piątek, 18 stycznia 2013

25 . Rozdział dwudziesty piąty - ' Boisz się mnie ? '

Kiedy Zayn zniknął nam z oczu za bramkami odprawy wzięliśmy nasze bagaże i trzymając się za ręce podążyliśmy na parking gdzie złapaliśmy taksówkę . Podałem adres do mojego domu , kierowca uśmiechając się do nas wbił adres w licznik i pomógł zapakować nasze walizki .
-Mam nadzieję , że ktoś jest w domu- spojrzałem na nią niepewnie , ta zrobiła wielkie oczy 
-To nikt nie wie , że przyjechaliśmy ?! 
-Spokojnie - złapałem ją za rękę - Stres może ci zaszkodzić - ta , broń się stresem idioto 
-Nie uspokajaj mnie - warknęła zła wyrywając swoją dłoń 
-Bells , kocie no nie gniewaj się - przysunąłem się do niej kiedy kierowca zatrzymał się na światłach , ta tylko obdarowała mnie obojętnym spojrzeniem - Chciałem zrobić im wszystkim niespodziankę - powiedziałem niepewnie - Wiesz , nie na co dzień rodzice poznają dziewczyną swojego syna i jego dziecko - zaśmiałem się tak samo jak ona . 
Gdy tylko kierowca zatrzymał się pod moim domem , za którym tak bardzo tęskniłem wziąłem nasze bagaże i niezauważalnie przemknęliśmy na werandę domu . Przyjrzałem się Bells od góry do dołu , aby upewnić się , że nic po niej nie widać , wziąłem głęboki wdech i nacisnąłem na dzwonek .
Po chwili można było usłyszeć charakterystyczny tupot nóg dobiegający ze schodów wewnątrz domu . Drzwi się uchyliły , a zza nich wyłoniła się postać dziewczyny 
-Gemma ! - niemalże krzyknąłem upuszczając walizkę 
-Hazza ! - rzuciła mi się w ramiona , wziąłem ją na ręce i zacząłem się z nią kręcić - Co ty tu robisz ? - zrobiła na mnie wielkie oczy gdy tylko ją odstawiłem 
-Przyjechaliśmy w odwiedziny - puściłem jej oczko zerkając na moją ukochaną , która stała lekko speszona opierając się o ścianę 
-My ? - spytała zdezorientowana , złapałem ją za ramiona i obróciłem w stronę Meg , była lekko skołowana , ale zaraz się ocknęła - Przepraszam , z podekscytowania nie zauważyłam cię - zaśmiała się - Wejdźcie - jak powiedziała tak zrobiliśmy .


-Jejku , nawet nie masz pojęcia jak się cieszę , że przyjechałeś - mówiła jak najęta kiedy całą naszą trójką siedzieliśmy w salonie - A jeszcze bardziej cieszę się , że znalazłeś sobie w końcu normalną , ładną i pasującą do ciebie dziewczynę - spojrzała na Meg , która zaczęła się rumienić , przez co była jeszcze słodsza 

-Dziękuję - puściłem jej oczko i objąłem ramieniem moją ślicznotkę , która wtuliła się we mnie 
-Jejku , jak wy ślicznie razem wyglądacie - patrzyła na nas jak na obrazek co wyraźnie bawiło Bells 
-Dzięki , dzięki , a gdzie mama ? - spytałem na rozluźnienie atmosfery 
-Zaraz powinna być, jakieś pół godziny temu pojechała do sklepu - w tym momencie usłyszeliśmy trzask drzwi , czyli mama . Poczułem jak Meg ściskała moją dłoń 
-Spokojnie skarbie - szepnąłem jej do ucha - Tylko się nie denerwuj - ucałowałem jej policzek i wstałem z kanapy pozostawiając moją ukochaną pod opieką siostry , a sam poszedłem pomóc mamie - Dzień dobry mamo - powiedziałem wesoło kiedy ta stała do mnie tyłem grzebiąc coś w siatkach . Kiedy się odwróciła o mało co się nie przewróciła - Spokojnie - zaśmiałem się i podszedłem do niej po czym przytuliłem 
-Harry ? - aż spytała . Uświadomiłem sobie jak bardzo zaniedbałem swoją rodzinę . Zresztą jak cala nasza piątka . 
-Tak mamuś , to ja . Twój Harold - w jej oczach pojawiły się łzy . Ujęła moją twarz w dłonie i pogłaskała po policzkach po czym delikatnie przytuliła się do mnie 
-Mój mały Harry - szepnęła ocierając policzki 
-Już dobrze , jestem tutaj - wyszeptałem łamiącym się głosem i ucałowałem jej policzek - Ale nie sam - dodałem , a na twarzy mojej mamy pojawiło się zakłopotanie . Złapałem ją za rękę i zaprowadziłem do salonu - Mamo - powiedziałem dość niepewnym i drżącym głosem - To jest Megan , moja dziewczyna - objąłem ją ramieniem , po jej twarzy spłynęły kolejne łzy 
-Miło mi - tylko tyle była w stanie powiedzieć


