gotowi ? - Philip spojrzał na dwójkę nieświadomie w sobie zakochanych nastolatków .
-Chyba - wydukała brązowooka łapiąc się nerwowo za nadgarstki 
-Okej , to ściągnijcie szlafroki i wejdźcie na tło - uśmiechnął się do nich , aby dodać im otuchy , wykonali jego polecenie . Kiedy dziewczyna pozbyła się okrycia chłopcy zaczęli na nią gwizdać przez co zaczęła się stresować . 
-Pójdźcie za tą kurtynę od tej strony jest czarna , ale wszystko przez nią widać - puścił im oczko - Żeby się nie krępowała - dodał kiedy patrzyli na niego zdezorientowani - Okej , zaczynamy - w tle puścili spokojną muzykę , Woodley zapalił lampy - Nie wstydzicie się siebie nawzajem ? - popatrzył na nich . O dziwo oboje pokiwali głowami na znak ' nie ' - Więc Harry przystań na jeden nodze , połóż ręce na jej biodrach i przysuń ją do siebie ,a Megan swoją lewą rękę na jego prawy biceps , a prawą na jego mięśnie brzucha i patrzcie sobie w oczy .
Kiedy oni pozowali do zdjęć Justin wyszedł na chwilę na dwór , aby się przewietrzyć i po picie . Był zdenerwowany i zły , że fotograf wybrał właśnie Harry'ego , a nie jego . 
-Trzeba ich jakoś wyswatać - mrukną Niall patrząc na parę . 
-Tylko jak ? Oni nie widzą tego , że pasują do siebie idealnie - Lou przyglądał się sesji - Wiem ! - krzyknął nagle 
-Co żeś wymyślił , geniuszu ? - zaśmiał się Zayn patrząc na ' roziskrzone ' oczy przyjaciela 
-Napiszemy za Hazze list miłosny do Belli , ale się nie podpiszemy i wrzucimy jej do torebki . I będziemy tak co jakiś czas podrzucać takie listy , albo wysyłać kwiaty , hm ? 
-To bez sensu , przecież dobrze wie jakim językiem posługuje się każdy z nas , zorientuje się .


-Okej , świetnie ! A teraz Harry ustań za Megan i obejmij ją od tyłu 

-Czyli , że jak ? - popatrzył na niego jak na kretyna 
-Tak jakby ona była w ciąży i trzymałbyś ją za brzuch , chcąc wyczuć kopanie dziecka - podał idiotyczny przykład , ale tak czy owak kędzierzawy zrobił tak jak mu kazał - A Ty Megan wpleć swoje palce w jego i patrzcie na te ręce , Harry weź głowę na prawo - kierował ich jak mają się ustawiać . 
-Ładnie pachniesz - szepnął jej na ucho tak aby nikt nie widział , nie odpowiedziała nic , tylko delikatnie ścisnęła jego dłoń . 
-Świetnie ! - robił coś przy aparacie - Dajcie krzesło ! - krzyknął do jakiegoś chłopaka , który po chwili przybiegł z krzesłem - Harry usiądź na tym  ale nie spinaj mięśni , nie krępuj się , na luzie , a Megan ustań za nim i połóż mu ręce na barkach i Harry złap ją za ręce , odchyl głowę do tyłu , a ty się nad nim pochyl i patrzcie się na siebie- wykonali ponownie jego polecenie . Flesze błyskały się co chwilę , jak widać Philip dostał natchnienia . 
-Jak wy idealnie do siebie pasujecie - popatrzyła na nich rozczulony . 
-Jesteś fotografem czy komentatorem ? - warknął Styles . Nie podobały mu się tego typu komentarze ,ponieważ oni byli tylko przyjaciółmi . 
-Ej , spokojnie , bez spin - zmienił aparat - Megan usiądź mu na kolanach bokiem do mnie , Harry jedną ręką trzymaj ją za plecy ,a drugą połóż jej na udach i Meg - spojrzał na nią - Nóżki prosto i prawa ręką na jego kark - uśmiechnął się do niej ciepło .
Kiedy Philip narobił wystarczająco dużo zdjęć podziękował parze za współpracę i pozwolił im pójść się przebrać w swoje ciuchy kiedy sam poszedł do biura wypisać im czeki , które miało służyć jako wynagrodzenie za udział w sesji.
-I co , źle było ? - uśmiechnął się do niej kiedy weszli do garderoby .
-Gdyby nie to , ze musiałam siedzieć na twoich kolanach kiedy się ' jarałeś ' to byłoby o wiele lepiej . Tak na przyszłość , gdyby ta sytuacja miała się powtórzyć , w co wątpię , to proszę cię , panuj nad sobą - spojrzała na niego błagalnie . 
-Jak mam nad sobą panować kiedy obok mnie jest taki ktoś jak Ty ? - po tych słowach nie wiedziała co powiedzieć . Wzięła swoje ubrania i weszła do łazienki . Gdy się przebrała , nie zamieniając słowa ze Styles'em wyszła z pomieszczenia . 


