Rozgryzł już jak to się stało , lecz nic nie mówił , nie chciał nie potrzebnych kłótni i awantury ze strony jego idola .
-Dziękuję za wszystko - posłała blady uśmiech Niall'owi
-Śpij dobrze - pogłaskał ją po głowie i wyszedł z pokoju . Obróciła się powoli na bok i przymknęła powieki . Nie miała na nic siły . Gdy zasnęła Justin położył jej na czoło okład , aby zbić temperaturę .
-Moje biedactwo - szeptał cicho - Wiem , że nie jestem wspaniałym facetem , popełniam błędy , ale naprawdę zależy mi na Tobie - pocałował ją we włosy i położył się obok niej .
-Jak się czujesz ? - Boo Bear usiadł na łóżku loczka i podał mu tabletki na gorączkę oraz herbatę .
-A jak myślisz ? - usiadł na materacu i połknął lekarstwo - Wszystko się sypie - położył się z powrotem i przytulił się do dużej poduszki .
-Nie Harry , nic samo się nie sypie . To Ty robisz wszystko żeby się posypało . Nie widzisz co Cię otacza ? - przyjaciel chciał mu jakoś powiedzieć , ze podoba się Belli , lecz nie mógł powiedzieć tego wprost ponieważ obiecał dotrzymać tajemnicy .
-Widzę , sami szczęśliwi ludzie .
-A Ty nie jesteś szczęśliwy ? - złapał go za rękę
-Nie bardzo .
-A Miley ? Przecież nie bez powodu z nią jesteś - wspomniał o tym , co najbardziej przytłaczało kędzierzawego .
-Wiem , lubię ją , ale nie wiem czy to jest coś poważnego . Jak na razie jest nawet fajnie i w ogóle , ale nie wiem co będzie za tydzień , dwa , lub miesiąc . My koncertujemy , ona też , nie wiem jak to będzie .
-Dlatego potrzebujesz kobiety , która jest zwyczajna - miał nadzieję , że jego przyjaciel zrozumie o co mu chodzi .
-Może kiedyś taką znajdę .
-Wiesz , zawsze masz mnie - poczochrał go po włosach . Harry ze łzami w oczach przytulił się się przyjaciela .
-Wiesz , że Cie kocham Lou , prawda ? - szepnął - Zawsze będziesz moim najlepszym przyjacielem , chociaż może często Ci tego nie okazuję i zachowuję się jak dupek , ale wszyscy jesteście dla mnie bardzo ważni . Każdy z osobna na swój wyjątkowy sposób - starł jedną łzę z policzka .
-Wiem Harry , dobranoc - przykrył go po sam nos i wyszedł z jego pokoju .
-Czujesz to ?! - Zayn skakał jak naćpany z kanapy na fotel - Zamieszka z nami ! Będzie z nami codziennie ! Boże , życie jest piękne - klapnął na fotel kiedy do salonu wszedł Lou .
-Nie nakręcaj się tak - zaśmiał się i przysiadł do Niall'a , Liam'a i pana najaranego Bellą .
-Czemu niby ? - podniósł brew do góry i patrzył wyczekująco na Tomlinsona .
-Bella to wspaniała dziewczyna , może jest jeszcze młoda , ale wie co robi . Jest rozsądna , wierzę w to . Czasami się gubi , ale dobrze wybierze - zmienił kanał w telewizji , przełączył na HBO gdzie akurat leciała ulubiona bajka Liam'a
-Toy Story ! - ucieszył się jak dziecko
-Masz na myśli Hazze , tak ? - zagadnął Niall
-Być może - uśmiechnął się łobuzersko .
-Ej , ma któryś z was numer do tej blondynki z plaży ? - Horan nieśmiało popatrzył na kumpli
-A po co Ci ? - Zayn poruszał zabawnie brwiami .
-No wiesz , chciałem się z nią może umówić ? - na jego policzkach pojawiły się rumieńce
-Uuuuuu , Niall się zakochał - zafascynowanego Liam'a szturchnął Lou ciesząc się z faktu .
-Nie zakochałem się ! - oburzył się
-Wmawiaj sobie - Malik pokazał mu język - A tak nawiasem Bieber ma jej numer - uśmiechnął się ciepło do blondyna - A tymczasem dobranoc - pożegnał się z przyjaciółmi i pobiegł na górę .
