Gdy się przebrała , nie zamieniając słowa ze Styles'em wyszła z pomieszczenia . [...]
-Nadal nie mogę uwierzyć , ze dostaliśmy tyle siana za takie błahe zdjęcia - Harry przyglądał się papierkowi , który podarował mu Woodley - Zawsze sądziłem , że modelki za takie sesje dostają ze 500 maks 600 funtów , a tu aż 3 000 ! - podekscytowany usiadł na kanapie w salonie z resztą przyjaciół
-Czyli mamy dwie modelki w domu - Niall parskną śmiechem na słowa Louis'a
-Jakie dwie ? - kędzierzawy rozejrzał się po pomieszczeniu - Ej ! - oburzył się kiedy zrozumiał , ze chodzi o niego i Megan - To było jednorazowe - schował czek do tylnej kieszeni spodni i włączył telewizor , akurat na MTV leciał program ' Co na to tato ? '
Brunetka była tak wykończona , że rozłożyła się jak długa na kanapie twarzą do poduszki .
-Suń dupsko - zaśmiał się Malik i podniósł nogi Belli po czym usiadł na kanapie i odłożył jej własność na swoje uda
-Jakiś Ty milutki - przekręciła się na plecy i delektowała się łaskotaniem po łydkach
-To serio jest takie męczące ? - popatrzył na bladą dziewczynę , która z wielkim zafascynowaniem oglądała program telewizyjny .
-Nie tyle co męczące , a stresujące - spojrzała na niego - Wiesz , te nerwy , presja pod wpływem wszystkich spojrzeń . Myślałam tylko o tym , żeby nie okazywać nerwów na twarzy , bałam się, tak cholernie się bałam , ze nawalę i mnie wyleje , ale chyba jednak mu odpowiadam .
-Naprawdę , jesteś w tym świetna , nie kłamię - Pakistańczyk mówił z ręką na sercu - To coś dla Ciebie .
-Taa , nawijasz tak bo mogłeś się nagapić na jej półnagie ciało - Styles zaczął się głośno śmiać
-Tak kochanie , tylko , ze to nie mi sterczał podczas sesji zdjęciowej , która ukaże się w katalogu sklepowym - uśmiechnął się szeroko do przyjaciela i poklepał go po ramieniu na co Liam i Niall wpadli w niepohamowany śmiech , a twarz loczka oblały rumieńce .
-Kretyn - chłopak walnął się w otwartej ręki w czoło - Ale chyba to jakoś , nie wiem no , zamarzą zanim dadzą to do katalogu , co ? - spojrzał z nadzieją na wszystkich po kolei
-Módl się - Liam wstał z kanapy i wyszedł na taras z dzwoniącym telefonem w ręku
-Ah , pewnie dziewczyna - Zayn poruszał brwiami patrząc na Liama , który stał za oknem, opierając łokcie na balustradzie .
-A tak w ogóle to gdzie Bieber ? - brązowooka rozejrzała się po salonie , lecz nie znalazła swojej zguby
-Tutaj - chłopak pochylił się nad nią i dał jej małego , przelotnego buziaka w usta . Usiadł na brzegu łóżka biorąc głowę brunetki na kolana - Z kim rozmawia Liam ? - dostrzegł przyjaciela za oknem
-Nikt nie wie - odpowiedział mu blondyn wpatrzony w telewizor - No dalej Sophie ! Wybierz Michaela ! - emocje jakie nim miotały były nie do opisania
-Spokojnie , bo wpadniesz w ten telewizor - zaśmiał się Justin siadając Horanowi na kolanach
-Aww , jak słodko - Harry zrobił im zdjęcie
-Zaraz słodko oberwiesz w pyszczek - Bieber uśmiechnął się do niego sztucznie na co loczek odpowiedział mu wytkniętym językiem .