________________________________


Witam wszystkich . Na początek chce przeprosić za to , że nie dodałam w weekend tylko teraz , ale niestety nauka mi na to nie pozwoliła , poza tym miałam kilka ważnych spraw do załatwienia .
Kolejna rzecz , chciałam wam wszystkim skarby podziękować za taką piękną liczbę odwiedzin , jesteście Amazing ! < 3
Oglądał ktoś może gale EMA ? ;)
Ja tak i powiem szczerze , że jestem dumna zarówno z chłopaków jak i z Justina .
Macie już Take Me Home ?
Planuję kupić w tym tygodniu , ale nie słuchałam piosenek z tej płyty , no może prócz Live While We're Young and Little Things , która swoją drogą oczarowała mnie totalnie , tak samo jak teledysk .
A teraz kolejna sprawa , chciałam podziękować z całego serduszka za 5 komentarzy pod przednią notką, nawet nie wiecie ile radości mi to sprawia .
Rozdział dedykuję mojej kochanej Tysi < 3
zapraszam was również na moje drugie opowiadanie , z którym dopiero zaczynam ;)


http://your-look-is-killing-me.blogspot.com/
A tymczasem pozdrawiam i do next'a < 3 



Na deser : 



Boo Bear < 3 




Zdjęcie typu :
-Kto jest zajebisty ?
-Ty jesteś zajebista , bejbe ♥











sobota, 3 listopada 2012

16 . Rozdział szesnasty - ' To co Justin kocha najbardziej , nutellę .'

 Rozgryzł już jak to się stało , lecz nic nie mówił , nie chciał nie potrzebnych kłótni i awantury ze strony jego idola . 
-Dziękuję za wszystko - posłała blady uśmiech Niall'owi 
-Śpij dobrze - pogłaskał ją po głowie i wyszedł z pokoju . Obróciła się powoli na bok i przymknęła powieki . Nie miała na nic siły . Gdy zasnęła Justin położył jej na czoło okład , aby zbić temperaturę . 
-Moje biedactwo - szeptał cicho - Wiem , że nie jestem wspaniałym facetem , popełniam błędy , ale naprawdę zależy mi na Tobie - pocałował ją we włosy i położył się obok niej .


-Jak się czujesz ? - Boo Bear usiadł na łóżku loczka i podał mu tabletki na gorączkę oraz herbatę .