-Śpisz ? - brunetka szepnęła cicho kiedy przebudziła się w środku nocy , nie miała możliwości się obrócić , ponieważ chłopak był do niej przytulony . Nie odzywał się . Delikatnie wzięła jego rękę i wysunęła się z jego uścisku . Było jej strasznie gorąco i kręciło się jej w głowie . Rozsunęła drzwi balkonowe i wyszła z pokoju w celu pójścia do toalety . Załatwiła potrzebę dla której się obudziła i podeszła do umywalki . Podparła ręce na marmurowej zabudowie i spojrzała w lustro .
-Dziwka z Ciebie , Nicole - pod jej powiekami zaczęły zbierać się łzy . Otworzyła kran i przemyła twarz zimną wodą , dokładnie wytarła ją miękkim kremowym ręcznikiem i rozpuściła włosy .
-Nie prawda - w progu łazienki stanął Louis .
-Czemu tak uważasz ? Przecież wiesz jaka jest sytuacja . Szmacę się , nic więcej - chłopak wszedł do środka i ustał za dziewczyną . Odgarnął jej włosy na bok i położył brodę na jej barku.
-Jesteś wspaniałą dziewczyną , która zwyczajnie się zgubiła i nie wie co robić - uśmiechnął się - Zależy Ci na nim ?
-Sama już nie wiem . Ani jeden , ani drugi nie są dla mnie odpowiednimi facetami , ale oboje są cholernie ważni . Oczywiście jak wy wszyscy , ale każdy na inny sposób . Harry , ma w sobie to coś , co sprawia , że czuję się przy nim bezpieczna i doceniona . Świetnie mi się z nim rozmawia , znam go tak krótko , a zdążył zawrócić mi w głowie . A Justin ? Ten oszołom . Jest kochany , również nie jest mi obojętny , ale nie żywię do niego takiego samego uczucia co do Hazzy . Poza tym , Styles jest zajęty . Widać , że jest szczęśliwy z Miley .
-Pozory mylą - wtrącił się jej w zdanie - Wiesz , to , że się uśmiecha i wygłupia , nie znaczy , że jest szczęśliwy . Tak samo jak Ty , uśmiechasz się , ale jednak jest ci źle w środku , rozmyślasz o nich , nie wiesz co zrobić . On też tak ma - spojrzał w odbicie - Wierzę , że wybierzesz dobrze .
-Dziękuję Lou - obróciła się do niego - Moja przyjaciółka mówiła , że Ty jesteś najbardziej szalony i dziecinny , ale pomimo to potrafisz mi pomóc - szepnęła .
-Tak , ona ma rację . Jestem mega dziecinny . Nie chcę dojrzewać , chce zawsze być w tym wieku i wygłupiać się z przyjaciółmi .
-Wiesz , oboje wiemy , że każdy z nas dorośnie , ale nie jest powiedziane , że wyrośnie z nas dziecko , którym jesteśmy - przytuliła się do niego - Dobranoc Lou i dziękuję .
-Dobranoc Anabella .
Dziewczyna gdy obudziła się o 4 rano od tamtej pory nie mogła zasnąć . Ucieszyła się bardzo kiedy ból głowy i zawroty ustąpiły , a jej czoło było zimne .
-Nie śpisz ? - Justin przebudził się po 6 .
-Nie mogę spać - obróciła się do niego przodem i pogłaskała po policzku , przysunął się do niej i pierwsze co zrobił to sprawdził jej czoło . Zdziwił się kiedy poczuł chłód .
-Jak się czujesz ? - podparł się na lewym łokciu i przyglądał się twarzy brunetki .
-Lepiej , o wiele lepiej - przeczesała ręką włosy chłopaka i zatrzymała swoją dłoń na jego karku . Przysunął się do niej powoli , był prawie że nad nią , swoje ręce wsunął pod jej plecy i delikatnie musnął jej malinowe usta . Uśmiechnęła się i pogłębiła jego pocałunek . Wplotła palce w jego czuprynę i przyciągnęła bliżej siebie .
-Jestem kolejną twoją zdobyczą ? - popatrzyła mu w oczy .
-Oczywiście , że nie - odpowiedział bez wahania - Jesteś dla mnie naprawdę ważna - ucałował ją w czoło na co na jej ustach zagościł uśmiech .
-Prześpij się jeszcze , jest dopiero 7:05 .
-Wyspałem się - wyszczerzył się przez co parsknęła śmiechem .
-To połóż się - chłopak położył swoją głowę na jej brzuchu , sięgnęła z szafki nocnej swoją komórkę i włączyła po cichu muzykę , czyli standardowo Usher'a .