Kiedy oni się wygłupiali Liam wszedł do salonu z grobową miną i łzami w oczach
-Ej co się stało ? - Bella od razu zerwała się z miejsca i podeszła do przyjaciela
-My - zaczął , ale głos mu się podłamał - My jedziemy w trasę - kiedy to powiedział w całym salonie zapanowała cisza
-Ej , ludzie ! Wysypka mi zeszła ! - do salonu wbiegł uradowany Lou potykając się o własne nogi - Co się stało ? Ktoś umarł ? - popatrzył po wszystkich . Każdy wyglądał tak samo , blady , łzy w oczach i ta cisza panująca między nimi
-Lou , jedziemy w trasę - wyszeptał Niall i podbiegł do niego żeby się przytulić .
Normalnie ten fakt by ich ucieszył ,muzyka - to co kochają , fani - dzięki , którym istnieją , nowe kraje - która uwielbiają zwiedzać , lecz teraz , kiedy w ich domu zamieszkała Megan wyjazd był dla nich ostatnią rzeczą jaką chcieli robić
-Ale ... - spojrzał na Liama - Ale jak to ? Przecież dwa tygodnie temu wróciliśmy - usiadł na oparciu kanapy
-Paul powiedział , że tą trasą będziemy promować nowy film - spuścił głowę - Wyjeżdżamy za tydzień - dodał . Na te słowa po bladych policzkach brunetki spłynęła samotna łza .
-Przytul mnie - szepnęła podchodząc do Nialla . Jej zdaniem to on przytulał najlepiej .
-Nie chce się z wami rozstawać - oparła głowę o ramię Malika - Staliście się dla mnie wszystkim - pociągnęła nosem i starła kolejną dawkę łez - Przywiązałam się do was , miałam z wami zamieszkać - popatrzyła na Harry'ego . Ten fakt bolał ją najbardziej . Bolało ją to , że jej ukochany będzie tak strasznie daleko od niej , że nie będzie mogła codziennie widzieć jego uśmiechu , tych słodkich dołeczków w jego policzkach . Nie będzie mogła potajemnie zerkać w jego zielone oczy i patrzeć jak wygłupia się z przyjaciółmi . Nie będzie słyszała jego delikatnie zachrypniętego głosu . Nie będzie go .
-A co jeśli da się temu zaradzić ? - z rozmyśleń wyrwał się Louis patrząc na każdego z uśmiechem
-Niby jak ? - burknął blondyn wyciągając kolejną chusteczkę z opakowania . Nawet Hazza się rozpłakał . Pomimo tego iż nie dogadywał się najlepiej z Bellą w ostatnim czasie , to i tak nie chciał się z nią rozstawać . Wiedział , ze jeżeli wyjedzie oddalą się do siebie jeszcze bardziej . Nie przejął się Miley , w tamtej chwili ona obchodziła go najmniej . W tamtej chwili w jego głowie krążyła tylko ona . Jej hipnotyzujące oczy w których tonął za każdym razem , jej piękny uśmiech , który oglądał codziennie . Jej głos , który był muzyką dla jego uszu . Jej zapach , który sprawiał , ze się uśmiechał . Jej charakter , ta stanowczość , którą starała się kierować . Pomysłowość , którą miała bujną i te sprzeczki o nic . Wiedział , ze najbardziej będzie mu brakować jej czułości . Przypomniała mu się noc , której nie szczędzili sobie bliskości i namiętności .
-Zadzwońmy po Paula , niech przyjedzie , porozmawiamy z nim - mówił cały nakręcony
-Lou , nie odwołasz trasy koncertowej - odezwał się zrezygnowanym głosem Zayn i delikatnie pogłaskał Meg po wierzchu dłoni .
-Nie chce odwołać trasy ! Chcę wziąć Bellę w trasę ! - wyskoczył z kanapy , wszyscy patrzeli na niego jak na konkretnego idiotę - Przecież to jest dobry pomysł ! Będzie naszym fotografem ! - na te słowa na ich twarzach pojawiły się małe uśmiechy
-Hej , no nawet niezły pomysł - Liam usiadł prosto w fotelu - Tylko czy Bella tego chce - spojrzał na nią . Kiedy Lou to zaproponował pojawiła się w niej jakaś nadzieja , lecz za moment zniknęła gdy przypomniała sobie o Justinie . Spojrzała na nich smutnym wzrokiem , następnie swoje spojrzenie skierowała na szatyna , który od słów ' jedziemy w trasę ' nie odezwał się ani słowem . Dopiero kiedy spotkał swoje spojrzenie ze wzrokiem Megan ocknął się z rozmyśleń .
