piątek, 1 marca 2013

29 . Rozdział dwudziesty dziewiąty - ' W końcu ktoś mnie obudzi '

Od razu brunetka zabrała się za wyszykowanie swojej przyjaciółki . Kiedy ta relaksowała się w wannie pełnej płatków róż i olejków ona dzielnie przeszukiwała jej szafę . Nie potrafiła się zdecydować . Pomimo tego , że był grudzień pogoda nie była zła , brak śniegu oraz temperatura w plusie pozwoliły dziewczynie na wybranie sukienki oraz szpilek . Do tego znalazła biżuterię i płaszczyk .
-Już - uśmiechnęła się do niej wchodząc do pokoju w samym szlafroku
-Okej , siadaj - ponagliła ją wskazując na krzesło przed toaletką , która zakupił jej Louis z Niall'em , gdy ona wraz z chłopakami była u rodziny . Na początek zabrała się za fryzurę . Długo nie mogły dojść do porozumienia , miały różne gusta . Coleman chciała je upiąć zaś Nicole chciała loki . Jednak doszły do porozumienia i brunetka najzwyczajniej w świecie wyprostowała je i pozostawiła rozpuszczone
-Została godzina - zdenerwowała się patrząc na zegarek - Nie wyrobimy się
-Spokojnie , odpręż się , weź do łapki pisemko , a ja zrobię cię na bóstwo - puściła jej oczko i zabrała się za makijaż . Cienka warstwa pudru , którą pokryła jej twarz dodała jej powagi . Róż na policzkach oraz jasny cień do powiek idealnie kontrastowały z kolorem sukienki . Na sam koniec musnęła jej usta błyszczykiem i pozwoliła przejrzeć się w lustrze
-Dziękuję - szepnęła ze łzami w oczach tuląc przyjaciółkę
-Tylko nie rycz , bo moja ciężka praca pójdzie na marne ! - upomniała ją i powachlowała ręką przed jej twarzą . Ta tylko zaśmiała się melodyjnie i zerknęła na zegarek , punkt siódma .
Chwiejnym krokiem wyszła z pokoju kierując się ku schodom . Stresowała się, chociaż sama nie wiedziała czego , miała dziwne przeczucie , że coś się wydarzy , chociaż sama nie wiedziała skąd takie myśli .
Kiedy tylko pojawiła się w zasięgu jego wzroku wyprostował się jak struna . Nie mógł uwierzyć , że ma takie szczęście . Najważniejsza kobieta jego życia z krągłym brzuszkiem przyglądała się ze strachem w oczach jego bladej twarzy . Pokręcił głową aby otrzeźwieć i podszedł do niej składając na jej pełnych ustach delikatny pocałunek . Wszyscy zebrali się w korytarzu i przyglądali się dwójce zakochanych
-Proszę , to dla ciebie - wydukał jąkając się i podał jej bukiecik białych róż na co melodyjnie się zaśmiała
-Dziękuję - ucałowała jego policzek - To do zobaczenia - uśmiechnęła się do przyjaciół
-Do jutra - dodał Styles z chytrym uśmieszkiem i niemalże wybiegł z domu trzymając swoją ukochaną na rękach
-Czubku , zaraz pogubię buty - śmiała się w niebo głosy , przestała dopiero kiedy posadził ją na siedzeniu w aucie . Złapała go za luźno wiszący na jego szyi krawat po czym przyciągnęła do siebie i namiętnie pocałowała . Energicznie obszedł auto i zasiadł za kierownicą , po odpaleniu auta wyjechał na jezdnię
-Dokąd mnie zabierasz ? - przyjrzała się jego profilowi , który swoją drogą był nieskazitelnie idealny . Jak on cały . Każdy centymetr jego ciała wywoływał na jej twarzy uśmiech . Zieleń jego oczu działała na nią kojąco , pełne usta nie raz przyprawiły ją o miękkie kolana , dołeczki w policzkach sprawiały , że na jej twarzy pojawiały się rumieńce , a burza loków , w której uwielbiała zatapiać palce była dla niej fascynacją . Kochała jego loki , które rano przeważnie otulały jej policzki .
-Na kolację - jej rozmyślenia przerwał jego spokojny głos . A najbardziej kochała jego charakter . To jak się o nią troszczył za każdym razem , gdy chciała zrobić cokolwiek poza leżeniem . To jak otaczał ją opieką , martwił się o nią i rozpieszczał , chociaż równie dobrze byłoby jej bez tego . Nie lubiła gdy pomimo jej próśb ciągle robił coś za nią , ale to była kolejna jego cecha , był uparty i stawiał na swoim .
-Tyle to i ja wiem - pogłaskała go po jak zawsze bladym policzku
-Zobaczysz gdy dojedziemy - ucałował jej dłoń

