-Ah , okej , tylko się nie zgub - zaśmiał się po czym przyłożył głowę do poduszki , a ja po cichu wyszłam z sypialni , gdzie przed jej drzwiami wpadłam na Zayn'a .
-Oh , hej - uśmiechnął się - Gdzie idziesz ?
-Em .. chciałam pójść na dół - odpowiedziałam dość speszona sytuacją
-Mogę ci potowarzyszyć ? - zaproponował pełen entuzjazmu
-Jasne - zeszliśmy po cichu na dół , nie zapalając światła aby nikogo nie obudzić , starałam się nie przewrócić w czym pomagał mi Zayn .
Gdy zeszliśmy po największej przeszkodzie , czyli schodach , mulat pokierował mnie do ich dość sporej i przeuroczej kuchni
-Kawa , herbata , kakao , mleko , sok ? - zaczął wymieniać gdy usiadałam przy wyspie na wysokim barowym krześle .
-Hm , a menu państwo mają ? - wyszczerzyłam się co spowodowało , że Zayn złapał ''poker face'a '' . Urocze .
-Niestety , panienko Nicole , nie posiadamy karty z daniami - ukłonił się przede mną
-Daj spokój , to raczej ja powinnam się kłaniać - oparłam się na łokciach o blat .
-Niby czemu ?
-Bo ty jesteś kimś - uśmiechnęłam się , usiadł na przeciwko mnie i przyglądał się mojej twarzy .
-To , że jestem piosenkarzem nie znaczy , że musisz mi się kłaniać , jestem taki , jak każdy inny nastolatek .
-Być może .
-To jak ? Co do picia ?
-Hm , poproszę sok pomarańczowy - wskazałam na dzbanek z pomarańczową cieczą , który stał na jednej z szafek .
-Twój ulubiony ? - zapytał sięgając po dużą szklankę do koktajli
-Tak , skąd wiedziałeś ? - zaśmiałam się
-Męska intuicja - puścił mi oczko i tak jak ja zatopił usta w słodkim napoju .
-Przykro mi - spuścił głowę kiedy skończyłam mówić
-Trudno , najwyraźniej tak miało być , muszę żyć dalej , dla taty .
-Silna jesteś - przyglądał mi się bawiąc się skrawkiem swojej białej koszulki na ramiączkach
-Staram się , nie było łatwo , ale jest lepiej . Mam osoby , które dodają mi siły .
-Teraz masz też nas - delikatnie położył swoją dłoń na mojej
-Jak to ? - spytałam zdezorientowana sytuacją
-Od teraz jesteś częścią nas , częścią naszej rodziny - głaskał wierzch mojej dłoni swoim wskazującym palcem
-Nie mogę .. nie zasługuję.
-Oczywiście że zasługujesz .
-Tak uważasz ?
-Nie uważam , ja to wiem .
W odpowiedzi dałam mu jeden ze swoich uśmiechów .
-Brr , zimno - potarłam o ramiona kiedy uderzył we mnie chłodny wiatr . Oboje podziwialiśmy wielki księżyc , który od dłuższego czasu towarzyszył nam w rozmowie .
-Chodź - wyciągnął do mnie swoje silne ramiona
-Nie , nie trzeba - uśmiechnęłam się
-No chodź , nie wstydź się - zachichotał szczerząc się . Zdecydowanie za dużo się przez nich uśmiecham .
Wtuliłam się w jego klatkę piersiową , a on objął moje dość szczupłe ciało swoimi umięśnionymi ramionami , które spowodowały , ze po raz pierwszy od kilku lat poczułam się bezpieczna .
Jakie to wszystko jest dziwne . Znam tych ludzi niecały dzień , a tyle już o nich wiem . Tyle się wydarzyło w ciągu tego dnia . To piękne . Moje życie w końcu zaczyna nabierać barw , dzięki szóstce wspaniałych chłopców , chociaż nie , można powiedzieć , że to młodzi mężczyźni .
Zayn to naprawdę świetny chłopak , miły , opiekuńczy , zabawny , czuły .
Wiele się o nim dowiedziałam , opowiadał mi o swoim dzieciństwie , o swoich wspaniałych siostrach , o rodzicach . O tym jak poznał chłopców , i o nich samych , o każdym z osobna . Widać , że się kochają , są jak bracia , chociaż nie są ze sobą spokrewnieni . To jest tak wspaniała historia .
-Widzę , że ci miło - zaczął głaskać mnie po włosach , odsunęłam się od niego i spojrzałam mu głęboko w oczy .
-Dziękuję - szepnęłam koło jego ucha
-Za co ?
-Za tą rozmowę , za to , że mogłam was poznać .
-To dopiero początek - pogłaskał mnie po policzku - A teraz uciekaj spać - ponaglił mnie
-Okej , okej - pokazałam mu język - Dobranoc - pomachałam mu i niemalże w poskokach pobiegałam na piętro , do Justin'a .