-Przywiązałem się już do ciebie - zaczął cicho , wszyscy wiedzieli już co to oznacza . Wiedzieli , ze pomysł Louisa cholera trafiła , lecz chłopak kontynuował - Ale pomimo to wiem jak polubiłaś chłopaków . Jesteś jeszcze młoda , masz całe życie przed sobą , a ta trasa koncertowa i pomysł Lou jest świetną okazją abyś rozwinęła swój talent fotografa - uśmiechnął się
-Nie chce cię zostawiać - złapała go za rękę - Ale nie chce także opuszczać chłopaków - spojrzała na każdego - Przykro mi , ze nie możemy tego wszystkiego pogodzić - spuściła wzrok
-Ej , mała - podniósł jej podbródek do góry - Ja i tak będę zajęty nagrywaniem teledysku do As Long As You Love me , więc będę miał mało czasu dla Ciebie , a nie chce żebyś siedziała sama w domu i się nudziła - pogłaskał ją po policzku - Jedź - puścił jej oczko
-Na pewno ? - spojrzała mu w oczy . Cała paczka przyglądała im się
-Na pewno , tylko najpierw pogadajcie z Paulem - spojrzał na chłopaków , Liam od razu zerwał się z miejsca i wyszedł na taras zadzwonić do managera zespołu .
-No nie wiem - mężczyzna nie był do końca przekonany pomysłem jaki zaproponował Boo Bear
-Paul , proszę Cie ! To jest doskonały pomysł - Niall klęknął przed nim na kolana - Zobacz na to z innej strony - wskazał ręką na okno tak aby mógł sobie to wyobrazić , jak na filmach - Jak do tej pory mamy same nagrania z koncertów , nigdy nikt nie robił nam zdjęć , jedynie fani z widowni , ale to nie są nasze zdjęcia tylko ich , a teraz , jeśli zaangażujesz w to Bellę będziemy mięli własne albumy co sprawi , że będziemy jeszcze bardziej znani , bo nasze zdjęcia będą latać po internecie , będziemy w różnych czasopismach , a nawet i na plakatach i będziemy mogli sprzedawać kolorowe albumy z trasy koncertowej ! - Horan próbował przedstawić sytuacje z jak najlepszej perspektywy
-Skoro tak stawiacie sprawę - uśmiechnął się do dziewczyny - Ale skąd mam wiedzieć, że ona jest dobra ? - zmarszczył nos , Harry jak na zawołanie pobiegł na piętro , po chwili przybiegł z aparatem należącym do Nicole . Włączył go , Liam podłączył aparat do swojego laptopa , którego wyciągnął z szafki pod telewizorem i pokazał managerowi zdjęcia zrobione przez młodą modelkę - No muszę przyznać, że fotografia idzie Ci całkiem nieźle - popatrzył na nią zaciekawiony - Dobra , niech wam będzie , młoda jedzie - klasnął w ręce .
Radość jaka zapanowała w salonie była nie do opisania . Harry tak się ucieszył , że podbiegł do Belli i mocno ją przytulił .
-Party Hard ! - wykrzyczał Louis stojąc na stole , a Malik włączył muzykę i całe 1D zaczęło dziko tańczyć
-Ile masz lat , powiedz mi ? - zagadnął do dziewczyny kiedy przyglądali się dzikiej orgii między chłopakami
-Skończone piętnaście , w marcu - uśmiechnęła się sympatycznie do mężczyzny
-A twoi rodzice nie mają nic przeciwko temu ?
-Jestem tutaj praktycznie sama , mieszkam w Londynie w celu wymiany między uczniowskiej - weszli do kuchni , gdzie brunetka podeszła do szafki , wzięła do ręki czajnik elektryczny , nalała do niego wody i podłączyła go do prądu , aby woda się zagotowała - Kawa , herbata ? - zapytała kulturalnie wyciągając z szafki dwa kubki
-Kawa , rozpuszczalna - odpowiedział bez wahania . Wyciągnęła z szuflady przezroczystą tubę , w której były brązowe granulki , po czym wsypała po łyżeczce do kubków i wróciła do rozmowy z managerem chłopaków - Ale jesteś pod czyjąś opieką ?