-Dziękuję - uśmiechnęła się wdzięcznie do młodego kelnera kiedy ten postawił przed nią talerz z zamówionymi wcześniej owocami morza . Ukradkiem spojrzała na kędzierzawego , który przyglądał się jej przez cały czas - Czemu mi się tak przyglądasz ? - spytała w końcu
-Mam wrażenie , że to tylko sen , że w końcu ktoś mnie obudzi , a ty znikniesz jak bańka mydlana - złapał ją za dłoń - Nie chce Cię stracić , jesteś dla mnie wszystkim , całym moim światem - szeptał ze łzami w oczach
-Nie stracisz - odparła od razu ściskając mocniej jego dłoń - Obiecuję - dodała , aby niepewność zniknęła z jego myśli
Kontynuowali kolację rozmawiając przy tym o wszystkim i o niczym . Świetnie się dogadywali , poznając się przy tym jeszcze lepiej . Nawinął się temat ich przeszłości , temat dziecka oraz ich wspólna przyszłość . Podjęli również decyzję co do imienia maleństwa . Słuchała go z zafascynowaniem kiedy mówił o tym jak odbiera każdy koncert i spotkanie z fanami . Każdy wywiad, sesję oraz galę . To wszystko było dla niego bardzo ważne , zależało mu ,aby fani kochali go za osobowość , nie za wygląd . Starał się jak najlepiej potrafił , z pomocą chłopaków osiągnął cel . Osiągnęli wspólne marzenie .

-Wyobrażasz sobie co będzie za kilka lat ? - zaczęła temat
-Co masz na myśli ? - usiedli na ławce w pustym już parku . Objął ją szczelnie ramieniem i przyciągnął jak najbliżej siebie
-Wyobrażasz sobie jak będzie wyglądać Sky ? Jak my będziemy wyglądać za te kilka lat ? - oparła głowę o jego ramię patrząc na gwieździste niebo
-Oczywiście , że tak - zaskoczył ją odpowiedzią . Momentalnie wyprostowała się na ławce i spojrzała na niego zaskoczona
-Tak ? - uśmiechnęła się unosząc brwi ku górze - Więc słucham - zachęciła go siadając bokiem na ławce
-Nasza córeczka będzie najpiękniejszą kobietą na świecie , zaraz po Tobie - zaśmiał się - Będzie miała twoją idealną urodę i figurę , oraz twoje włosy
-Twoje oczy i usta - wtrąciła mu się w zdanie śmiejąc się przy tym
-Dobrze - ucałował jej czoło - Będzie łamała serca dupkom mojego pokroju - oboje zaśmiali się na jego słowa - A my ? Będziemy najlepszymi rodzicami , będziemy spełniać jej marzenia . Ty spełnisz swoje marzenie fotografa , a ja dalej będę śpiewać . Będziemy szczęśliwym małżeństwem no i oczywiście postaramy się o braciszka albo siostrzyczkę dla Sky - ucałowała jego usta przyciągając go do siebie
-Kocham Cię - wyznała patrząc prosto w jego zielone oczy
-Wiesz, że ja Ciebie też ? - uniósł zabawnie brwi ku górze wywołując u niej kolejny tego wieczoru napad śmiechu .
-Jak myślisz , można uprawiać seks w ciąży ? - spytała nie mogą powstrzymać uśmiechu .
-Myślę , że tak , wiesz , sama powiedziałaś , że ciąża to nie choroba... Zaraz co ? ! - zorientował się po chwili jakie pytanie zadała mu jego ukochana
-Mam na Ciebie ochotę - wymruczała mu do ucha
-Myślimy nawet podobnie - ułożył swoją dłoń na jej udzie i sunął nią coraz to wyżej
-Więc na co czekasz ? - uśmiechnęła się do niego zadziornie


_____________________________________
Witam was po dwutygodniowej przerwie . Powody osobiste, nie muszę się tłumaczyć ;)
Rozdział powiem osobiście , że podoba mi się . Włożyłam w niego dużo serca .
Dzisiaj jest pierwszy marca, zaczynamy nowy miesiąc . Dzisiaj moje słoneczko obchodzi dziewiętnaste urodziny <3 Tak , chodzi o Just'a.
Życzenia trzymam w sercu , nie chce się nimi dzielić ;)
W poniedziałek dodam kolejny rozdział , taki ode mnie urodzinowy ;p heheszky .
Ogólnie jestem zachwycona teledyskiem chłopaków do One Way Or Another . I cholernie dumna z gali Brit . Magia .
Oczywiście chciałam podziękować za magicznych PIĘĆ komentarzy pod poprzednim rozdziałem, nawet nie macie pojęcia ile to sprawia radości . Dacie radę dobić do tylu pod tym rozdziałem ? ;)
Ugh, a mówiłam , że nie będę się rozpisywać , ale cóż, jestem gaduła i nie potrafię ;p
A więc , Happy B-Day my sweetheart . I love You , remember . Do zobaczenia za 24 dni na koncercie <3

3 komentarze:

  1. Rozdział świetny ;).Bardzo mi się podobał. Nie mogę się doczekać następnego, czekam z niecierpliwością... ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział <3 A końcówka - cudo :D Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko, co mogę powiedzieć, to :jak uroczo :-)

    OdpowiedzUsuń