-Lubisz go ? - zapytał zerkając na nią kątem oka .
-Uwielbiam . Ten człowiek to legenda , a jego muzyka jest taka piękna . Natchniona . Uwielbiam go słuchać , zwłaszcza gdy jest mi źle .
-Coś nas łączy - przytulił się do niej . Zalogowała się na twitter'a , pierwszą rzeczą jaką zrobiła do follownęła osoby , którą ją followały . Zawsze odpowiadała . Sprawdziła tweety skierowane do niej i odpowiedziała na nie . Zobaczyła , że w górnym prawym rogu widnieje niebieska kropka , weszła w to . Jak się okazało ma trochę prywatnych wiadomości . Większa połowa z tego to spam , którego nie znosiła . Zauważyła , że dostała wiadomość od jakiegoś chłopaka . Jego ikonka była mała i nie wiele było widać . Jedynie kawałek twarzy , z której nie można było rozpoznać kto to i aparat . Wiadomość brzmiała / Witaj , nazywam się Philip , mam 16 lat i jestem fotografem na praktykach . Przejrzałem twoje zdjęcia i jestem zdumiony , że taka piękna dziewczyna jak Ty się marnuje . + / / + Chciałbym Ci zaproponować współpracę w sesjach zdjęciowych . Nadajesz się do tego bez wątpienia . Jeżeli jesteś zainteresowana moją propozycją zadzwoń 55589764 / Dziewczyna bez wahania skopiowała numer z twittera po czym zapisała go w pamięci telefonu . ( dop . aut . numer sobie wymyśliłam , więc proszę bez spin , że coś jest nie tak :> )
-Co Ty robisz ? - Justin zerwał się z miejsca i spojrzał na nią wielkimi oczami
-Zadzwonię tam - uśmiechnęła się szeroko
-Ale chociaż to przemyśl ! Przecież nic nie wiesz o tym kolesiu , to może być podpucha , poza tym , masz dopiero 15 lat ! - denerwował się pochopnym zachowaniem brunetki
-Justin , wiem , że jestem młoda , ale nie chce się marnować . Moim marzeniem zawsze było zostać piosenkarką i tancerką . Taniec idzie mi nieźle , ze śpiewem trochę gorzej , ale jakby tak pomyśleć , takich gwiazd jest pełno , taka Selena , Miley , Taylor , Nicki , nie chce być kolejną gwiazdką , która będzie znana ze śpiewania . Nie chce być hejtowana , nie chce być obgadywana w prasie , czy żeby były skandale na mój temat . Modeling to także dużo pracy , wiem , także pojawię się w pismach i internecie , ale będą patrzeć na mnie pod innym względem - uśmiechnęła się - Jeny , nawet nie zadzwoniłam , a już marzę żeby być w gazetach - zaśmiała się na swoje słowa - Myślę , ze moja figura nada się na bycie modelką do sesji .
-Z pewnością , masz piękne ciało . Nie powiem ,że idealne , bo jesteś za chuda , ale nadasz się na modelkę . Poza tym twój piękny uśmiech przekona każdego - puścił jej oczko na co się zarumieniła - Dzwoń - podał jej telefon , który leżał obok niego na pościeli . Wybrała numer do fotografa , spojrzała na zegarek ' 7:40 '
-Nie za wcześnie ? - zwątpiła patrząc na zegarek
-Daj spokój , jak chce gwiazdę to odbierze - nacisnął za nią zieloną słuchawkę . Po trzech sygnałach usłyszała w słuchawce zaspany głos
-Tak słucham ?
-Em , przepraszam , pewnie pana obudziłam - nie wiedziała co mówić , zaczęła się jąkać - Jestem Megan , napisał pan do mnie na twitterze z propozycją ...
-Oh , nawet nie wiesz jak się cieszę , że do mnie zadzwoniłaś ! - przerwał jej uradowany - Czekałem od wczoraj , kiedy Ci to wysłałem - zaśmiał się pod nosem - I nie żaden pan , bo mam 16 lat , Philip jestem .
-Okej , Philipie
-Więc jak będzie z tą propozycją ?
-Może najpierw się spotkajmy i na spokojnie porozmawiajmy ? - zaśmiała się kiedy chłopak w słuchawce westchnął
-Okej , okej . Więc powiedz mi kiedy możesz się spotkać ?
-Kiedy chcesz .
