-Ale ... ale jak to ? Co wiecie ? - spojrzał na nią nie potrafiąc ze słów rozszyfrować co ma na myśli
-Wiemy o tym co się stało , wiemy, że spodziewacie się dziecka - mówiła spokojnie . Miała czas na to aby wszystko spokojnie sobie poukładać . Nie chciała krzyczeć na Harry'ego , ponieważ wiedziała ,że to nic by nie dało , chłopak zestresowałby się tylko i doszłoby do wymiany zapewne niemiłych słów .
-Skąd ? - to było pierwsze pytanie jakie mu się nasunęło na język
-Gdy byliście w Polsce był u nas Louis z Niall'em i wszystko nam powiedzieli - do rozmowy wtrącił się jego ojczym -Nie mamy zamiaru prawić wam morałów , czy pouczeń . Dobrze wiesz Harry jaki jestem i co sądzę o takim postępowaniu . Sam byłem w twoim wieku i miałem dokładnie taką samą sytuacje , ale nie żałuję , bo przecież nic nie dzieje się przez przypadek , najwidoczniej tak musiało być - żona wróciła do niego dzięki czemu mógł objąć ją ramieniem - Wiem , że oboje jesteście odpowiedzialni i wychowacie tego malucha jak należy - podszedł do swojego 'syna ' i przytulił go - Jesteś już dorosły , wiesz co robić - poklepał go po ramieniu dla zachęty i przytulił również Megan , którą polubił od samego początku
-Zawsze możecie na nas liczyć - dodała Anne - Nieważne co by się działo , nasz dom jest zawsze waszym domem - uśmiechnęła się do nich szeroko . Oboje odetchnęli z ulgą . Żadne z nich nie spodziewało się takiego przebiegu sytuacji , obie rodzicielki przyjęły to z niezwykłym spokojem , co niezmiernie ich cieszyło , ponieważ wsparcie rodziców było im teraz potrzebne .
-Dziękuję mamo , tato - mówił zachrypniętym głosem - Naprawdę , to wiele dla mnie znaczy . Wiem co narobiłem i teraz poniosę za to konsekwencje , lecz wziąłem odpowiedzialność za swój czyn , proszę was tylko o jedno - zatrzymał się i spojrzał na swoją ukochaną - Kochajcie tego malucha całym sercem
-Nie musisz o to prosić - zaśmiała się - Ja już kocham to maleństwo - usiadła obok Megan , która cały czas nie mogła uwierzyć , że wszystko tak pięknie się układa i rozpięła jej bluzę po czym pogłaskała po brzuchu - To niesamowite , prawda ? - uśmiechnęła się do niej szeroko
-To jest najpiękniejsze uczucie jakie może być - wyznała ściskając kurczowo rękę Harry'ego
-Dbaj o nią synu - wyznał ojciec - Taki skarb nie trafia się każdemu - jej policzki oblały rumieńce
-Wiem i nie mam zamiaru tego zaprzepaścić - przytulił ją do siebie i pocałował w czubek głowy - Pójdziemy już spać , hm ? - spojrzał na nią , ta przytaknęła i bez słowa wstała z kanapy , dopiero kiedy byli przy wyjściu z salonu obróciła się do rodziców Hazzy i rzekła krótkie , lecz mówiące za wszystko ' dziękuję '
-Wiesz , że jesteś piękna ? - przyjrzał się jej odbiciu w lustrze , ta wywróciła oczami i pogłaskała się po brzuchu , który miał już swoje rozmiary . Podszedł do niej i przytulił ją od tyłu oplatając dłońmi jej ciało - Mój grubasek - zaśmiał się całując ją w ramię
-Ja ci dam grubaska - szturchnęła go z łokcia w brzuch co wywołało u nich śmiech
-Co powiesz na tacę słodkości ? - zaproponował unosząc jedną brew ku górze
-Kuszące , ale jeszcze bardziej przytyję - jęknęła cicho opierając czoło o jego klatkę piersiową
-Słońce - złapał ją za rękę po czym usadził na swoich kolanach - Posłuchaj mnie , teraz jesteś w ciąży , to nic że przytyjesz , musisz się odżywiać , bo dostarczasz jedzenie maluszkowi , a chyba nie chcesz żeby się urodziło chucherko , prawda ? - mówił z troską w głosie co uspakajało ją do granic możliwości
-No dobrze - ucałowała jego policzek i z powrotem zarzuciła na siebie jego za dużą koszulkę
-To wskakuj do łóżka , a ja pójdę na dół , zaraz wracam - ucałował jej czoło kiedy weszła pod kołdrę i zbiegł na dół ,a ona w tym czasie wyciągnęła ze swojej torby laptopa po czym zalogowała się na facebook'a . Miała mnóstwo wiadomości od znajomych ze szkoły , od braci , od Vico , nawet od Nialla i Louis'a . W czasie kiedy go nie było zdążyła odpisać chłopakom , pozostała jej tylko do odczytania wiadomość od swojej przyjaciółki , z którą ostatnio rozmawiała przez telefon gdy jeszcze była w trasie . Brunetka miała żal do niej , że nie pożegnała się z nią przed wyjazdem , lecz po przegadanej nocy wyjaśniły sobie wszystko i pogodziły się .