-Tak , opiekuje się mną pani Pattie Malete - krępowała się tą sytuacją , nie wiedziała jak ma się zachowywać w stosunku do Paula .
-Hm , dobrze , porozmawiam z nią , chociaż nie sądzę aby miała jakieś sprzeciwy - kiedy woda była już zagotowana Bella zalała kawę i postawiła dwa kubki na wyspie po czym na wielki talerz z przegródkami nałożyła różnych ciastek , które znalazła w szafce .
-Dziękuję - uśmiechnął się do niej życzliwie , na co odpowiedziała tym samym i podała mężczyźnie mleko i cukier .
-Proszę - wymieszała gorący napój z mlekiem i odłożyła łyżeczkę do umywalki .
-Woohoo ! - do kuchni wpadł zdyszany Zayn , kiedy zobaczył , ze Megan siedzi sama z ich ' drugim ojcem ' szybko do niej pobiegł , wziął na ręce i pobiegł z nią do salonu , gdzie zajął się nią Liam . Przerzucił ją przez bark i kręcił się w miejscu stojąc na stoliku
-Puszczaj ! - śmiała się w głos , podzielała radość chłopaków
Dobrą zabawę przerwał Paul
-Wybaczcie , ale dostałem pilny telefon , muszę jechać , dziękuję za kawę i pamiętajcie , za tydzień w piątek wyjeżdżamy ! - wybiegł szybko z ich domu
-Boże , nadal nie wierzę , że jedziesz z nami w trasę ! - Lou nadal był taki podekscytowany , że aż skakał po kanapie
-Dziękuję , że zaproponowałeś ten pomysł - dała mu małego buziaka w policzek na co się zarumienił i usiadł na podłodze opierając się plecami o kanapę
-Ale upał ! - Zayn i Niall pościągali koszulki i otworzyli drzwi balkonowe
-Która godzina ? - Liam zaczął się rozglądać za zegarkiem , lecz nigdzie nie mógł go znaleźć
-17 : 43 - odpowiedział mu Hazza wchodząc do salonu w krótkich czarnych spodenkach i białej koszulce na ramiączkach
-Dobra , teraz ogar i pytanie kto jedzie na zakupy ? - Liam podniósł ręce do góry jak prezydent , który okazuje pokój wobec swoich wyborców
-Ja ! - Megan i Zayn krzyknęli równo na co zaczęli się śmiać
-Ktoś jeszcze ? - rozejrzał się po salonie
- Ja
-I ja - zgłosili się Lou i Harry
-Dobra , to Lou bierz kluczyki i wypad po zakupy , a ja ogarnę dom i pojadę z Justin'em do jego domu po bagaże Meg - uśmiechnął się do wszystkich
-Jadę z wami do Pattie ! - Niall wskoczył Liam'owi na kolana , lecz ten zaraz go zrzucił - A to za co ?! - złapał się za tyłek - Ałł - zajęczał - Masuj ! - wypiął się do Payne'a , ten zaczął masować mu pośladki
-Niall, jakie ty masz umięśnione półdupki ! - zafascynował się swoim zajęciem
-Boże , z kim ja się zadaję- Zayn zakrył oczy na co wszyscy zaczęli się śmiać [...]