-A jak myślisz ? - usiadł na materacu i połknął lekarstwo - Wszystko się sypie - położył się z powrotem i przytulił się do dużej poduszki . 
-Nie Harry , nic samo się nie sypie . To Ty robisz wszystko żeby się posypało . Nie widzisz co Cię otacza ? - przyjaciel chciał mu jakoś powiedzieć , ze podoba się Belli , lecz nie mógł powiedzieć tego wprost ponieważ obiecał dotrzymać tajemnicy . 
-Widzę , sami szczęśliwi ludzie .
-A Ty nie jesteś szczęśliwy ? - złapał go za rękę 
-Nie bardzo .
-A Miley ? Przecież nie bez powodu z nią jesteś - wspomniał o tym , co najbardziej przytłaczało kędzierzawego . 
-Wiem , lubię ją , ale nie wiem czy to jest coś poważnego . Jak na razie jest nawet fajnie i w ogóle , ale nie wiem co będzie za tydzień , dwa , lub miesiąc . My koncertujemy , ona też , nie wiem jak to będzie .
-Dlatego potrzebujesz kobiety , która jest zwyczajna - miał nadzieję , że jego przyjaciel zrozumie o co mu chodzi . 
-Może kiedyś taką znajdę .
-Wiesz , zawsze masz mnie - poczochrał go po włosach . Harry ze łzami w oczach przytulił się się przyjaciela .
-Wiesz , że Cie kocham Lou , prawda ? - szepnął - Zawsze będziesz moim najlepszym przyjacielem , chociaż może często Ci tego nie okazuję i zachowuję się jak dupek , ale wszyscy jesteście dla mnie bardzo ważni . Każdy z osobna na swój wyjątkowy sposób - starł jedną łzę z policzka .
-Wiem Harry , dobranoc - przykrył go po sam nos i wyszedł z jego pokoju .


-Czujesz to ?! - Zayn skakał jak naćpany z kanapy na fotel - Zamieszka z nami ! Będzie z nami codziennie ! Boże , życie jest piękne - klapnął na fotel kiedy do salonu wszedł Lou . 

-Nie nakręcaj się tak - zaśmiał się i przysiadł do Niall'a , Liam'a i pana najaranego Bellą . 
-Czemu niby ? - podniósł brew do góry i patrzył wyczekująco na Tomlinsona . 
-Bella to wspaniała dziewczyna , może jest jeszcze młoda , ale wie co robi . Jest rozsądna , wierzę w to . Czasami się gubi , ale dobrze wybierze - zmienił kanał w telewizji , przełączył na HBO gdzie akurat leciała ulubiona bajka Liam'a 
-Toy Story ! - ucieszył się jak dziecko 
-Masz na myśli Hazze , tak ? - zagadnął Niall 
-Być może - uśmiechnął się łobuzersko . 
-Ej , ma któryś z was numer do tej blondynki z plaży ? - Horan nieśmiało popatrzył na kumpli 
-A po co Ci ? - Zayn poruszał zabawnie brwiami . 
-No wiesz , chciałem się z nią może umówić ? - na jego policzkach pojawiły się rumieńce 
-Uuuuuu , Niall się zakochał - zafascynowanego Liam'a szturchnął Lou ciesząc się z faktu .
-Nie zakochałem się ! - oburzył się 
-Wmawiaj sobie - Malik pokazał mu język - A tak nawiasem Bieber ma jej numer - uśmiechnął się ciepło do blondyna - A tymczasem dobranoc - pożegnał się z przyjaciółmi i pobiegł na górę .


-Śpisz ? - brunetka szepnęła cicho kiedy przebudziła się w środku nocy , nie miała możliwości się obrócić , ponieważ chłopak był do niej przytulony . Nie odzywał się . Delikatnie wzięła jego rękę i wysunęła się z jego uścisku . Było jej strasznie gorąco i kręciło się jej w głowie . Rozsunęła drzwi balkonowe i wyszła z pokoju w celu pójścia do toalety . Załatwiła potrzebę dla której się obudziła i podeszła do umywalki . Podparła ręce na marmurowej zabudowie i spojrzała w lustro . 