-Kiedy jej powiemy ? - zagadnęła do mnie kiedy weszliśmy z walizkami do mojego pokoju

-Nie wiem , jak wróci Robin?
-Skoro tak uważasz - uśmiechnęła się co robi ostatnio bardzo często i usiadła na brzegu łóżka rozglądając się po całym pomieszczeniu - Ładnie tu - dodała i położyła się w śród sterty poduch . Ulgą było dla mnie to , że ubłagałem mamę aby pozwoliła nam razem spać . 
Długo z nią rozmawialiśmy , bardzo długo . Opowiadaliśmy jej o tych prawie sześciu miesiącach, które spędziliśmy od przyjazdu Megan oraz o tym co planujemy robić po powrocie do domu . Oczywiście jeszcze nic nie wspomnieliśmy o ciąży 
-Mówił ci ktoś już , że jesteś piękna ? - położyłem się obok niej i pogłaskałem po policzku 
-Nie , ale dziękuję - ucałowała mój policzek na co przez mój kręgosłup przeszedł przyjemny dreszcz . Przybliżyłem się do niej lekko i pochyliwszy się nad nią musnąłem jej usta , lecz kiedy tylko poczułem ich smak nie czekając na jakikolwiek znak z jej strony wpiłem się w nie , ta od razu odwzajemniła mój gest uśmiechając się nawet przez pocałunek . Wplotła swoje szczupłe palce w moje loki , swoje ręce wsunąłem pod jej plecy zmniejszając tym samym odległość między nami do minimum . Czułem jak uśmiechała się przez pocałunek wywołując i u mnie nie mały uśmiech . Niepewnie wsunąłem rękę pod jej koszulkę nie mogąc się powstrzymać od dotyku jej skóry . Od razu wyczułem jak przez jej ciało przeszedł dreszcz 


-Boisz się mnie ? - spytał cicho przysuwając swoje usta do jej ucha 

-Próbujesz mnie przestraszyć ? - zaśmiała się widząc wyraz jego twarzy
-Nie odpowiada się pytaniem na pytanie - sunął nosem po jej policzku - I oczywiście , że nie - złożył delikatny pocałunek na jej dekolcie 
-Nie zniechęcisz mnie do siebie - odciągnęła jego twarz od swojego ciała i ucałowała jego malinowe usta 
-Ale ja nie mam tego w planach , wręcz przeciwnie , chce cię przyciągnąć - po jego słowach oboje zaczęli się śmiać 
-Czubek - stwierdziła patrząc w jego zielone oczy 
-Ale twój - wyszeptał przez co między nimi zapanowała niezręczna cisza . Żadne z nich wcześniej nie wspominało o byciu razem , chociaż oboje myśleli , że skoro niedługo urodzi się ich dziecko to jednak pomimo to coś ich łączy .
-Harry ! - usłyszeli wołanie i kroki na korytarzu przez co od razu wstał z niej i podszedł do drzwi za którymi stała jego mama 
-Tak ? - wychylił głowę 
-Obiad - uśmiechnęła się do niego ciepło i pogłaskała go po policzku 
-Zaraz zejdziemy - odwzajemnił jej gest i zamknął drzwi . Niepewnie wstała z łóżka i założyła na siebie luźną bluzę by nic nie było widać
-Kopnij mnie pod stołem jak zacznę przesadzać z jedzeniem - parsknęła śmiechem przeglądając się w lustrze 
-Nie lubię jak żałujesz sobie jedzenia - burknął niezadowolony 
-W takich przypadkach to jest konieczne , bo twoja mama się zorientuje - usiadła na brzegu łóżka - Kiedy wraca twój ojczym ? Chce mieć to z głowy - jęknęła cicho , ten ukucnął przed nią i ujął jej dłonie w swoje 
-Dzisiaj wieczorem - ucałował delikatnie jej dłoń i przytulił do swojego policzka - Jesteś dla mnie bardzo ważna , wiesz ? - spojrzał jej głęboko w oczy
-Wiem - uśmiechnęła się lekko - A Ty wiesz , że jesteś moim wariatem ? - przytuliła go do siebie głaszcząc po włosach 
-Wiem - odparł cicho w jej koszulkę i ucałował brzuch - Chodź nakarmić maluszka - zaśmiał się i wziął ją na ręce 


