piątek, 10 sierpnia 2012

7 . Rozdział siódmy , część druga - ' Słyszałem , że Ty i Zayn .. '

Tak właśnie wygląda ten dziwny , szary i smutny świat w moich brązowych oczach . 


Chciałam jak najciszej wrócić , tak żeby mnie nie usłyszał , ale z moim szczęściem nadepnęłam na gałązkę , która pękła i zwróciła na mnie jego uwagę . 

Kiedy mnie zobaczył jego źrenice niebezpiecznie zwiększyły się , zrobił się blady na twarzy .
-Co ty tu robisz ? - spytał jakby przerażony 
-Spacerowałam .. - odpowiedziałam niewinnie na co dostał coś na rodzaj ulgi . 
-Chyba zabłądziłaś - uśmiechnął się delikatnie patrząc przed siebie . 
-Chyba tak .. Nie wiem gdzie jestem - rozejrzałam się dookoła 
-Siadaj - poklepał miejsce obok siebie i ściągnął kaptur z głowy .
Zrobiłam tak jak powiedział , usiadłam obok niego na trawie i oparłam się plecami o szorstką korę .
-Czemu nie ma cie w domu z chłopakami ? - spytał ciekawy , spojrzałam na niego i się uśmiechnęłam 
-To samo pytanie mam do ciebie - wyszczerzył się 
-Musiałem pomyśleć - odpowiedział po chwili 
-Ja także .. 
-Coś cie gryzie - powiedział bez namysłu
-Skąd wiesz ? 
-Widzę to po twoich oczach 
-Można tak powiedzieć .. 
-Opowiadaj - powiedział zaciekawiony 
-Uciekłam z domu - ukryłam twarz we włosach
-Jak to ? Co się stało ? 
-Justin na mnie nakrzyczał ... - miałam łzy w oczach 
-Ej , spokojnie , mów co się stało - uśmiechnął się pocieszająco
-Zapewne rozmawiał z moją mamą , a ona mu nagadała , że nie jem i chciał mi wmusić czekoladę , ale nie chciałam , krzyknął na mnie i uciekłam 
-Ej , ej , ej . Wybacz , ale będę po stronie Justin'a . Czemu nie jesz ?! - zdenerwował się 
-No bo jestem za gruba - spuściłam głowę , usłyszałam tylko jak wzdycha 
-Zacznijmy od tego , że jesteś za chuda , a nie za gruba ,a  Justin chciał dla ciebie jak najlepiej , może go poniosły nerwy , ale to tylko dlatego , że się sprzeciwiałaś . Trochę go już znam i wiem , że nie zrobiłby nic żeby cie zranić - pouczał mnie 
-Boję się wrócić - spojrzałam mu w oczy
-Spokojnie , obronię cię - puścił mi oczko
-Tak w ogóle , Megan jestem - wyciągnęłam do niego rękę 
-Harold - uśmiechnął się szeroko , a ja myślałam że wybuchnę śmiechem - Dla przyjaciół Hazza , na co dzień Harry - wytknął mi język
-Myślałam , że na co dzień tak na ciebie mówią - zachichotałam
-Zwariowałbym - zaczęliśmy się śmiać 
-Słyszałem , że Ty i Zayn .. - zaczął , ale wcięłam mu się w zdanie 
-Nie . Nawet nie kończ . Nie ma nic między mną , a nim - odwróciłam głowę w drugą stronę żeby na niego nie patrzeć 
-Wydaje mi się , że Zayn jednak myśli inaczej 
-Ale nie ja . Nie chce bawić się w związki . 
-Dlaczego ? - popatrzył mi w oczy kiedy obróciłam twarz w jego stronę 
-Nie chce cierpieć  .
-Kto powiedział , że będziesz cierpieć  ? 
-W zasadzie to nikt , ale przechodziłam przez to nie raz . Nie chce ponownie . 
-Czyli do końca życia będziesz sama ? - podniósł jedną brew do góry 
-Myślę , że tak . - szeroko się uśmiechnęłam i przymknęłam powieki wystawiając twarz do słońca 
-A ja myślę , że jednak nie - zakłócił spokój panujący między nami 
-Czemu  ?
-Wiem , że potrzebujesz miłości i czułości . Doskonale o tym wiem . Każdy z nas w swoim życiu wiele wycierpiał i zapewne jeszcze będziemy cierpieć , ale to nie znaczy , że mamy się poddawać . Znajdziesz odpowiedniego faceta , który będzie cię kochał pomimo wszystko i będziecie razem szczęśliwi , tylko musisz być cierpliwa , na siłę nic nie znajdziesz - uśmiechnął się szczerze . Zawiał delikatny wiaterek na co po moim ciele przeszedł dreszcz . 
Harry wstał i ściągnął swoją bluzę , po czym podał mi ją - Proszę - puścił mi oczko 
-Dziękuję - wzięłam od niego ciepły i nagrzaną bluzę , założyłam ją na siebie i delektowałam się przepięknym zapachem chłopaka . Pachniał tak .. Męsko . Można było wyczuć dobrze mi znany dezodorant playboy'a i drugi zapach , podchodzący pod morski . Idealna mieszanka . 
-Wracajmy , robi się późno - wskazał na zachodzące słońce 
-Dobrze - pomógł mi wstać i wolnym spacerkiem w milczeniu wróciliśmy do domu . 
Kiedy byliśmy przed drzwiami zatrzymałam loczka . 
-Spokojnie , wszystko wyjaśnię . - uśmiechnął się na co kamień spadł mi z serca .