-Dziwka z Ciebie , Nicole - pod jej powiekami zaczęły zbierać się łzy . Otworzyła kran i przemyła twarz zimną wodą , dokładnie wytarła ją miękkim kremowym ręcznikiem i rozpuściła włosy . 
-Nie prawda - w progu łazienki stanął Louis . 
-Czemu tak uważasz ? Przecież wiesz jaka jest sytuacja . Szmacę się , nic więcej - chłopak wszedł do środka i ustał za dziewczyną . Odgarnął jej włosy na bok i położył brodę na jej barku.
-Jesteś wspaniałą dziewczyną , która zwyczajnie się zgubiła i nie wie co robić - uśmiechnął się - Zależy Ci na nim ? 
-Sama już nie wiem . Ani jeden , ani drugi nie są dla mnie odpowiednimi facetami , ale oboje są cholernie ważni . Oczywiście jak wy wszyscy , ale każdy na inny sposób . Harry , ma w sobie to coś , co sprawia , że czuję się przy nim bezpieczna i doceniona . Świetnie mi się z nim rozmawia , znam go tak krótko , a zdążył zawrócić mi w głowie . A Justin ? Ten oszołom . Jest kochany , również nie jest mi obojętny , ale nie żywię do niego takiego samego uczucia co do Hazzy . Poza tym , Styles jest zajęty . Widać , że jest szczęśliwy z Miley . 
-Pozory mylą - wtrącił się jej w zdanie - Wiesz , to , że się uśmiecha i wygłupia , nie znaczy , że jest szczęśliwy . Tak samo jak Ty , uśmiechasz się , ale jednak jest ci źle w środku , rozmyślasz o nich , nie wiesz co zrobić . On też tak ma - spojrzał w odbicie - Wierzę , że wybierzesz dobrze .
-Dziękuję Lou - obróciła się do niego - Moja przyjaciółka mówiła , że Ty jesteś najbardziej szalony i dziecinny , ale pomimo to potrafisz mi pomóc - szepnęła .
-Tak , ona ma rację . Jestem mega dziecinny . Nie chcę dojrzewać , chce zawsze być w tym wieku i wygłupiać się z przyjaciółmi . 
-Wiesz , oboje wiemy , że każdy z nas dorośnie , ale nie jest powiedziane , że wyrośnie z nas dziecko , którym jesteśmy - przytuliła się do niego - Dobranoc Lou i dziękuję .
-Dobranoc Anabella .
Dziewczyna gdy obudziła się o 4 rano od tamtej pory nie mogła zasnąć . Ucieszyła się bardzo kiedy ból głowy i zawroty ustąpiły , a jej czoło było zimne . 
-Nie śpisz ? - Justin przebudził się po 6 . 
-Nie mogę spać - obróciła się do niego przodem i pogłaskała po policzku , przysunął się do niej i pierwsze co zrobił to sprawdził jej czoło . Zdziwił się kiedy poczuł chłód .
-Jak się czujesz ? - podparł się na lewym łokciu i przyglądał się twarzy brunetki . 
-Lepiej , o wiele lepiej - przeczesała ręką włosy chłopaka i zatrzymała swoją dłoń na jego karku . Przysunął się do niej powoli  , był prawie że nad nią , swoje ręce wsunął pod jej plecy i delikatnie musnął jej malinowe usta . Uśmiechnęła się i pogłębiła jego pocałunek . Wplotła palce w jego czuprynę i przyciągnęła bliżej siebie .
-Jestem kolejną twoją zdobyczą ? - popatrzyła mu w oczy .
-Oczywiście , że nie - odpowiedział bez wahania - Jesteś dla mnie naprawdę ważna - ucałował ją w czoło na co na jej ustach zagościł uśmiech . 
-Prześpij się jeszcze , jest dopiero 7:05 .
-Wyspałem się - wyszczerzył się przez co parsknęła śmiechem .
-To połóż się - chłopak położył swoją głowę na jej brzuchu , sięgnęła z szafki nocnej swoją komórkę i włączyła po cichu muzykę , czyli standardowo Usher'a . 
-Lubisz go ? - zapytał zerkając na nią kątem oka . 
-Uwielbiam . Ten człowiek to legenda , a jego muzyka jest taka piękna . Natchniona . Uwielbiam go słuchać , zwłaszcza gdy jest mi źle . 
-Coś nas łączy - przytulił się do niej . Zalogowała się na twitter'a , pierwszą rzeczą jaką zrobiła do follownęła osoby , którą ją followały . Zawsze odpowiadała . Sprawdziła tweety skierowane do niej i odpowiedziała na nie . Zobaczyła , że w górnym prawym rogu widnieje niebieska kropka , weszła w to . Jak się okazało ma trochę prywatnych wiadomości . Większa połowa z tego to spam , którego nie znosiła . Zauważyła , że dostała wiadomość od jakiegoś chłopaka . Jego ikonka była mała i nie wiele było widać . Jedynie kawałek twarzy , z której nie można było rozpoznać kto to i aparat . Wiadomość brzmiała / Witaj , nazywam się Philip , mam 16 lat i jestem fotografem na praktykach . Przejrzałem twoje zdjęcia i jestem zdumiony , że taka piękna dziewczyna jak Ty się marnuje . + / / + Chciałbym Ci zaproponować współpracę w sesjach zdjęciowych . Nadajesz się do tego bez wątpienia . Jeżeli jesteś zainteresowana moją propozycją zadzwoń 55589764 / Dziewczyna bez wahania skopiowała numer z twittera po czym zapisała go w pamięci telefonu . ( dop . aut . numer sobie wymyśliłam , więc proszę bez spin , że coś jest nie tak :> ) 
-Co Ty robisz ? - Justin zerwał się z miejsca i spojrzał na nią wielkimi oczami
-Zadzwonię tam - uśmiechnęła się szeroko 
-Ale chociaż to przemyśl ! Przecież nic nie wiesz o tym kolesiu , to może być podpucha , poza tym , masz dopiero 15 lat ! - denerwował się pochopnym zachowaniem brunetki
-Justin , wiem , że jestem młoda , ale nie chce się marnować . Moim marzeniem zawsze było zostać piosenkarką i tancerką . Taniec idzie mi nieźle , ze śpiewem trochę gorzej , ale jakby tak pomyśleć , takich gwiazd jest pełno , taka Selena , Miley , Taylor , Nicki , nie chce być kolejną gwiazdką , która będzie znana ze śpiewania . Nie chce być hejtowana , nie chce być obgadywana w prasie , czy żeby były skandale na mój temat . Modeling to także dużo pracy , wiem , także pojawię się w pismach i internecie , ale będą patrzeć na mnie pod innym względem - uśmiechnęła się - Jeny , nawet nie zadzwoniłam , a już marzę żeby być w gazetach - zaśmiała się na swoje słowa - Myślę , ze moja figura nada się na bycie modelką do sesji .
-Z pewnością , masz piękne ciało . Nie powiem ,że idealne , bo jesteś za chuda , ale nadasz się na modelkę . Poza tym twój piękny uśmiech przekona każdego - puścił jej oczko na co się zarumieniła - Dzwoń - podał jej telefon ,  który leżał obok niego na pościeli . Wybrała numer do fotografa , spojrzała na zegarek ' 7:40 ' 
