poniedziałek, 24 grudnia 2012

21 . Rozdział dwudziesty pierwszy - ' zrobiłam pasemko Zayn'owi '

-Co zrobiłeś ?! - Liam złapał się za głowę , słyszałam ich rozmowę zza drzwi . Każdy myślał , że śpię , ja zaś tej nocy nie zmrużyłam oka 
-Proszę Cię , nie krzycz - łgał , tak samo jak poprzedniego wieczoru - Dobrze wiesz , że nie chciałem ! 
-Ale to zrobiłeś ! I jak ty jej o tym powiesz ?! Pomyślałeś o tym ?! Zniszczyłeś jej życie ! - wydzierał się 
-To wszystko mnie przerasta - usłyszałam załamany głos Horana , a za chwilę można było dosłyszeć charakterystyczny trzask drzwi . Znowu go ranimy , znowu musi przez nas cierpieć . Jak zwykle przeżyje to najgorzej z nas wszystkich . 
Starłam łzy z policzków , które przez całą noc nie ustępowały i zaciekle ciekły po mojej skórze . Tej nocy spałam z Zayn'em , potrzebowałam czyjejś bliskości i wsparcia . 
-Co ja mam zrobić ? - jego ledwo słyszalny głos dobijał mnie jeszcze bardziej 
-Nie wiem Harry , nie mam pojęcia , jestem na to za głupi - bezradność w ich głosach była nie do wytrzymania . Owinęłam się kocem , który leżał na łóżku i wyszłam z pokoju zwracając tym samym całą ich uwagę . Kiedy Harry mnie zobaczył zakrył twarz .
Po prostu podeszłam do Louis'a , który jako jedyny nic nie mówił i wtuliłam się w niego . Domyślili się , że wiem .
-Proszę - szepnęłam o resztce sił - Proszę Cię , pomóż mi - spojrzałam mu w oczy , pogłaskał mnie po włosach i przytulił mnie do siebie mocno 
-Megan , ja ... - zaczął Harry tak samo jak Zayn poprzedniego dnia 
-Nic nie mów . Wystarczająco dzisiaj się nagadałeś - powiedział chłodno Liam i podszedł do mnie i Lou i ucałował delikatnie czubek mojej głowy - Nie wiem jak to zrobimy , ale wyciągniemy Cię z tego - szepnął ocierając dłońmi moje ramiona

Pierwszą rzeczą jaką zrobili to zabrali mnie do lekarza , a dokładniej ginekologa . 
Co się dowiedziałam ? Prawie piąty miesiąc . Nie mogłam już nic zrobić , usunięcie nie wchodziło w grę , za późno . 
Zostałam zmuszona urodzić . Urodzić jego dziecko . Nasze dziecko . Część mnie i Harry'ego . 
-Pogadajmy - wyszeptał cicho kiedy wracaliśmy do hotelu , w którym zatrzymaliśmy się na tę już dosłownie ostatnią noc 
-O czym ? - spojrzałam mu w oczy , cały czas płakał . 
-O tym wszystkim . Proszę Cię , wiem że to nie jest proste , ale wybacz mi - złapał mnie za rękę 
-Harry - pogłaskałam kciukiem wierz jego dłoni - Nie mam ci czego wybaczać - delikatnie się uśmiechnął - Musze się w tym wszystkim pogodzić , tylko tyle mi pozostało , przejść przez to wszystko , ale wiedz , że nigdy Ci tego nie zapomnę - spojrzałam za okno - Do końca życia będę to pamiętać . Dziecko z przypadku , nic miłego . 
Widziałam ten żal w jego oczach , wiem że na siebie bluzgał w myślach . Katował się za to co zrobił , to mi wystarczało . Wiedział , że zrobił źle , żałował . To mi wystarczyło . 
Harry to osoba , która pomimo wszystko nigdy nie przyznawała się do błędów , nie ważne co by się stało , nigdy nie żałował swojego postępowania , ta sytuacja dała mi do myślenia . Zrozumiał swój błąd . Fakt , była też w tym moja wina , bo dałam się upić , ale on był trzeźwy , a ja nie . Wiedział co robił . 
-Przepraszam - położył głowę na moim ramieniu - Tak strasznie Cię przepraszam . Gdybym mógł , cofnąłbym czas nie pozwoliłbym żeby to się stało . Obiecuję Ci , że za wszystko zapłacę , będę się tobą opiekować , będę cały czas przy Tobie - mówił cały czas przejęty . 
-Po prostu bądź , to wystarczy - pogłaskałam go po policzku . Położył głowę na moich kolanach i zasnął . Nadmiar emocji wykończył go doszczętnie .


Potrzebowałam tygodnia żeby przyswoić sobie do świadomości , że rozwija się we mnie życie . Justin żyje w przekonaniu , że chłopacy po prostu mnie futrowali jak chomika , nie ma pojęcia o całym zdarzeniu . Na szczęście brzuch jest na tyle mały iż mówiąc że przytyłam brzmi to wiarygodnie . 

Chłopcy uzgodnili , że przez jakiś czas powinnam chodzić ubrana w luźniejsze ubrania aby nie nabierać podejrzeń . Tak też robiłam , nosiłam ich koszulki albo bluzy , tłumacząc , że zmieniłam styl ubierania . 
-Hej słoneczko - usłyszałam jego zachrypnięty głos za swoimi plecami , mimowolnie się uśmiechnęłam i zostałam obdarowana przez niego buziakiem w policzek . 
-Hej - uśmiechnęłam się do niego ciepło , usiadł obok mnie na kanapie i wziął ode mnie kawałek banana , którego własnie konsumowałam 
-Jak tam ? Co dziś robiłaś ? - zagadnął przyglądając się mojej twarzy 
-Sprzątałam , pomagałam chłopakom w pisaniu tekstu , zrobiłam pasemko Zayn'owi - zaśmiałam się widząc jego minę na wspomnienie o ostatniej czynności . 
-Co zrobiłaś ?! - wpadł w dziki śmiech 
-Chciał to mu zrobiłam - zaśmiałam się , a do salonu wszedł owy osobnik , który był cały mokry 
-Coś ty odwalił pacanie - Bieber podszedł do niego i roztrzepał mu grzywkę , którą idealnie mu ułożyłam 
-Ej ! Zepsułeś moją ciężką pracę - podbiegłam do niego i poprawiłam moje dzieło 
-Moje włosy, spadaj od nich - pstryknął go dla żartów w nos i poszedł do składzika , skąd wziął trzy mopy , środki czyszczące i wielkie sito 
-Czyścicie basen ? - zgadywałam 
-Kiedyś trzeba - zaśmiał się - Robimy imprezę , więc trzeba ogarnąć - puścił oczko do Bieber'a i wrócił do ogrodu . Od razu do nich pobiegłam 
-Ja też chce ! - biegłam w ich kierunku 
-O nie , nie ma mowy - usłyszałam od nich chórkiem 
-No proszę - zrobiłam smutną minkę 
-Nie , bo się przeziębisz - powiedział spokojnie Niall , wiedziałam że w naszym kierunku zmierza Bieber 
-No dobra - usiadłam z obrażoną miną na leżaku przy basenie i patrzyłam jak szorują płytki robiąc im przy tym zdjęcia 
-Dobrze się bawisz ? - burknął Zayn kiedy zrobiłam kolejne zdjęcie jego ślicznych bokserek , które wystawały spod jego koszulki kiedy się nachylał . 
-Wspaniale - puściłam mu oczko

Muszę przyznać , że z Justin'em nie jest tak jak było wcześniej , jest jakiś inny , zawsze czule mnie traktował ,  albo trzymał mnie za rękę , albo obejmował , a teraz nic . Wiedziałam , że coś jest nie tak . 
-Justin , coś Cię gryzie - bardziej stwierdziłam , chociaż chciałam zapytać 
-Czemu tak uważasz ? - spojrzał na mnie lekko zakłopotany i nerwowo zaczął bawić się dłońmi
-Widzę to po Tobie i Twoim zachowaniu . Jeśli chcesz mi coś powiedzieć to powiedz to prosto z mostu , nie lubię owijania w bawełnę - fakt , ale sama to robiłam . 
-Wróciłem do Seleny - po tych słowach po prostu mnie zatkało . Patrzyłam się na niego tępo i nie mogłam nic z siebie wydusić . 
-Proszę ? - zamrugałam kilka razy powiekami 
-Wybacz - spuścił wzrok na swoje buty 
-Zamierzałeś mi to powiedzieć ? - warknęłam wstając z łóżka 
-Tak , miałem to w planie - był taki spokojny , denerwowało mnie to , nerwy mnie poniosły 
-Ja też mam ci coś do powiedzenia - spojrzałam na niego chłodno , byłam wściekła , chociaż tak naprawdę nie przejęłam się tym za bardzo . 
-Tak ? - podniósł jedną brew do góry 
-Jestem z Zayn'em - dopiero po chwili uświadomiłam sobie co powiedziałam . 
-Świetnie - tylko tyle zdołał z siebie wydobyć i wyszedł z domu zgarniając przy tym swoje rzeczy 


-Możemy pogadać ? - zaszłam go od tyłu kładąc mu brodę na ramieniu 

-Pewnie - uśmiechnął się i pociągnął mnie za rękę na taras , gdzie usiedliśmy na huśtawce ogrodowej , tak samo jak wtedy , gdy powiedział mi , że mu się podobam - Więc o czym chciałaś pogadać ? - popatrzyłam na niego nie pewnie 
-Zrobiłam coś głupiego - speszyłam się i zagryzłam dolną wargę 
-Mi możesz wszystko powiedzieć - objął mnie ramieniem i przysunął do siebie , zapewne zauważył dreszcze na moich nogach 
-Powiedziałam Justin'owi że jesteśmy razem - wypowiedziałam to tak szybko , że nie byłam pewna czy zrozumiał . Nastąpiła chwila milczenia 
-A jesteśmy ? - to pytanie wprawiło mnie w zakłopotanie . Szczerze mówiąc przez tych pięć miesięcy byłam bardzo blisko z Zayn'em . Za blisko . Przedostatniej nocy doszło nawet do pocałunku . Znam go na wylot , tak samo jak on mnie i nie jest mi obojętny , ale czy to jest coś poważnego ? A jeśli to jest zauroczenie ? 
Sama nie wiem , ale serce podpowiadało mi , że to może być coś więcej . 
-Nie wiem - szepnęłam cicho unikając jego spojrzenia 
-A chciałabyś ? - zamurowało mnie kompletnie 
-Ta sama odpowiedz 
-To pomyśl i wrócimy jeszcze do tego tematu - ucałował delikatnie czubek mojej głowy i pogłaskał mnie po brzuchu 
-Czuję się jakby to było twoje dziecko - obserwowałam jego twarz , uśmiechnął się do mnie szeroko
-Dlaczego ? 
-Bo z tobą spędziłam więcej czasu niż z Hazzą , z tobą jestem bardziej zżyta - splótł nasze dłonie i wróciliśmy do środka , gdzie w salonie siedział Liam , Niall i Lou 
-Awww - powiedzieli równo patrząc na nasze splecione dłonie 
-Nie awwwuj mi tu ! - roztrzepałam Tomlinson'owi włosy , ten poderwał się z miejsca 
-Kto chce marchewki ?! - krzyknął na cały dom 
-Ja ! - Hazza zbiegł po schodach jak poparzony , lecz kiedy zobaczył nasze splecione dłonie zastygł w miejscu 
-Czy wy ... ? - zaczął niepewnie , ale nie skończył
-NIE ! - krzyknęliśmy równo na co Liam zmroził nas wzrokiem . Wiedział , że coś jest nie tak . 
Usiadłam na kanapie między nim , a blondynem 
-Chodź do mnie grubasku - zaśmiał się Horna i przyciągnął mnie do siebie 
-Ja Ci dam grubaska ! - zaczęłam go łaskotać , przez co ukazał szereg białych zębów , na których widniał aparat - Skąd to się wzięło na twoich zębach ?! - ze zdziwienia rozchyliłam usta 
-Lou był dzisiaj ze mną u ortodonty - wypiął się dumnie - I nie musiał mnie już trzymać za rękę - pochwalił się 
-Oh , Niall , słoneczko - pogłaskałam go po głowie - Jestem z Ciebie taka dumna - wszyscy zaczęli się śmiać , łącznie z Louis'em , który wszedł do salonu z miseczką pełną skrojonych marchewek 
-Co oglądamy ? - zagadną Malik patrząc na stertę płyt DVD leżących na stoliku przed nami 
-Hmm - zamyślił się Niall - A co chcecie ? - rozejrzał się po wszystkich 
-Ja bym chętnie obejrzała sagę zmierzch - wzięłam do ręki opakowanie przedostatniej części 
-Jestem za - Lou , Hazza i Zayn poparli moją propozycję 
-Mogę obejrzeć - Liam poszedł do kuchni , za chwilę wrócił ze szklankami na tacy i dużą butelką napoju winogronowego 
-Okej , to Zayn włącz film , a ja idę po żarełko - Niall musiałby nie być sobą , żeby obyć się bez jedzenia . Idąc do kuchni zacierał ręce nucąc coś pod nosem . 