___________________________________________


Witam ; )
Na początek chciałam powiedzieć, że zawiodłam się na was .. ; /
Pod ostatnim rozdziałem były tylko dwa komentarze , w tym jeden to spam ; /
Myślałam , że będzie tego z deka więcej , ale cóż , bywa ..
Eh , nie mogę uwierzyć , że już połowa wakacji za nami ; (
A wam jak minął ten miesiąc ? ; D
Zaczęły się przygotowania do nauki ? ; D 


Ja osobiście powiem , że jeszcze nic nie mam xD ; p
Trudno , pójdę bez książek xd ; d
Mam nadzieję, że pod tą notką znajdę więcej wypowiedzi ..
I mała prośba ..
Poproszę szczere wypowiedzi na temat tego bloga , jeżeli coś się wam w nim nie podoba , lub macie jakieś propozycje , walcie śmiało ; )
Nie chce komentarzy typu ' fajny , czekam na nn ' . ; /


A na deser :


Dla odmiany Justin ♥ 



And nasz kochany Boo Bear ♥ : 



Do next'a ! < 33
Baaj ; *




4 komentarze:

  1. Uwielbiam twoje opowiadanie :D Ciekawe, jak zachowają się chłopaki, kiedy wróci.... Czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale Kochana ! ; * Nawet nie wiesz jak się ucieszyłam że dodałaś dzisiaj rozdział ! ;D Jesteś lepsza niż święty mikołaj xD ! Rozdział Boski i nie ! Ja się nie zgadzam ! ; D Ona ma być z Malikiem lub z Justinem! Twój jest Styles i on nie może cię zdradzić no ! ; D Pozdrawiam Tysia ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG, no po prostu świetne *___* Fajną by tworzyła parę z Justinem, jak dla mnie :D Pisz dalej, bo nie mogę się doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały blog. Myślę, że Harry i Zayn zakochają się w Megan i będą o nią walczyć, ale nie będę się udzielać w tej sprawie, bo ty tu rządzisz. Pisz kolejny rozdział, bo nie mogę się doczekać co będzie dalej. Mam pytanie: Czy mogłabyś dodawać częściej rozdziałki? Plissss;)

    Marina;*<3. xxx

    OdpowiedzUsuń