-Więc może dzisiaj w południe ? - zaproponował
-Oczywiście - uśmiechnęła się do Justin'a - Adres ? - szatyn podał jej swój telefon aby mogła zapisać miejsce spotkania
-London Street 4367 - podyktował jej powoli - To jest adres studia zdjęciowego , w którym pracuję .
-Dziękuję
-Nie , to ja dziękuję i do zobaczenia
-Do widzenia - rozłączyła się i rzuciła się szatynowi w ramiona
-Głodna ? - uśmiechnął się do niej szeroko kiedy schodzili na dół . Chłopak niósł ją na rękach , uważał , że jest jeszcze słaba i nie powinna się tyle przemęczać . Cud , że w ogóle zgodził się na te spotkanie .
-Troszku - posadził ją na blacie w kuchni i ustał między jej kolanami
-Co byś zjadła ? - przyglądał się jej twarzy kiedy ta się zastanawiała - Ratatuj , spaghetti , włoskie danie , chińskie danie ? - zaczął wymieniać
-Zwykłe kanapki wystarczą - obdarowała go uśmiechem
-Wedle życzenia - dał jej szybkiego buziaka w usta , nawet nie zdążyła odwzajemnić , kiedy ten był już przy lodówce . Wyciągnął różne dodatki do kanapek , typu szynka , ser , pomidor , ogórek , różne dżemy no i oczywiście to co Justin kocha najbardziej , nutellę .
Z szafki wyciągnął chleb , rozłożył kromki na blacie i zaczął je smarować masłem . Kiedy skończył poszedł nakryć do stołu na tarasie ponieważ mięli piękny poranek , a w między czasie brunetka poukładała kanapki na talerz . Justin tyle ich zrobił , że cała ich ' rodzina ' by się najadła .
-No ej ! - oburzył się kiedy zobaczył , że dziewczyna robi coś za niego - Chciałem sam przygotować śniadanie - spuścił głowę , na co zaczęła się śmiać
-Oj , tylko położyłam kanapki na talerz - kiedy do niej podszedł ta wyciągnęła zza pleców słoik nutelli i włożyła do niego palec po czym wysmarowała czekoladą nos Bieber'a
-Osz ty ! - zaczęła mu uciekać , gonili się jak dzieci dookoła stołu i kanapy - Mam Cie ! - złapał ją w pasie i przyciągnął do siebie , umoczył dwa palce w czekoladzie i wysmarował jej całe usta po czym czule ją pocałował
-Mmmm , słodko - wyszczerzyła się kiedy chłopak się od niej oderwał
-Chodź jeść - ponaglił ją prostym sposobem , połaskotał ją po żebrach
-Dzień dobry - na taras wszedł pełen życia Liam
-Dobry , dobry - przybił żółwika z Bieber'em i dosiadł się do nich
-Jak się czujesz ? - spojrzał na brunetkę , która szeroko się uśmiechała
-O wiele lepiej , dziękuję - dała mu buziaka w policzek
-Drobiazg . Robiłem to co do mnie należało - wziął kanapkę z talerza
-Siemanko - Niall wbiegł na taras jakby dostał kopa energii .
-No hej - Bella poruszała brwiami na co wszyscy zaczęli się śmiać
-Robisz to tak samo komicznie jak Bieber - w progu stał Zayn ze skrzyżowanymi rękami na brzuchu
-Dzięki - pokazała mu język , usiadł obok niej , po prawej , ponieważ po lewej siedział Justin .
-Smacznego - Niall wrócił do domu , wszyscy byli niemalże zszokowani kiedy zobaczyli , że Niall nie je kiedy jest okazja .
-Niall , czy aby na pewno dobrze się czujesz ? Może ciebie teraz złapało jakieś choróbsko ? - krzyknął do niego Liam , ten zaczął się śmiać
-Jest gites ! - odkrzyknął z kuchni
-A Ty , jak się czujesz ? - zagadnął do niej mulat.
-Dobrze , dzięki Liamowi - uśmiechnęła się
-Często się uśmiechasz - zauważył ' uzdrowiciel '
-Dzięki wam - popatrzyła na każdego - Nadal nie wierzę , że mogłam poznać tak wspaniałych chłopaków jak wy . Czuję się jakbym was znała od wieków , a znamy się 5 - 6 dni . Cieszę się , że mogłam was poznać lepiej , każdego z osobna . Dziękuję wam , że pozwoliliście mi być waszą przyjaciółką .