-Mamo ? - niepewnie wychylił się zza ściany salonu kurczowo trzymając rękę swojej ukochanej , która stresowała się jak jeszcze nigdy 

-Tak ? - spojrzała na niego odwracając wzrok od swojego męża 
-Możemy z wami porozmawiać ? - chciał im w końcu to powiedzieć , chciał mieć to z głowy . Przez cały czas odkąd wrócił jego ojczym wraz z Megan próbował jakoś ich nastawić mówiąc dużo o dzieciach oraz o tym ,że już wydoroślał 
-Oczywiście , śmiało - uśmiechnęła się ciepło do syna i gestem ręki wskazała kanapę 
-Więc ja i Megan - tu spojrzał na swoją towarzyszkę - My chcielibyśmy powiedzieć wam coś ważnego - jąkał się co rozbawiło jego rodzicielkę 
-Harry , słoneczko - zaczęła spokojnie i usiadł obok niego po czym pogłaskała go po głowie - Wiemy - dodała cicho całując go w czoło . Jego serce przyspieszyło na obrotach , a ręce zaczęły niemiłosiernie się trząść



__________________________________________


Odpowiedzcie mi na jedno ważne pytanie ...
Czy ktokolwiek chce abym kontynuowała to opowiadanie ?
Te prawie sześć tysięcy same się nie nabiło , a pod ostatnim rozdziałem pojawił się tylko jeden komentarz , za który jestem cholernie wdzięczna . 

Czy jest sens prowadzenia dalej moich blogów ?Może to już koniec mojej kariery na blogach ? Może to znak , ze powinnam to już zakończyć ?
Zapraszam na mojego twittera 
@Shut_Up_x , followujcie mnie , daje follow back ;)
Macie również mojego tumblr'a 
http://shutupx69.tumblr.com/
Obserwujcie mnie , reblogujcie itd ;)

3 komentarze:

  1. JA CHCĘ! Uwielbiam oba twoje blogi i bardzo bym chciała, żebyś je kontynuowała. Nie przejmuj się tym, że nie ma komentarzy czy coś. Piszesz, bo to jest twoja pasja i to jest najważniejsze! Wierna czytelniczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też chcę żebyż dalej prowadziła blogi.Jesteś świetna w tym co robisz.Widać że piszesz z pasja i lubisz to robić więc z tego nie rezygnuj.Każdy rozdział jest świetny.Więc pisz dalej i się nie poddawaj.

    OdpowiedzUsuń
  3. Prowadź dalej, kocham twojego bloga. Jednak jest coś o czym chciałabym wspomnieć, mianowicie uważam że czcionka jest zbytt abstrakcyjna. Po prostu ciężko się czyta. Poza tym jest pięknie :P Jeżeli chcesz weź to pod uwagę, w końcu to twój blog, btw jeśli chcesz wpadnij na http://one-direction-sweet.blogspot.com/. Jest już nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń