piątek, 21 grudnia 2012

20 . Rozdział dwudziesty - ' Last show '

Pięć miesięcy z piątką chłopaków w jednym busie to zdecydowanie wyzwanie . Codzienne sprzątanie po nich , spełnianie ich zachcianek po wyczerpujących występach i gotowanie dla nich niestworzonych rzeczy to wyzwanie godne Chuck'a Norris'a . 
Te pięć miesięcy minęło jakby z bicza strzelił , nim się obejrzałam zostały dwa dni do powrotu , chociaż gdyby się tak głębiej zastanowić , nie chciałam wracać . Było mi dobrze w trasie . Zwiedziłam tyle pięknych miejsc , poznałam lepiej chłopaków . Mam również pełno zdjęć , z których można się pośmiać , ale oczywiście jak moje zadanie wskazywało musiałam się tym zająć przy laptopie , wiecie , przeróbki , poprawki i te sprawy . Zdjęć miałam mnóstwo , ale musiałam wybrać tylko parę , co nie było łatwym zadaniem . Codziennie wieczorem siadaliśmy z chłopakami na kanapie i wybieraliśmy kilka zdjęć z danego dnia . Tak było najłatwiej . 
'Last show ' - tak zatytułowałam ostatni album z fotografiami , gdy chłopcy cali spoceni zbiegli ze sceny po ' One Thing ' . Ostatni wieczór , ostatnie minuty , ostatnia piosenka , ostatnie kilometry . Ostatnia noc w busie . Wszystko mija , pocieszał mnie fakt , że wrócę do Justin'a , za którym strasznie się stęskniłam . Rozmawialiśmy rzadko , ponieważ miał dużo pracy , a gdy miał już czas to odsypiał nieprzespane noce . Tak wiec to wszystko wyglądało . 
-Jeny , Megan ile ty ostatnio chłoniesz jedzenia - Liam był po prostu zdumiony gdy nakładałam sobie piątego naleśnika . 
-Wiem , przytyło mi się - spojrzałam na mój brzuch , który ostatnio przybrał na rozmiarach - Gdy wrócimy zacznę nad sobą pracować - zadeklarowałam i usiadłam na kanapie z talerzem po czym wysmarowałam placek czekoladą . 
-To jest to , co tygryski lubią najbardziej - zaśmiał się Zayn siadając obok mnie na kanapie i otworzył szeroko usta , więc włożyłam mu kawałek pyszności do pyszczka - Dlaczego z twoich rąk wszystko smakuje lepiej ? - zaśmiał się przyglądając mi się badawczo 
-Nie mam pojęcia , ale wiem , że ty się podlizujesz - pstryknęłam go w nos - Jestem wykończona - przeciągnęłam się kiedy włożyłam talerz do małej zmywarki znajdującej się w małej kuchni naszego koncertowego bus'a . 
-Dobra , to my idziemy , nie będziemy wam przeszkadzać - Zayn objął mnie ramieniem i pociągnął za sobą do jego sypialni przy czym śmiałam się w głos 
-Czubek - rzuciłam się na łóżko , a on zaraz za mną 
-Ale twój - ułożył się wygodnie i przyglądał mi się 
-Nie patrz się tak na mnie - zakryłam twarz poduszką na co zaczął mnie łaskotać 
-Dlaczego ? Śliczna jesteś - pogłaskał mnie po dłoni 
-Ty nadal trzymasz się swojego  ?
-Tak - odpowiedział stanowczo , byłam tym zaskoczona . 
Popatrzyłam głęboko w jego oczy , były brązowe , ale zdecydowanie ciemniejsze niż Justin'a . Oczy Malika były ciemne niczym gorzka czekolada . Zatonęłam w nich na chwilę . Chłopak jeździł swoją ciepłą dłonią po moim ramieniu , powodując , że po moim ciele przechodziły dreszcze . 
Przysunęłam się do niego nieco bliżej , sama nie wiem czemu to zrobiłam . 
Chłopak wykorzystał sytuację i delikatnie musnął moje usta , nie protestowałam . 
Chyba czekał na moją reakcję , bo gdy tylko się uśmiechnęłam ponownie mnie pocałował . Ujęłam jedną dłonią jego policzek , na którym był lekki zarost dodający mu tym męskości . 
Musnęłam jego dolną wargę , nasze oddechy były przyśpieszone . Podparł się na łokciu powodując tym samym , że położyłam się tuż pod nim na materacu . 
Przejechał dłonią po moich udzie i delikatnie je uniósł do góry po czym zawiesił na swoim biodrze . Nie mam pojęcia czemu to wszystko robiłam . Być może z braku drugiej osoby ? 
Wsunęłam swoją zimną rękę pod jego koszulkę przez co jego łopatki nerwowo się spięły . 
Drugą rękę zaś wplotłam niepewnie w jego włosy i zmierzwiłam je . Czułam jak uśmiechał się przez pocałunek , to było tak przyjemne uczucie . Nie potrafię go opisać . Stado motyli w moim brzuchu , piekące policzki , szeroki uśmiech na ustach i te cholerne pożądanie w jego oczach , które sprawiło , że pragnęłam więcej . 
Jedną z pięknych chwil przerwało pukanie do drzwi 
-Tak ? - spytał Malik od niechcenia, nie odsuwając się ode mnie 
-Śpicie ? - to był Hazza , szturchnęłam go 
-Powiedz , że ja tak - szepnęłam mu do ucha i odepchnęłam go od siebie po czym szybko nakryłam się kołdrą po sam czubek głowy 
-Ja nie - otworzył mu drzwi - Ale młoda tak - wpuścił go do środka i zapalił drugą lampkę . 
-Możemy pogadać ? - spytał niepewnie , słyszałam po jego głosie , że coś jest nie tak . Był zdenerwowany 
-Pewnie - Zayn jak zawsze był otwarty dla przyjaciół . Z nim można szczerze pogadać , tak samo jak z każdym innym z całej piątki - Coś się stało ? 
-Nie ... - zamyślił się - To znaczy tak - poprawił się po chwili - Powiem ci coś okej ? Ale nie zabijaj mnie , proszę - mówił śmiertelnie poważnie co mnie zaniepokoiło 
-No wal śmiało 
-Przespałem się z Bellą - powiedział na jednym wdechu , a mi serce na moment stanęło . W pokoju panowała cisza 
-Że co ?! - poczułam , że opadłam więc Malik wstał z nerwów z łóżka , a ja czekałam na dalszy przebieg rozmowy - Co zrobiłeś ?! - niemalże wrzeszczał 
-Ciii , bo ją obudzisz - uspokajał go kędzierzawy - Tylko proszę Cię , nie rób mi nic , ja chce jeszcze pożyć 
-Ty masz pojęcie co ty zrobiłeś ?! - po moich policzkach zaczęły ściekać łzy , dlaczego ja o niczym nie wiem do cholery ?! 
-Mam , a wiesz co jest najgorsze ? - głos mu się łamał 
-Mów - mogłam się domyślać , że Zayn właśnie w tym momencie zaciskał dłonie  w pięści , aby powstrzymać się przed kolejnym wybuchem 
-Zrobiliśmy to po pijanemu , ona nie ma o niczym pojęcia , a co najgorsza , nie wiem czy się zabezpieczyłem - słyszałam jak szlochał - Widziałeś jej brzuch ? Boję się , że może być w ciąży - rozpłakał się kompletnie , tak samo jak ja . Na całe szczęście nie słyszał mojego cichego łkania 
-Kiedy to się stało ? - brązowooki zachował zimną krew 
-Na początku trasy , pamiętasz jak poszliście na imprezę , ja zostałem z nią w busie ? 
-No tak , upiliście się , pamiętam - z powrotem usiadł na łóżku 
-Własnie wtedy .
-Nie mam pojęcia co o tym myśleć , jak na to zareaguje Meg ?
-Ona mnie zabije , a Justin ? On mnie rozszarpie - chłopak dławił się łzami 
-Chodź - wiedziałam , że lekarstwem Zayn'a na złe chwile jest hug - Idź spać , jutro o tym pogadamy . Musisz powiedzieć Megan - mówił stanowczo 
-Nie dam rady . Jak ja mam jej to powiedzieć ' hej , jak ci się spało ? wiesz co , przespałem się z tobą możesz być w ciąży ' ? Proszę Cię Zayn , to brzmi jak ' twój kot zdechł , ale możesz go zatrzymać ' 
-Jak mówiłem , idź spać , jutro pójdziemy z tym do Liama - uspokoił go 
-O matko , Liam - ponownie załgał - Nie spojrzę mu w oczy , kazał mi jej pilnować - nie mogłam już tego znieść , chciałam aby wyszedł , zniknął . 