-Siedzę w przodzie ! - Harry wyprzedził brunetkę i Malika w celu zdobycia miejsca obok kierowcy . Kiedy dobiegł do auta i chciał otworzyć szybko drzwi uderzył głową w szybę , ponieważ auto było zamknięte . Louis wpadł w niepohamowany śmiech i położył się na trawie - Z czego się śmiejesz ?! - usiadł na chodniku i schował głowę pomiędzy kolana udając , że płacze
-Wybacz kochanie - Lou ukucnął przy nim i pogłaskał go po włosach - Wybaczysz mi ? - Harry podniósł głowę do góry żeby spojrzeć na Lou kiedy ten szybko dał mu buziaka w czoło i wstał podając rękę przyjacielowi
-Aww , to było słodkie - dziewczyna podparła się łokciem o bark Zayn'a i przyglądała się zdarzeniu
-Dobra , dobra , nie awwuj mi tu tylko wsiadaj - ponaglił ją Tomlinson i otworzył auto . Mulat zabłysnął i otworzył drzwi przed brunetką
-Oh , dżentelmen - uśmiechnęła się do niego i wsiadła na tylne siedzenie , zaraz za Styles'a i zapięła się pasem . To samo zrobiła pozostała trójka dzięki czemu Boo Bear mógł wyruszyć z podjazdu
-Tak właściwie to ile ma trwać ta cała trasa ? - zagadnął loczek kiedy Lou zatrzymał się na pierwszych światłach
-O ile dobrze zrozumiałem Liama to 5 miesięcy ponieważ będziemy jeździć po Europie i USA .
-Pięć miesięcy ?! Przecież to jest strasznie dużo czasu ! ( dop. aut. Nie mam pojęcia czy takie coś jest możliwe w realnym świecie , ale to moje opowiadanie , więc jest to bez wątpienia realistyczne :) )
-Skoro tyle to wymaga , to tyle musimy jeździć - zrezygnowany Zayn spojrzał na nią smutno
-Przecież jeśli nie chcesz, nie musisz jechać - wyrwało się Harry'emu przez co został zmrożony wzrokiem przez Louisa
-Jasne , że chcę - patrzyła za okno podziwiając Londyńskie przedmieścia - Na samą myśl , że zwiedzę tyle wspaniałych miejsc z takimi wariatami jak wy , chce mi się uśmiechać , najlepiej to już bym wyjechała , ale jak przypomnę sobie , że Justin będzie tu sam to mój entuzjazm przygasa.
-Ej , spokojnie , Justin ma tu pełno przyjaciół , ma mamę , Alfredo , swoich tancerzy , całą ekipę , poza tym będzie nagrywać teledysk , a to tak szybko nie pójdzie więc będzie ciągle czymś zajęty , do tego jeszcze wywiady , sesje zdjęciowe , koncerty . Zobaczysz , nim się obejrzysz będziemy w domu - za każdym razem kiedy Tomo ją pocieszał wszystko widziała z pozytywnej strony , ta negatywna wylatywała jej z myśli .
-Zawsze wiesz co powiedzieć żeby podnieść człowieka na duchu - zerknął na nią w lusterku i puścił oczko . Kiedy Zayn obrócił się do tyłu aby - jak zauważyła - sięgnąć picie przez przypadek zauważyła , że Pakistańczyk ma kolczyk w chrząstce lewego ucha
-Asdfghjklasdfghjkl - zaczęła wydawać z siebie nieokreślone dźwięki , chłopak spojrzał na nią z lekka przestraszony
-Wszystko w porządku ? - położył jej rękę na ramieniu , ta tylko przegryzła pięść aby się uspokoić
-Ty masz kolczyk w chrząstce ! - wskazała na jego ucho
-No mam , to coś złego ? - złapał się za wspomnianą część jego głowy
-To jest moje marzenie odkąd skończyłam 7 lat ! - patrzyła na tę błyskotkę w uchu jak zaczarowana - Ale nigdy rodzice nie pozwolili mi przekuć ucha w tym miejscu , ani w żadnym innym , kiedy jednak zrobiłam to potajemnie od razu to odkryli i kazali wyciągnąć , w efekcie dziurka zarosła .
-Jeżeli chcesz mogę pójść z Tobą przekuć - kiedy czarnowłosy to powiedział Lou i Harry równo krzyknęli ' Nie ! ' - Czemu ?! Nie dajecie dziewczynie spełniać marzeń ! Zrzędzicie jak rodzice - burknął zły na zachowanie jego przyjaciół
-Zayn , ty jesteś już stary w porównaniu do niej , jesteś pełnoletni i możesz robić ze swoim ciałem co chcesz , ona ma dopiero 15 lat , jest młoda i jak słyszałeś jej rodzice nie wyrazili zgody - Harry nagle stał się młodym i odpowiedzialnym mężczyzną . Na jego słowa brunetka teatralnie wywróciła oczami krzyżując ręce na klatce piersiowej . Odwróciła od niego wzrok i wpatrywała się za okna przyglądając się przechodzącym ludziom .
-Znalazł się ten , co w wieku piętnastu lat był grzeczny i poukładany - warknął Malik
-Dobra skończcie , w ogóle nie było tematu - wtrąciła się - Nie chcę żebyście się kłócili o moje wymysły .
-Dobra - Harry usiadł prosto na siedzeniu i włączył radio , z głośników wydobyły się pierwsze dźwięki piosenki która należała do dziewczyny Harry'ego .
-I can almost see it , That dream I'm dreaming but , There's a voice inside my head saying - zaczęła brunetka wraz z Cyrus
-You'll never reach it, Every step I'm taking, Every move I make feels, Lost with no direction , My faith is shaking but I , I Gotta keep trying, Gotta keep my head held high - zaraz za nią zaczął śpiewać Zayn
-There's always gonna be another mountain, I'm always gonna want make it move, Always gonna be an uphill battle, Sometimes you going have to lose - refren zaczął Louis
-Ain't about how fast I get there, Ain't about what's waiting on the other side, It's the climb - a zakończył Harry .
-The struggles I'm facing, The chances I'm taking, Sometimes they knock me down but, No I'm not breaking, I may not know it, But these are the moments that, I'm gonna remember most yeah, Just gotta keep going, And I, I got to be strong, Just keep pushing on, 'cause - całą drugą zwrotkę prześpiewała Megan starając się wczuć w tekst tak jak Miley . Widziała jak chłopak przysłuchiwał się jej uśmiechając się przy tym delikatnie
-Ślicznie śpiewasz - Zayn uśmiechnął się do niej , nikt już dalej nie śpiewał , ponieważ dojechali pod centrum gdzie Lou zaparkował auto i zgasił silnik przez co radio automatycznie się wyłączyło
-Dziękuję - odwzajemniła jego gest i zerknęła w stronę budynku - To .. - zaczęła i wysiadła z auta - To jest to samo centrum co wtedy - nie dowierzała własnym oczom - W tym centrum się tak jakby poznaliśmy - spojrzała na każdego po kolei - Boże , tak krótko się znamy , a jednak miejsce , w którym po raz pierwszy was zobaczyłam sprawia , że robi mi się ciepło na sercu - Lou objął ją ramieniem
-Może jednak coś jest w tym wszystkim ? Tak musiało być , musiałaś nas poznać - patrzył na nią cały czas
-Po burzy zawsze musi wyjść słońce - przypomniała sobie najgorsze momenty ze swojego życia , które sprawiały , że chciała się zabić . Wtedy jej życie było niczym , ona była wrakiem . To wszystko było jak burza, pioruny występowały w postaci problemów , były wielkie , sprawiały szkody i uderzały w najsłabsze punkty w charakterze dziewczyny . Zaś grzmoty były konsekwencjami jej postępowania , były długie bądź krótkie , lecz bardzo konsekwentne .
Nie chciała o tym wszystkim pamiętać .
-Coś chcesz przez to powiedzieć ? - zwrócił się do niej Pakistańczyk kiedy kierowali się w stronę sklepu
-Nie . Po prostu Bóg postawił was na mojej drodze , aby to moje szare i smutne życie nie było już takie nudne - spojrzała na niego , było lekko zachmurzone , jednak dla niej było piękne i słoneczne , bo miała przy sobie osoby , które dawały jej tą wiarę .
-Dobrze zrobił .
-Wskakuj - Louii ustał przed nią plecami do niej i przykucnął delikatnie
-Co !? - nie mogła uwierzyć , że Tomlinson jest aż tak szalony , aby biegać z nią na plecach po centrum handlowym i zaczepiać napotkanych ludzi pytając się w jakim kierunku do Narni . [...]