-Nie za wcześnie ? - zwątpiła patrząc na zegarek 
-Daj spokój , jak chce gwiazdę to odbierze - nacisnął za nią zieloną słuchawkę . Po trzech sygnałach usłyszała w słuchawce zaspany głos 
-Tak słucham ? 
-Em , przepraszam , pewnie pana obudziłam - nie wiedziała co mówić , zaczęła się jąkać - Jestem Megan , napisał pan do mnie na twitterze z propozycją ... 
-Oh , nawet nie wiesz jak się cieszę , że do mnie zadzwoniłaś ! - przerwał jej uradowany - Czekałem od wczoraj , kiedy Ci to wysłałem - zaśmiał się pod nosem - I nie żaden pan , bo mam 16 lat , Philip jestem .
-Okej , Philipie 
-Więc jak będzie z tą propozycją ? 
-Może najpierw się spotkajmy i na spokojnie porozmawiajmy ? - zaśmiała się kiedy chłopak w słuchawce westchnął 
-Okej , okej . Więc powiedz mi kiedy możesz się spotkać ? 
-Kiedy chcesz . 
-Więc może dzisiaj w południe ? - zaproponował 
-Oczywiście - uśmiechnęła się do Justin'a - Adres ? - szatyn podał jej swój telefon aby mogła zapisać miejsce spotkania
-London Street 4367 - podyktował jej powoli - To jest adres studia zdjęciowego , w którym pracuję .
-Dziękuję 
-Nie , to ja dziękuję i do zobaczenia 
-Do widzenia - rozłączyła się i rzuciła się szatynowi w ramiona 
-Głodna ? - uśmiechnął się do niej szeroko kiedy schodzili na dół . Chłopak niósł ją na rękach , uważał , że jest jeszcze słaba i nie powinna się tyle przemęczać . Cud , że w ogóle zgodził się na te spotkanie . 
-Troszku - posadził ją na blacie w kuchni i ustał między jej kolanami 
-Co byś zjadła ? - przyglądał się jej twarzy kiedy ta się zastanawiała - Ratatuj , spaghetti , włoskie danie , chińskie danie ? - zaczął wymieniać 
-Zwykłe kanapki wystarczą - obdarowała go uśmiechem 
-Wedle życzenia - dał jej szybkiego buziaka w usta , nawet nie zdążyła odwzajemnić , kiedy ten był już przy lodówce . Wyciągnął różne dodatki do kanapek , typu szynka , ser , pomidor , ogórek , różne dżemy no i oczywiście to co Justin kocha najbardziej , nutellę . 
Z szafki wyciągnął chleb , rozłożył kromki na blacie i zaczął je smarować masłem . Kiedy skończył poszedł nakryć do stołu na tarasie ponieważ mięli piękny poranek , a w między czasie brunetka poukładała kanapki na talerz . Justin tyle ich zrobił , że cała ich ' rodzina ' by się najadła . 
-No ej ! - oburzył się kiedy zobaczył , że dziewczyna robi coś za niego - Chciałem sam przygotować śniadanie - spuścił głowę , na co zaczęła się śmiać 
-Oj , tylko położyłam kanapki na talerz - kiedy do niej podszedł ta wyciągnęła zza pleców słoik nutelli i włożyła do niego palec po czym wysmarowała czekoladą nos Bieber'a 
-Osz ty ! - zaczęła mu uciekać , gonili się jak dzieci dookoła stołu i kanapy - Mam Cie ! - złapał ją w pasie i przyciągnął do siebie , umoczył dwa palce w czekoladzie i wysmarował jej całe usta po czym czule ją pocałował 
-Mmmm , słodko - wyszczerzyła się kiedy chłopak się od niej oderwał 
-Chodź jeść - ponaglił ją prostym sposobem , połaskotał ją po żebrach