-Nareszcie - jęknęła kiedy do pokoju wszedł kędzierzawy z tacką w dłoniach - Co tak długo ? - spojrzała na zegarek - Nie było cie ze dwadzieścia minut - szybko przekalkulowała w myślach
-Musiałem pójść do sklepu , bo skończyła się bita śmietana - położył na łóżku tacę po czym zrzucił z siebie ubrania i pozostając w samych bokserkach wsunął się pod kołdrę obok swojej ukochanej
-Harry , głupku ! Jest po dwudziestej pierwszej , na dworze jest temperatura w minusie i zawierucha i ty żeś szedł specjalnie po bitą śmietanę ?! - spytała nie dowierzając , ten kiwnął twierdząco głową uśmiechając się - Słońce - pogłaskała go po policzku - Wiem , że się starasz , ale bez przesady , obeszłoby się bez , nie chce żeby coś ci się stało albo żebyś mi zachorował na same święta . Zostały tylko dwa tygodnie - przypomniała mu przyciągając go do siebie . Ułożyła się wygodnie na poduszkach i wtuliła go w siebie co było dla niego ukojeniem
-Wiem, ale nie chce aby czegokolwiek ci brakowało , chce abyś miała wszystko czego zapragniesz , chociaż i tak zasługujesz na wiele więcej - spojrzał jej w oczy
-Kochanie , ja nie potrzebuję tego wszystkiego , ja nie chce twoich pieniędzy - oparła swoje czoło o jego - Wystarczysz mi ty, takie chwile jak te i zdrowy maluch , pieniądze to tylko pieniądze , są mało ważne - delikatnie musnął jej rozgrzane wargi . Uśmiechnęła się i odwzajemniła to
-Kocham Cię , wiesz ? - wyznał jej cicho do ucha , tak by mogła usłyszeć to tylko i wyłącznie ona
-A ja kocham Ciebie - wzięła z tacki pucharek do ręki i zaczęła karmić kędzierzawego , a gdy ten pochłonął całą jego zawartość role odwróciły się i w ten oto sposób pozbyli się wszystkich pyszności jakie Styles przygotował
-Kochanie ? - spytał niepewnie nie wiedząc czy ta już śpi
-Tak ? - podniosła się lekko do góry by móc patrzeć mu w oczy
-Jakie damy imię naszemu maluszkowi ? - nawinął na palec kosmyk jej włosów
-A jakie chciałbyś ? - przyjrzała mu się , na jego twarzy malował się delikatny uśmiech
-Jeśli będzie to dziewczynka to Renesmee , a jeśli chłopiec to Justin - rozmarzył się na moment wyobrażając sobie siebie z wózkiem
-Dlaczego Justin ? - spytała niepewnie nie mogąc zrozumieć jego wyboru
-Ponieważ dzięki niemu się poznaliśmy - opuszkami palców muskał jej twarz
-W sumie , to nie głupi pomysł - uśmiechnęła się do niego zachęcająco
-A jakie są twoje propozycje ?
-Mnie podoba się osobiście Skyler dla dziewczynki , a dla chłopca może być Justin - wtuliła się w jego tors czują jak jej powieki robią się coraz cięższe
-Uzgodnimy to po wizycie u ginekologa, a teraz śpij dobrze kochanie - wyszeptał cicho i przytulił ją do siebie
-Kocham Cię - dodała zanim oddała się zupełnie w objęcia Morfeusza
-A ja kocham Ciebie słońce - ucałował jej czoło i poddał się w sen
_________________________________________
Hello wszystkim ! <3
Dzisiaj mam wyjątkowo dobry humor , jakoś tak ;) Dodaję rozdział dzisiaj iż gdyż ponieważ w weekend prawdopodobnie nie będę miała takiej możliwości ;/
Co powiecie na nowy wygląd bloga ?
Tamten mi się już znudził . Lena , proszę bardzo , czcionka zmieniona :D
Ogólnie chciałam wam podziękować za 96 komentarzy i 5 881 wyświetleń , jesteście niesamowite ♥
Chociaż smutno mi , ponieważ czytelniczki , które komentowały na początku zapadły się pod ziemię :c
Ale za to dziękuję tym , które wiernie kroczą ze mną <3 #Muchlove
Ogólnie to mam ostatnie trzy dni ferii i wracam do buty -,- Kpiny jednym słowem .
Zapraszam na mojego drugiego bloga
http://your-look-is-killing-me.blogspot.com/
Oraz na mojego tumblr'a
http://shutupx69.tumblr.com/
I twitter'a
@Shut_Up_x
Zastanawiam się do którego rozdziału mam dobić . Myślę nad 30 lub 35 i tutaj powstaje pytanie ode mnie , do was
Czytałybyście nadal tego bloga tylko , że z inną historią ?