-Zdecydowanie to były najbardziej zwariowane zakupy na jakich byłam - zmęczona usiadła na drewnianej ławce przy fontannie i odłożyła stertę worków z ubraniami na ziemię
-A to dopiero połowa - wyszczerzył się Boo Bear popijając truskawkowego shake'a i jednocześnie poruszał zabawnie brwiami sprawiając , że zaczęła się głośno śmiać
-Widzisz , jakiego mam genialnego męża ? Ten głupek zawsze ma jakieś odchyły - Harry usiadł mu na kolanach z dumą patrząc na swojego ' męża '
-Widzę , widzę , tylko pozazdrościć - Zayn parsknął śmiechem i usiadł pomiędzy Larrym , a Bella i wziął ją na kolana
-A widzicie jaką ja mam wspaniałą żonę ?! - wytknął im język
-Ej , dlaczego ma być twoją żoną ? Może ona chce dołączyć do nas i stworzyć trójkąt ? - oburzył się Harry widząc jak jego przyjaciel przytula się z jego ukochaną
-Dobra misiaczki , ruszcie swoje seksowne dupeczki i ruszamy dalej na zakupy , bo już jest sporo po dziewiętnastej , a galeria do 21 - ponagliła ich
-Jak miło wiedzieć, że mamy seksowne tyłki - wyszczerzył się Harry patrząc uwodzicielskim wzrokiem na Megan
-No dobra , Lou ma seksowny tyłek , taki , uhm wypukły . Wasza pozostała czwórka ma takie chude - zaczęła się głośno śmiać na własne słowa - Boże , nie wierzę, ze gadam o męskich tyłkach
-Ale jak to mamy chude , a on wypukły ?! - Zayn ustał na środku sklepu z miną ' WTF ?! '
-Widzisz , jestem szeksiasty - Louis klepnął Malika w pośladki na co ruszył się z miejsca
-Ja też jestem seksi ! A mój kaloryfer ? - patrzył smutnym wzrokiem na przyjaciółkę - Bo jestem prawda ? - zrobił oczy niczym mały szczeniak
-Oczywiście - puściła mu perskie oko na co łobuzersko się uśmiechnął
-Dobra kociaki , idźcie z Hazzą zanieść te wasze liczne torby z ciuchami do auta i wróćcie do nas na salę - dał im kluczyki od auta - Szukajcie nas przy regałach z papierem toaletowym ! - krzyknął na odchodne i wskoczył Malikowi na plecy , po chwili zniknęli w sporym tłumie
-Przepraszam ? - usłyszeli za swoimi plecami , kiedy oboje się obrócili zobaczyli dwie dziewczyny , mniej więcej w wieku 13-14 lat , które na widok uśmiechu Styles'a zaczęły się rumienić - Możemy poprosić o autograf ? - wyciągnęły notesy w stronę loczka
-Oczywiście - z wielkim zachwytem podpisał się na białych kartkach . Na odchodne dziewczyny zmroziły brunetkę wzrokiem , tak jakby chciały jej powiedzieć ' jeszcze się policzymy ' i zniknęły im z oczu - Chodźmy - wziął część toreb , które zajęły większą połowę przejścia pomiędzy jednym sklepem a drugim , co utrudniało przedostanie się klientom przez hol i ruszył w stronę wyjścia . Jego towarzyszka uczyniła to samo i dotrzymała mu kroku
-Dlaczego tak mnie traktujesz ? - zagadnęła kiedy szli przez długi parking , którego końca nie było widać .
-Tak , czyli jak ? - zerknął na nią , lecz kiedy spotkał się z jej spojrzeniem zaraz uciekł wzrokiem w innym kierunku .
-Jednego dnia mnie całujesz , następnego ranka to samo , a kiedy wracam do domu po spotkaniu z przyjaciółką przedstawiasz mi swoją nową dziewczynę . Nie rozumiem twojego zachowania . Do tego jesteś dla mnie taki oschły i niemiły , jakbym Ci coś zrobiła . Oświeć mnie , może powiedziałam lub uczyniłam coś nie świadomie - szła przed siebie przyglądając się asfaltowi pod jej butami
-Przepraszam , wiem , że źle zrobiłem , po prostu ostatnio mam gorsze dni , tyle się wydarzyło . A to co zaszło między nami w mojej sypialni , ja - zaciął się na moment - Ja sam nie wiem co to było . Nie potrafię Ci tego wyjaśnić , bo nie wiem jak .