Kiedy Zayn wrócił do pokoju odwróciłam się do niego i patrzyłam się na niego , mój wzrok zapewne był pusty 

-Megan , ja ... - zaczął , ale chyba sam nie wiedział co powiedzieć 
-Jestem w ciąży - szepnęłam przez łzy , łapiąc się za brzuch - W ciąży - nie miałam siły na nic , nie chciałam oddychać , patrzeć . Wymagało to za dużo wysiłku . W tamtej chwili chciałam zasnąć i obudzić się , kiedy problemy miną . 



___________________________
Na sam początek chciałam powiedzieć , że zawiodłam się na was . Nie było mnie tu dwa tygodnie , a pojawił się tylko jeden komentarz .
Uhm , liczba wejść od tak sama z siebie nie rośnie , wchodzicie , lecz nie pozostawiacie żadnego znaku po sobie .
Chciałabym abyście wyraziły/li swoją opinię na temat mojego opowiadania , co o nim sądzicie, co mam zmienić , co ma ulec poprawie .
To dla mnie bardzo ważne i motywuje do pisania . Osoby , które prowadzą blogi dobrze wiedzą o czym mówię.
Chciałam z całego serduszka podziękować Lori , która jako jedyna pozostawiła po sobie ślad pod poprzednim rozdziałem .
Hm , teraz odnośnie linków waszych blogów , które pozostawiacie pod rozdziałami .
Kocham czytać opowiadania , to moje ulubione zajęcie w wolnym czasie , którego niestety brak .
Jeżeli ktoś chce podać mi swojego bloga niech zrobi to pod tym rozdziałem, ponieważ teraz jest przerwa świąteczna , a później mam ferie więc postaram się przeczytać i zostawić po sobie jakiś ślad ; )
To na tyle na temat blogów .
Czujecie już tę magię świąt ? ; ) Bo ja tak ! Kocham te rozbiegane tłumy w sklepach , które szukają odpowiednich prezentów , te strojenie choinek w domach jak i przed domami ; ) to jest to .
Świąteczne piosenki < 3 Last Christmas , ta piosenka to legenda .
Nigdy się nie znudzi .
Osobiście przyznam , że rozdział pisałam przy Under The Mistletoe - Justin'a . Ta płyta to mój zeszłoroczny prezent świąteczny . Szkoda , że nasze głupki z 1D nie mają takiej płyty :c
+ za 3 dni urodziny Lou ! Kto cieszy się tak samo jak ja ?! < 3
Uhm , trochę się rozpisałam ;p
To tyle z mojej strony . ; )
To następnego ♥



Niall *__________* ( Jest zdecydowanie za słodki )


Malik *-* ( bardziej pasowałyby mu rogi diabełka :D )


Louiii ! < 333333 ( kocham jego zaciesza *___* )






3 komentarze:

  1. SUPER :) Jest bardzo wciągające ! Zapraszam do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie . Wiem może nie zostawialam zadnegi sladu ale.wxhodze czesto z tel i wiesz . Rozdział jest świetny i mam nadzieję że będzie z Zaynem .

    OdpowiedzUsuń