Obudziły mnie śmiechy dochodzące z zewnątrz . Otworzyłam oczy , w pokoju rozprzestrzeniały się delikatne i ciepłe promienie słońca wdzierające się do pomieszczenia przez niewielką szparę między zasłonami . Podparłam się na łokciach , nikogo nie było w pokoju . Założyłam na siebie białą bluzę Justin'a , która leżała na komodzie i- uprzednio odsłaniając długie brązowe zasłony - wyszłam na duży balkon , który był wyłożony białymi kaflami z połyskiem . Podeszłam do barierki , chłopacy jedli śniadanie na dolnym tarasie głośno się przy tym śmiejąc . Postanowiłam im nie przeszkadzać , oparłam się łokciami o balustradę i zaczęłam słuchać . Tak , wiem , że to nie kulturalne , ale jestem ciekawska .
-Ale stary , tak na poważnie , całowaliście się w nocy ? - zapytał Louis Justina smarując kanapkę czekoladą . Zatkało mnie .
-Jasne , że nie . Jak wychodziła z pokoju na dół to zasnąłem , jak wróciła to przebudziłem się , a ona zasnęła , długo na nią patrzyłem , dotykałem jej , głaskałem ją . Jest piękna , ale nic więcej - gdy to powiedział to po prostu wryło mnie w podłogę . Nie wiedziałam co mam o tym myśleć . Dotykał mnie . To było dziwne uczucie gdy tak o mnie mówił .
-I jak , jakie jest jej ciało ? - zapytał zafascynowany Liam . W tej chwili chciałam zapaść się pod ziemię .
-Hm .. Bardzo miłe w dotyku , delikatne , ciepłe . Ma bardzo gładką skórę - uśmiechał się .
-Bieber , nie mów , że się zakochałeś - spojrzał na niego jak na kretyna Zayn pijący poranną kawę.
-Nie , no co ty . Jest piękna , może nawet mi się podoba , ale nie znamy się . Wiem o niej niewiele , poza tym , za wcześnie na cokolwiek .
-Co jak co , ale jej głos , ah . Anioł - wtrącił się do rozmowy blondyn pałaszujący naleśniki z dżemem .
-Tak , pięknie śpiewa .
-O czym wczoraj gadaliście ? - zapytał Liam Zayn'a
-Em ? - spojrzał na niego zdezorientowany
-Wiem , że siedzieliście do piątej nad ranem na dole i gadaliście - spojrzał na niego podejrzanie
-O niczym .. - wypalił unikając jego spojrzenia . Uroczo wygląda gdy się rumieni .
Zauważyłam , że znowu nie ma zielonookiego .
Mojego ideału .
Wróciłam do sypialni , ubrałam się w to :http://www.polyvore.com/cgi/set?id=46327072 starannie umyłam twarz , rozczesałam włosy i delikatnie pomalowałam oczy tuszem .
Zbiegłam po długich szklanych schodach na dół od razu kierując się na taras . Weszłam tak jak gdyby nigdy nic się nie stało .
-Dzień dobry wszystkim - uśmiechnęłam się i usiadłam na jednym z dwóch wolnych miejsc , które było pomiędzy Zayn'em , a Justin'em .
-Dobry , dobry - wyszczerzył się Niall i puścił oczko do Liam'a , a ten do Zayn'a .
-Widzę, że humorek dopisuje ? - zagadnął Justin popijając sok .
-Można tak powiedzieć - nie patrzyłam na niego , po prostu wstydziłam się na niego spojrzeć po tym co o mnie mówił zanim zeszłam .
-Nie słyszałem jak wróciłaś w nocy , mówiłaś , że idziesz tylko po napój - wiercił we mnie dziurę .
-Oj Bieber , daj jej spokój - zaśmiał się Lou - Proszę , częstuj się - podał mi koszyk z pięknie pachnącymi bułeczkami , wzięłam jedną , rozkroiłam i rozejrzałam się po stole w celu znalezienia odpowiednich składników przystosowanych do mojej diety .
-Nie macie sałaty , pomidora , ogórka ? - spojrzałam na nich , ci patrzyli na mnie jak na idiotkę
-Po co ci to skoro na stole masz przepyszną czekoladę ?! - oburzył się blondyn
-Jestem na diecie , a czekolada jest kaloryczna - gdy to powiedziałam Justin zrobił się cały czerwony na twarzy , zaciskał pięście a na jego skroniach pojawiły się żyły
-Bierz tą czekoladę - wysyczał przez zaciśnięte zęby .
-Nie chce , wolę warzywa - odpowiedziałam spokojnie
-Bierz ! - niemalże wrzasnął . W moich oczach pojawiły się łzy . Ostatni raz krzyknął na mnie mój już były chłopak , który oskarżył mnie o zdradę i krzyczał wyzywając mnie od szmat i dziwek .
Gdy Justin podniósł na mnie głos zbladłam , moje serce zwolniło swoje bicie , łzy spływały strumieniami . Pomimo protestów wstałam od stołu i wybiegłam z posiadłości 1D .
___________________________________________
Witam ; D
Tak , drugi rozdział tego samego dnia . Suprajz ! ; D
Ten rozdział jest wyjątkowy , poświęcony mojej kochanej Tysii , która jest w szpitalu ; c
#PrayForTysia ♥
Kochani ! Prośba do was !
Lajkajcie jej stronę na facebook'u ! https://www.facebook.com/misiaaki1D
A teraz zdjęcia dla ciebie kochana ! ; *
I Filmik ; * ( nie wiem czy działa , jeśli nie , wybaczcie )
Trzymaj się kochana ! I zdrowiej szybciutko ! < 333
Baaaj ♥