-Dzień dobry - na taras wszedł pełen życia Liam 

-Dobry , dobry - przybił żółwika z Bieber'em i dosiadł się do nich 
-Jak się czujesz ? - spojrzał na brunetkę , która szeroko się uśmiechała 
-O wiele lepiej , dziękuję - dała mu buziaka w policzek 
-Drobiazg . Robiłem to co do mnie należało - wziął kanapkę z talerza 
-Siemanko - Niall wbiegł na taras jakby dostał kopa energii . 
-No hej - Bella poruszała brwiami na co wszyscy zaczęli się śmiać 
-Robisz to tak samo komicznie jak Bieber - w progu stał Zayn ze skrzyżowanymi rękami na brzuchu 
-Dzięki - pokazała mu język , usiadł obok niej , po prawej , ponieważ po lewej siedział Justin .
-Smacznego - Niall wrócił do domu , wszyscy byli niemalże zszokowani kiedy zobaczyli , że Niall nie je kiedy jest okazja . 
-Niall , czy aby na pewno dobrze się czujesz ? Może ciebie teraz złapało jakieś choróbsko ? - krzyknął do niego Liam , ten zaczął się śmiać 
-Jest gites ! - odkrzyknął z kuchni 
-A Ty , jak się czujesz ? - zagadnął do niej mulat. 
-Dobrze , dzięki Liamowi - uśmiechnęła się 
-Często się uśmiechasz - zauważył ' uzdrowiciel ' 
-Dzięki wam - popatrzyła na każdego - Nadal nie wierzę , że mogłam poznać tak wspaniałych chłopaków jak wy . Czuję się jakbym was znała od wieków , a znamy się 5 - 6 dni . Cieszę się , że mogłam was poznać lepiej , każdego z osobna . Dziękuję wam , że pozwoliliście mi być waszą przyjaciółką .
-Wiesz , to wszystko zależy od człowieka i jego charakteru . Jesteś pomocna , pełna życia , pomysłowa , sprawiasz , ze aż chce się uśmiechać , ciebie nie da się nie lubić - zaśmiał się Zayn - Ale na przykład kiedy poznaliśmy Selenę , byłą dziewczynę Justin'a , żaden z nas nie był do niej pozytywnie nastawiony . 
-Dokładnie - w progu stał Lou trzymający na plecach Harry'ego . 
-Dziękuję , za miłe słowa - wzięła kęs swojej kanapki - Chcę wam coś powiedzieć , ale najpierw musi dołączyć Horanek .
-Jestem - blondyn wszedł na taras z talerzem pełnym tostów . 
-I wszystko jasne - zaśmiał się Liam 
-Okej , więc .. - była niepewna - Rano zalogowałam się na twitter'a i odczytałam pewną wiadomość . Napisał do mnie pewien Philip , ma 16 lat i zaproponował mi udział w sesji zdjęciowej oraz podał mi swój numer . Zadzwoniłam do niego i umówiłam się z nim dziś na spotkanie w studiu zdjęciowym - powiedziała to tak szybko , że ledwo starczyło jej powietrza . Gdy skończyła Harry zaczął się krztusić sokiem , a Louisowi wypadła kanapka z ręki .
-Chcesz być modelką ?! - niemalże wykrzyczał Zayn 
-Coś w tym złego ? - popatrzyła na nich . Wszyscy patrzyli na Justin'a 
-Pozwoliłeś jej ? - Liam spojrzał na niego , a zawód jaki go ogarnął od razu wymalował się na twarzy , zapewne jego zachowaniem
-No tak , skoro chce spróbować ... 
-Chyba nie wiesz co to oznacza - przerwał mu Horan 
-Olśnij mnie .
-Będzie jeszcze chudsza ! - wykrzyczał Harry i wrócił do domu . Jego zachowanie zdziwiło brunetkę . 
-Nie będę - burknęła i odłożyła konsumowaną właśnie kanapkę 
-Bella , słońce - zaczął Payne - Wszyscy chcemy dla ciebie jak najlepiej , wiedz o tym , ale modeling nie jest dla Ciebie . Nie to , ze nie masz figury , czy twarzy , bo masz wszystko co jest do tego potrzebne . Po prostu boimy się o Ciebie . Jesteś już wystarczająco chuda , a wszyscy doskonale wiemy , że dziewczyny które są modelkami są strasznie wychudzone . Nie chcemy żebyś została chodzącym kościotrupem - wszyscy na nią smutno patrzyli . 
-A jeśli porozmawiam z Philipem i nie będę musiała stosować żadnych diet i nie będę musiała chudnąć , to zgodzicie się na modeling i będziecie mnie wspierać ? - popatrzyła na nich z nadzieją .
-Jeśli porozmawiasz - uśmiechnął się do niej szeroko Louis 
-Na którą się umówiłaś ? - Zayn spojrzał na zegarek w jego komórce . 
-W południe , a która jest ? 
-Dziewiąta - dokończył tosta 
-A ty koleżanko - Niall wytknął na nią palec - Nie odejdziesz od stołu dopóki nie zjesz dwóch kanapek - powiedział stanowczo . 
Wiedzieli , ze będzie ciężko z Bellą i jej jedzeniem , ale nikt nie sądził , że aż tak . Dziewczyna siedziała na tym tarasie 45 minut , a zjadła dopiero 1,5 kanapki . 
-Zaraz dziesiąta - popatrzył na nią Justin - Jedz bo się spóźnimy .
-No już - burknęła i wzięła kolejny mały kęs . Chłopak miał wyrzuty sumienia przez to , ze się zgodził aby zadzwoniła . Zrobiła to zbyt pochopnie . 


_______________________________
Zawiodłam się , tyle powiem . 



Mój nowy pomysł .