-Rozumiem , było minęło , powiedzmy , że to chwila słabości , ale wytłumacz mi twoje zachowanie wobec mnie - ból od wrzynających się w palce reklamówek dawał powoli o sobie znać .
-To wszystko jest dla mnie takie nowe , Ty jesteś nowa . Na ogół chętnie zawieram nowe znajomości , szybko łapię kontakt z nowymi osobami , ale z Tobą jest inaczej . Jakoś nie mogę się oswoić z tym , że z nami zamieszkasz , że stałaś się częścią nas . Nie mówię , że Cie nie lubię, bo jest przeciwnie , ale jest w Tobie coś , co sprawia , że czuję się inaczej . Jak z Tobą rozmawiam czuję się jakbym był w innym świecie , nie mam pojęcia co to jest - musiał coś powiedzieć , przecież nie mógł jej powiedzieć co do niej czuje , bo po co ? Przecież lepiej kryć się z tym nie wiadomo jak długo . Oh tak , poczujcie ten sarkazm .
-Wybacz jeśli źle się czujesz w moim towarzystwie , jeśli przeszkadza Ci to , ze jestem to mów śmiało , to jest wasz dom , a ja zamieszkam w nim tylko i wyłącznie na prośbę chłopaków , jeśli tego nie chcesz to powiedz , zamieszkam z Justinem i Pattie - uśmiechnęła się przyjaźnie .
-Oczywiście , że nic mi nie przeszkadza - doszli wreszcie do auta , chłopak otworzył je pilotem , po czym podniósł klapę bagażnika i pozwolił Belli włożyć torby , po czym sam zrobił to samo - Po prostu musisz mi dać czas na przyzwyczajenie się , ze będziemy mieszkać z kobietą na co dzień - zatrzasnął klapę i zamknął samochód po czym oparł się o niego
-Nie rozumiem ? - zdezorientowana spojrzała na jego osobę .
-Jeśli jakaś kobieta była u nas w domu to jedynie mama któregoś z nas , lub siostra , ewentualnie partnerka , ale to rzadko kiedy . Nigdy jeszcze nie mieszkaliśmy w piątkę, z jednym wyjątkiem - obdarował ją ciepłym spojrzeniem przyglądając się jej twarzy
-Rozumiem - ustała obok niego i podparła łokieć o szybę auta - Czyli między nami wszystko okej ? - zerknęła trochę wyżej , aby patrzeć mu w oczy , na co zaczął się śmiać
-Tak - poczochrał ją po włosach
-Z czego się śmiejesz ?! - zmarszczyła nos widząc rozbawienie Styles'a
-Z ciebie - pokazał jej język i chowając kluczyki szedł z powrotem w stronę sklepu
-A to niby czemu ? - dobiegła do niego
-Bo jesteś taka mała - miał rację, była niska , czubkiem głowy dosięgała mu zaledwie do ramienia , zresztą jak każdemu z nich
-Mała jest twoja ...
-Tak , tak wiem , ale nie musisz mi tego wypominać , już i tak mam wystarczająco dużo kompleksów - wciął się jej w zdanie
-Cieszę się, że wszystko jest w porządku - wzięła go delikatnie pod rękę i przytuliła policzek do jego ramienia , pod wpływem jej dotyku przez jego ciało przeszedł przyjemny dreszcz . W głębi duszy nie mógł wytrzymać z radości , chciał wykrzyczeć całemu światu jak bardzo się cieszy , że mógł ją poznać .
_____________________________________
Hej , hej , hello ! < 3
Powracam po weekendzie z nowym rozdziałem ; )
Dostałam dzisiaj pjonsie z niemca ; 3 !
W środę jadę do Gdańska :D Więc wolne od szkoły :D
Ogólnie to jest git , jaram się zdjęciami chłopaków ; ) jak to ja xd
Dziękuję za dwa komentarze pod poprzednim rozdziałem , ośmiu obserwujących i prawie CZTERY TYSIĄCE WEJŚĆ , jesteście wielkie < 3
A na deser :
I naszego Justina farmera ♥