_____________________________
Jeny , to już dzisiaj . Nasz kochany Loui , nasza marchewka kończy 21 lat .
Z tej właśnie okazji rozdział jest dedykowany jemu .
Jest tyle słów które chciałabym mu powiedzieć w tym ważnym dla niego dniu , lecz jak mam zacząć pisać to nie wiem od czego zacząć dlatego zachowam to dla siebie .
Przede wszystkim Tommo , życzę ci abyś się nie zmieniał ♥
Dla mnie zawsze będziesz tym oszołomem , który biega za gołębiami wykrzykując ' Kevin ! ' , przyodziany w bluzkę w paski , czerwone rurki oraz szelki .
Zawsze będziesz tym idiotom od Supermen'a , ale za to wszyscy cię kochamy . Za to , że nie przejmujesz się zdaniem innych i jesteś sobą , tym roztrzepanym i wiecznie wesołym Louis'em .
Forever Young , prawda Louii ? ; )
Jeny , jest jeszcze tyle do powiedzenia , ale nie mam czasu , wybaczcie , obowiązki wołają nawet w Wigilię .
Mam nadzieję , że macie na nadgarstkach napisz ' Boo Bear ' ? ; ) Hehe , bo ja tak ! < 3 od rana .
Zmieniając temat , odnośnie mojego drugiego bloga . Nie wiem co robię nie tak , że kompletnie nikt na niego nie zagląda ; /
http://your-look-is-killing-me.blogspot.com/
Tłumaczę sobie ,że zawsze tak jest na początku , że z czasem przybędzie czytelników , ale to chyba jednak nie nastąpi ; /
Chciałam wam również życzyć zdrowych i Directionerowo Bieberowych świąt Bożego Narodzenia , bogatego Mikołaja , zdrowia , powodzenia w nauce jak i w sprawach sercowych , z tego wszystkiego zapomniałam , że dzisiaj Wigilia XD
To tyle z mojej strony kochani ; )
Follow me on Twitter : 

@MalikoweLove_x













http://www.youtube.com/watch?v=uDC6kMiryd0

http://www.youtube.com/watch?v=ZsNQWkNMX5Y

Sto lat moja Marchewko ♥



3 komentarze:

  1. Świetny rozdział. Naprwdę bardzo mi się podoba. Życzę Ci Weołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku! Kiedy następny, bo już nie mogę się doczekać :D?

    OdpowiedzUsuń
  2. Awesome :D Cudny rozdział, i świetne życzenia dla marchewy :P Tak przy okazji chciałabym poinformować cię że na http://it-just-imagination.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział. Jeżeli chcesz możesz docenić moje starania oceniając moje dzieło. Będę wdzięczna.
    Ps. przepraszam za spamik
    +jak możesz napisz na moi blogu gdy pojawi się twoja nowa perełka

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć! Nominowałam twojego bloga do Liebster Award! Wejdź na www.blogdirectionerki.blogspot.com i poznaj pytania! Pozdrawiam, Princess :)

    OdpowiedzUsuń