-Wiesz , to wszystko zależy od człowieka i jego charakteru . Jesteś pomocna , pełna życia , pomysłowa , sprawiasz , ze aż chce się uśmiechać , ciebie nie da się nie lubić - zaśmiał się Zayn - Ale na przykład kiedy poznaliśmy Selenę , byłą dziewczynę Justin'a , żaden z nas nie był do niej pozytywnie nastawiony .
-Dokładnie - w progu stał Lou trzymający na plecach Harry'ego .
-Dziękuję , za miłe słowa - wzięła kęs swojej kanapki - Chcę wam coś powiedzieć , ale najpierw musi dołączyć Horanek .
-Jestem - blondyn wszedł na taras z talerzem pełnym tostów .
-I wszystko jasne - zaśmiał się Liam
-Okej , więc .. - była niepewna - Rano zalogowałam się na twitter'a i odczytałam pewną wiadomość . Napisał do mnie pewien Philip , ma 16 lat i zaproponował mi udział w sesji zdjęciowej oraz podał mi swój numer . Zadzwoniłam do niego i umówiłam się z nim dziś na spotkanie w studiu zdjęciowym - powiedziała to tak szybko , że ledwo starczyło jej powietrza . Gdy skończyła Harry zaczął się krztusić sokiem , a Louisowi wypadła kanapka z ręki .
-Chcesz być modelką ?! - niemalże wykrzyczał Zayn
-Coś w tym złego ? - popatrzyła na nich . Wszyscy patrzyli na Justin'a
-Pozwoliłeś jej ? - Liam spojrzał na niego , a zawód jaki go ogarnął od razu wymalował się na twarzy , zapewne jego zachowaniem
-No tak , skoro chce spróbować ...
-Chyba nie wiesz co to oznacza - przerwał mu Horan
-Olśnij mnie .
-Będzie jeszcze chudsza ! - wykrzyczał Harry i wrócił do domu . Jego zachowanie zdziwiło brunetkę .
-Nie będę - burknęła i odłożyła konsumowaną właśnie kanapkę
-Bella , słońce - zaczął Payne - Wszyscy chcemy dla ciebie jak najlepiej , wiedz o tym , ale modeling nie jest dla Ciebie . Nie to , ze nie masz figury , czy twarzy , bo masz wszystko co jest do tego potrzebne . Po prostu boimy się o Ciebie . Jesteś już wystarczająco chuda , a wszyscy doskonale wiemy , że dziewczyny które są modelkami są strasznie wychudzone . Nie chcemy żebyś została chodzącym kościotrupem - wszyscy na nią smutno patrzyli .
-A jeśli porozmawiam z Philipem i nie będę musiała stosować żadnych diet i nie będę musiała chudnąć , to zgodzicie się na modeling i będziecie mnie wspierać ? - popatrzyła na nich z nadzieją .
-Jeśli porozmawiasz - uśmiechnął się do niej szeroko Louis
-Na którą się umówiłaś ? - Zayn spojrzał na zegarek w jego komórce .
-W południe , a która jest ?
-Dziewiąta - dokończył tosta
-A ty koleżanko - Niall wytknął na nią palec - Nie odejdziesz od stołu dopóki nie zjesz dwóch kanapek - powiedział stanowczo .
Wiedzieli , ze będzie ciężko z Bellą i jej jedzeniem , ale nikt nie sądził , że aż tak . Dziewczyna siedziała na tym tarasie 45 minut , a zjadła dopiero 1,5 kanapki .
-Zaraz dziesiąta - popatrzył na nią Justin - Jedz bo się spóźnimy .
-No już - burknęła i wzięła kolejny mały kęs . Chłopak miał wyrzuty sumienia przez to , ze się zgodził aby zadzwoniła . Zrobiła to zbyt pochopnie .
_______________________________
Zawiodłam się , tyle powiem .
Mój nowy pomysł .
Świetny. Czekam na następny. Naprawdę bardzo podoba mi się twoje opowiadanie.To jedno z mich ulubionych. Kiedy kolejny rozdział, bo chyba umrę. :*
OdpowiedzUsuńMi tam się podoba czubie kochany ! ;* Wspaniale piszesz i już :D ooo ! :D Zapraszam do mnie :) http://life-is-brutal-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKolejny świetny rozdział.Nie wiem na czym sie zawiodłaś..
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpiwością na nastepny ;)
Ko-Lej-Ny!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D Czekam na nexta :P
OdpowiedzUsuńI przepraszam za spam ale mam małą prośbę. Mogłabyś mi doradzić w ważnej sprawie. Tutaj możesz wyrazić swoją opinię:
http://one-direction-sweet.blogspot.com/2012/11/wazne.html